I my tym misiem... Czy raczej - to jet mój kotek i będę go ruchać, kiedy mam na to ochotę?
W tym przypadku kotkiem jest po trosze środowisko i finanse pewnej firmy, co to się nie tak dawno zawierzała matce bez butów i finanse kraju, i zdrowy rozsądek, i ekonomia, że o ekologii nie wspomnę (jednak wspomniałem).
https://tvn24bis.pl/z-kraju,74/elektrownia-w-ostrolece-budowa-bloku-c-budzi-kontrowersje,887857.html
Podczas, gdy cały świat odchodzi od używania węgla Enea, jeden z dwóch inwestorów, z większościowym udziałem skarbu państwa, fundusze na budowę pozyska z funduszy pracowniczych. No ale to jest nasza, narodowa elektrownia wybudowana za nasze, narodowe pieniądze, spalająca nasz narodowy węgiel (w ilości do 11 tysięcy ton na dobę) i nikt nam nie będzie mówił, co jest dla nas najlepsze i czy mamy iść do przodu, czy stanowić skansen świata. A wszelkich krytykantów, kontestatorów, przeciwników, poszczujemy wspomnianą już matką, a ona na pewno porządek z nimi zrobi, bo ją przecież bardzo dobrze znamy.

Jeszcze rok, mam nadzieję.

Wczoraj w "Czarno na białym" był niezły materiał na temat zmian klimatycznych w kontekście tej planowanej elektrowni.
Nie lubię tej audycji, bo jest nieznośnie jednostronna i drętwo prowadzona ale czasem dają coś naprawdę mocnego.

:szamano jeszcze rok i będziemy musieli z PiS przeżyć tylko 8 lat

:hubbabubba też bez przesady. Polska od zawsze miała zły PR i złą politykę i jeszcze gorsze jej przedstawianie. Oddzielną sprawą jest co poza elektrowniami na węgiel jeszcze się buduje W Niemczech ogłoszono że w przypadku węgla kamiennego do wydobycia w Niemczech przeznaczono tylko jeszcze 20 mln ton. Jest to decyzja polityczna, wg której w 2018 r. zrezygnuje się zupełnie z krajowej produkcji węgla kamiennego. I to poszło w świat.
Ale jest węgiel brunatny, odkrywkowo wydobywany, dewastujący na etapie wydobycia ekosystem. I teraz:
Najważniejszym surowcem energetycznym w Niemczech jest krajowy węgiel brunatny. Zbadane i wydobywalne zasoby wynoszą wg obecnego rozeznania około 50 mld ton. Wydobycie prowadzi 12 kopalń odkrywkowych. Cztery z nich (Neurath, Niederaußem, Weisweiler oraz Janschwalde) znajduje się na liście TOP-5, największych emitentów CO2 w Unii Europejskiej. Zasilają potężną branże elektrowni na węgiel brunatny. Od 2008 r. w Niemczech zbudowano pięć takich elektrowni o łącznej mocy ok. 4,3 tys. MW. Do 2018 r. ma być wybudowane cztery kolejne o łącznej mocy 6,6 tys. MW.

Produkcja węgla brunatnego w 2016 r. wyniosła w Niemczech 164,1 mln ton ( mniej więcej o 100 mln ton więcej niż Polsce !).

także ten... Jak mawiał klasyk : ważne jak się kończy ( medialnie z węglem) a nie jak się zaczyna być eko C:

:setan dobrze, tylko przy tym wszystkim u nas podejmuje się dziwne decyzje i wydaje rozporządzenia, które np eliminują energetykę wiatrową. O elektrowniach atomowych w PEP się wspomina. I to tyle o nich. Czyli stawia się na jednokierunkowy rozwój energetyki, do tego w technologii, która ze względu na coraz wyższe opłaty ekologiczne, będzie coraz droższa. Czy dokładnie o to chodzi?

Od atomowych tez sie odchodzi. W Stanach doplacaja do nich po kilka miliardow dutkow, wiec tez mysla o powolnym zamykaniu. Nie mowiac o jednej z elektrowni, gdzie basen na odpady wybudowano ponad reaktorem na pieterku idealnie wystawionym na jakas rakietke lub byle bombke

:hubbabubba Nie, ja co do zasady zgadzam się z Tobą jeżeli o brak spójnego kierunku i jakiegoś spójnego planu, i realizacji.
Dlatego wskazałem na Niemcy, które co śmieszne decyzje o źródłach energii podejmowali też politycznie a nie merytorycznie. Ale potrafili to ubrać w sensowne ramy z powiedzmy happy endem. Naprawdę komicznie wyglądają plany przy porównaniu Polska/ Niemcy.

Niemcy:
1 Rezygnujemy do 2022 z elektrowni jądrowych
2. OZE wszędzie OZE
3. Rezygnujemy z węgla (kamiennego)
4. Gaz podstawowym źródłem dla elektrowni.
5. Do czasu zapewnienia odpowiedniej ilości gazu i likwidacji dziury powstałej po wygaszeniu elektrowni jądrowej - węgiel brunatny na maksa wszędzie łatamy węglem.

i ok jako że buduje się nord stream 2 a Niemcy mają czas mogą sobie bezkarnie budować i kopalnie i elktrownie na węgiel brunatny- po tym jak będą mieli zapewnione ilości gazu, pewnie te elektrownie przerobią na turbiny gazowe, ale węgiel jest tańszy (brunatny) Jako że Niemcy są w awangardzie jeżeli chodzi o % udziału ZO i co ważne mają decydujący wpływ na ustawodastwo w tym zakresie w UE wyglądają na prymusa i mimo tak dużych inwestycji w węgiel brunatny są eko.

