Jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o przekonania, a tych na forumkach urodzaj. Wbrew pozorom, najpopularniejsze mniemania dotyczą równowagi psychicznej i słuszności intencji. W tych kategoriach widać największą konkurencję. Nie dajcie się jednak w żadnym wypadku zwieść pozorom, że chodzi o idee. Rywalizacja nie zawsze sprzyja duchowi sportowemu, ale za to zawsze przybliża wrażenie podniesienia nastroju. Problem w tym, że wielu bierze sprawy zbyt serio, przez co niektórym niebezpiecznie skacze ciśnienie i luzuje śrubki.
Najpocieszniejsza, po aktywności eskadr fejkfluencerów z fejkowymi kontami, praktyka radzenia sobie z przeciwnościami losu z jaką spotkacie się na forumku, polega na tym, że jak forumek chce, żeby coś zostało "zniknięte", blokuje innych forumków. Chwali się potem taki spryciarz, że owszem, zablokował, ale trochę podgląda.
Zjawisko znikania bardzo dobrze, do mniej więcej piątego roku życia, mają opanowane dzieci. Z obserwacji wynika, że dzieci zasłaniające oczy w obronie przed niepożądanym zjawiskiem lub sytuacją, oprócz przekonania o zniknięciu kłopotu, ulegają przeświadczeniu, że same stały się niewidoczne. Co może mieć w głowie dorosły używający podobnych technik? Teorii jest kilka i nie wszystkie są związane z silnymi zaburzeniami. W zasadzie, niedojrzałość opinii, czy jakiś tam brak gotowości na rzeczywistość nie musi być zaraz powodem poważnych problemów, ale wynikiem lekkich uszkodzeń w strefie poznawczo emocjonalnej już może.
Ostatnie kilkanaście dni listopada proponuję zadedykować pacjentom pasywno agresywnym, nerwicowcom, a przede wszystkim tytanom myślenia wielkościowego.
Mało jest o samouwielbieniu pieśni lepszych od tej jednej, napisanej przez gościa, który od zawsze kocha się w sobie na zabój. Tekst do piosenki powstał po wizycie artysty w pewnej modnej, pełnej luster tokijskiej dyskotece. Nieocenione forumki, przed Wami, fachowiec od trudnej estetyki i świetnego samopoczucia...
William Michael Albert Broad!
https://www.youtube.com/watch?v=FG1NrQYXjLU
Do zobaczenia...
Najpocieszniejsza, po aktywności eskadr fejkfluencerów z fejkowymi kontami, praktyka radzenia sobie z przeciwnościami losu z jaką spotkacie się na forumku, polega na tym, że jak forumek chce, żeby coś zostało "zniknięte", blokuje innych forumków. Chwali się potem taki spryciarz, że owszem, zablokował, ale trochę podgląda.
Zjawisko znikania bardzo dobrze, do mniej więcej piątego roku życia, mają opanowane dzieci. Z obserwacji wynika, że dzieci zasłaniające oczy w obronie przed niepożądanym zjawiskiem lub sytuacją, oprócz przekonania o zniknięciu kłopotu, ulegają przeświadczeniu, że same stały się niewidoczne. Co może mieć w głowie dorosły używający podobnych technik? Teorii jest kilka i nie wszystkie są związane z silnymi zaburzeniami. W zasadzie, niedojrzałość opinii, czy jakiś tam brak gotowości na rzeczywistość nie musi być zaraz powodem poważnych problemów, ale wynikiem lekkich uszkodzeń w strefie poznawczo emocjonalnej już może.
Ostatnie kilkanaście dni listopada proponuję zadedykować pacjentom pasywno agresywnym, nerwicowcom, a przede wszystkim tytanom myślenia wielkościowego.
Mało jest o samouwielbieniu pieśni lepszych od tej jednej, napisanej przez gościa, który od zawsze kocha się w sobie na zabój. Tekst do piosenki powstał po wizycie artysty w pewnej modnej, pełnej luster tokijskiej dyskotece. Nieocenione forumki, przed Wami, fachowiec od trudnej estetyki i świetnego samopoczucia...
William Michael Albert Broad!
https://www.youtube.com/watch?v=FG1NrQYXjLU
Do zobaczenia...