Cześć i czołem
Nie wiem gdzie znajdę lepsze źródło informacji jak nie forum JM. Na forach ogólnych (ceneo, przysłowiowy onet, czy podobne) to albo sponsorowane, albo jacyś niewyżyci, albo debile. Na forach fotograficznych to albo sponsorowane, albo piszą tak, że nie rozumiem, albo jacyś niewyżyci, albo debile z nadmiarem gotówki.
A ja mam proste pytanie: Zbliżają się nieubłaganie wyprzedaże, a ja od dłuższego czasu rozglądam się za aparatem. Jako, że bliżej mi do informatyka niż do fotografa użyję dwóch podstawowych pytań pomocniczych:
1) a jak głęboka kieszeń?
2) a do czego on potrzebny?
1) myślę o czymś za max 2 tys. zł ale nie upieram się, że ma kosztować 1950-2000. Może być mniej
2) do wszystkiego przy czym aparat w telefonie się nie nadaje - zdjęcia głównie portretowo-rodzinne. Typowe średnie i słabe oświetlenie domowe, klimat polski, marne słońce. Nie będę robił zdjęć z półmetrowym obiektywem, nie będę się bawił w makro (jak dla mnie fajny bajer na 10 minut, później bezużyteczne).
Ma się szybko włączyć, złapać ostrość, pyknąć, błysnąć i czekać na następne. Ma nie ważyć 0,5 kg. Bateria nie ma padać po 100 zdjęciach.
Jeśli opisałem sprawę zbyt bezpośrednio albo zbyt ogólnie, to proszę o pytania pomocnicze
Nie wiem gdzie znajdę lepsze źródło informacji jak nie forum JM. Na forach ogólnych (ceneo, przysłowiowy onet, czy podobne) to albo sponsorowane, albo jacyś niewyżyci, albo debile. Na forach fotograficznych to albo sponsorowane, albo piszą tak, że nie rozumiem, albo jacyś niewyżyci, albo debile z nadmiarem gotówki.
A ja mam proste pytanie: Zbliżają się nieubłaganie wyprzedaże, a ja od dłuższego czasu rozglądam się za aparatem. Jako, że bliżej mi do informatyka niż do fotografa użyję dwóch podstawowych pytań pomocniczych:
1) a jak głęboka kieszeń?
2) a do czego on potrzebny?
1) myślę o czymś za max 2 tys. zł ale nie upieram się, że ma kosztować 1950-2000. Może być mniej
2) do wszystkiego przy czym aparat w telefonie się nie nadaje - zdjęcia głównie portretowo-rodzinne. Typowe średnie i słabe oświetlenie domowe, klimat polski, marne słońce. Nie będę robił zdjęć z półmetrowym obiektywem, nie będę się bawił w makro (jak dla mnie fajny bajer na 10 minut, później bezużyteczne).
Ma się szybko włączyć, złapać ostrość, pyknąć, błysnąć i czekać na następne. Ma nie ważyć 0,5 kg. Bateria nie ma padać po 100 zdjęciach.
Jeśli opisałem sprawę zbyt bezpośrednio albo zbyt ogólnie, to proszę o pytania pomocnicze
--
Jeszcze niedawno staliśmy na skraju przepaści, a dzisiaj zrobiliśmy wielki krok na przód! W. Gomułka