Teraz Polska:

1. Do 2035 wybudujemy Elektrownie jądrową
2. Oze może ale na morzu, bez dopłat, bez pomysłu niespójna, bez promocji
3. Węgiel każdy węgiel to podstawa nie mamy innego pomysłu
4. Nawet nie zaczęliśmy (z wyjątkami) zmieniać turbin na gazowe bo patrz punkt 3 no i oczywiście nie od Rosji nie od Norków - tylko polityczna pokazówka i deklaracje.
5. Brak planów "dalekich"


No i zestaw to sobie punkt do punku Polska/ Niemcy - gdzie właściwe wszystkie decyzje są polityczne, i w PL i w DE na przestrzeni 30 lat robiły to wszystkie możliwe ugrupowania, zgadzam się z Tobą że ten rząd robi to najgłupiej ale "inny" robiłby to tak samo tylko w ładniejszym opakowaniu.

:gibss w Niemczech zamykanie EJ też sprowadza się do kosztów związanych z zabezpieczenia/utylizacji odpadów radioaktywnych praktycznie przez wieczność i koncerny które są zmuszone zamknąć EJ chciały przerzucić koszty na firmy które będą wytwarzały prąd w inny sposób, chyba powstał jakiś celowy fundusz za któy znowu(!!!) zapłaci rząd DE/znaczy odbiorcy prądu w podatkach.

A tu macie obszerny artykuł odnośnie niemieckiej, czystej energii.
http://oscislowo.pl/?p=2709

no cóż u nas prąd z wiatraków najtańszy ale jebać je złomujemy wszystkie a infrastrukturę od nowa budujemy na morzu . Jak już chcą coś na morzu stawiać to powinni coś takiego : https://trojmiasto.tv/Wave-Star-Energy-przy-molo-w-Hanstholm-w-Danii-2619.html

:sethan oby w Pl nie zbudowali zadnej atomowki biorac pod uwage odpowiedzialnosc Polakow i "dlugofalowe myslenie". Prosty przyklad ze spalonymi smietniskami z nie wiadomo czym tego roku i ostatni przyklad z Zor z oponami. Wszedzie pozary wybuchaly w nocy podczas "nieobecnosci" i nikt nikt nie wie dlaczego. Zeby chociaz te smieci spalic w elektrowniach, to byloby czysciej przy kontrolowanym spalaniu i uzyskaloby sie energie. Bezwladnosc polskiego panstwa jest przeogromna w tych kwestiach. Tylko skarbowka i zus dziala dla "dobra panstwa". Powtarzam. Zadnej atomowki w Pl

Nie wiem co się tak atomu ludzie boją, mamy jeden działający od 40 lat reaktor jądrowy i jeszcze nic nie jebło

https://pl.wikipedia.org/wiki/Reaktor_Maria

Sracie się z elektrownią, a prawda jest taka, że zanim prąd z niej popłynie, to dzięki niemiłosiernie panującym, nie będzie go czym przesyłać. Od kilku lat nie jest nawet modernizowane to co być musi, żeby nie było przerw w dostawach prądu, a kasa ze spółek energetycznych idzie w kopalnie, autosany, fundacje narodowe i inne "ambitne" przedsięwzięcia.
No i dupa.

:gutex1
- najtańszy, bo najgorszej jakości,
- najtanszy, bo i tak wszyscy do niego dopłacamy z funduszy na ekologię
- złomujemy, bo kupowaliśmy używany 20-letni chłam z Niemiec i Holandii

Tak uczciwie licząc, to słaby interes brać prąd z tych wiatraków. Polacy wymyślili lepsze wydajniejsze, tańsze, bezpieczniejsze dla ptaków i reszty środowiska, ale prawie ich się nie stawia.

:wisz-nu co takiego jest nie tak z jakością tego prądu? Bo jeśli ma wymagane napięcie, częstotliwość, natężenie, jest czyste od zakłóceń, to co jeszcze może z nim być nie tak? Brzydko pachnie? Inne?
Tych wymyślonych przez Polaków, to się przypadkiem nie na lądzie stawia?

:hubbabubba no właśnie z tego co wiem to przede wszystkim jest problem z zakłóceniami.
Jeśli spełnia wszystkie wymagane parametry, to problemu nie ma. Poza mitem, że jest tańszy.
Ale o ile wiem sprzęt potrzebny do "wygładzenia" mocno podnosi koszty tego interesu.
Przecież ani Niemcy ani Holendrzy nie sprzedawaliby nam używanych w pełni sprawnych i w pełni wydajnych wiatraków spełniających wszystkie parametry. Chyba że nasze wymogi są niższe...

Aha, no i taki drobiazg, że prąd z wiatrówki dostajemy wtedy kiedy wiatr wieje, a nie wtedy kiedy jest na niego zapotrzebowanie. W Niemczech rozważali swego czasu czy da się przestawić zapotrzebowanie, żeby wyrównać popyt z podażą, poprzez ładowanie głównie wieczorami i nad ranem samochodów elektrycznych. Ale im wyszło, że będą wiecznie jeździć niedoładowane