Marsze niepodległości to nie jest moja bajka. Jednak nie co dzień obchodzi się 100lecie odzyskania niepodległości. Skoro rząd oraz ogólnie PiS wespół z Długopisem postanowili upokorzyć swoich ukochanych "prawdziwych Polaków" bojkotując de facto ich marsz, to cóż lepszego mógłby zrobić Donald, niż pójść na ten marsz?

Wystąpiłby w roli rycerza na białym koniu, który pragnie podzielić biedne, podzielone społeczeństwo, a PiS znalazłby się w bardzo czarnej, złowrogiej... dziurze.

Oczywiście Donek musiałby mieć niezłe jaja, żeby to zrobić, bo jednak ryzyko uszczerbku na zdrowiu jest, ale kto nie ryzykuje ten szampana nie pije. Gdyby poszedł i ktoś by zaatakował byłego premiera, przewodniczący Rady Europejskiej podczas "marszu patriotycznego" to byłby to wizerunkowy koszmar dla rządu, a "prawdziwi patrioci" nie mieliby już chyba tak dobrej prasy jak obecnie.
Z kolei jeśliby wszystko przebiegało w miarę spokojnie, to okazałoby się, że Tusk świętuje z Polakami na marszu odzyskanie niepodległości, podczas gdy pseudopatriotyczny rząd olewa ich ciepłym moczem. Wreszcie politycy PiS mogliby się jednak ugiąć i również wziąć udział w marszu, ale to już byłoby chwytanie się brzytwy.naprawi

Ale skoro wczoraj tak dobrze udało mu się zrobić z sejmowej komisji pośmiewisko, to byłaby to niezła kontynuacja i piękny trolling

Zapowiadał, że będzie świętował w Warszawie, chce złożyć z rana kwiaty pod pomnikiem, ciekawe czy się wybierze na marsz.

nie sądzę by maszerował z naziołkami z włoch , rumunii czy skąd tam jeszcze nie wspominając o naszych untermenszach.

:Gutex1 na to jest bardzo prosty sposób, wystarczy powiedzieć, że chętnie weźmie udział w marszu z polskimi patriotami, jeśli jednak pojawią się jakieś "naganne zachowania" to będzie zmuszony opuścić zgromadzenie. Będzie pięć minut i sobie pójdzie, jeszcze zrzuci winę na faszystów, a tak czy inaczej swoje ugra.

:yoop Po śmierci Narutowicza jego stronnicy nie zyskali specjalnie na poparciu. Nie sądzę, żeby pogrzeb Tuska się opłacił

Za szybko na kampanię

Za dużo wiary w Tobie. Scenariusz gdzie biją/wyzywają Tuska a TVP mówi, że tak wygląda strach sftustrowanych prawdziwych Polaków na myśl o powrocie Tuska do władzy, jest chyba bardziej prawdopodobny - lepszy niż przyznanie się do porażki

Ja tylko mam nadzieję, że na tym marszu nie padnie żaden trup. Od paru lat już jest wesoło, a jeżeli coś takiego miałoby miejsce akurat na tą symboliczną 100, to dopiero by się w burdeliku zaróżowiło.

Tusk w marszu z naziolami i kibolami? Nie bałdzo.

Złoży kwiatki rano a TVP puści przekaz, że nie chciał być z suwerenem w takim dniu. Oczywiście ani słowa o tym, że cały pisowski rząd sperdolił w tym dniu z Warszawy ze wstydu i strachu. Oficjalnie "będą świętowali w swoich okręgach wyborczych" .

Wg mnie jeśli tam by się pojawił to sytuacja od razu wyszła by win-win. Nic nie straci a zyska wszystko... Już piszę mu maila.
Nie ważne, że naziole, narodowcy, falangisci czy kto tam jeszcze chodzi... Poszedłby z Polakami, jacy by nie byli... Pawłowicz chyba by wybuchła.
:thurgon
A ja sądzę, że może yebnac. ale ja chyba ma to liczę...

A co do awantur, pierwsza może rozpocząć się juz dziś. Holecka dostanie pewnie piany:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24134346,wroclaw-rafal-dutkiewicz-zakazuje-marszu-niepodleglosci-po.html#s=BoxOpMT

Tez myślę że nic by nie stracił Okoliczności są wyjątkowe, więc łatwo się wytłumaczyć,że jako (wprawdzie były, ale jednak) przedstawiciel rządu, czuje się odpowiedzialny za naród, który obecnie reprezentuje w UE i chce w tym szczególnym dniu zapomnieć o politycznych konfliktach i świętować z Polakami. I tyle wystarczy. Zwolennicy raczej go z tego powodu nie opuszczą.

:yoop
Ja tam już maila napisałem... czekam na odpowiedź.

:mojs ale ja nie mam złudzeń, co do tego, że jedni i drudzy doskonałe zdają sobie sprawę z takiej możliwości. Rzecz w tym że jeszcze do niedawna chyba nie był to dla PiS poważny problem. Jednak po wizerunkowej wtopie na I turze wyborów i totalnym blamażu w II, na dobicie zafundowali sobie kompromitację komisji i własnym kosztem zrobili PR Tuskowi. Co więcej, obchody 100 i tak już spieprzyli, ale jest szansa że będzie to dla nich wizerunkowy koszmar. No bo na tę chwilę mogą kogoś posłać na ten marsz (oczywiście liczą się tylko trzy osoby: prezydent, premier i prezes), ale wtedy Donek odpuści i będą świecić oczami za ewentualne rozruby na marszu. Jeśli jednak nikogo nie poślą, a Tusk pójdzie, to efekt może być jeszcze bardziej opłakany. Jak się nie obrócą: Du*a z tyłu

:yoop
Już mi nie przypominaj drugiej tury... mieszkam w pisowskim mieście.
Ale na 11 kupuję wielką pakę czipsów i oglądam szopkę. Andrzeju, to jebnie.

No i jak, odpisał?
Swoją drogą taki szczwany ten prezio, a ostatnio tak koncertowo wszystko pier..li, że aż miło patrzeć
Mam wrażenie, że dla co poniektórych za szybko się wszystko dzieje i nie wyrabiają z przeciwdziałaniem. Jakby tak wybory były za powiedzmy 2 miesiące, to kto wie, czy by ich nie przepieprz..li z kretesem, jakby tak każdy partyjniak zaczął nieskoordynowaną z preziem akcję propagandową w swoim niepowtarzalnym stylu (Krysia na przykład )

kurde, dlaczego nie można edytować posta?

Nie mogłem sobie odmówić

Tak btw., w kontekście braków kadrowych Policji naprawdę może być ciekawie

Na ulicę już wypychani są ludzie zza biurek, ciekawe, czy tonfę potrafią trzymać.

:gatinha - biorąc pod uwagę, gdzie ma okręg wyborczy taki jeden nie za duży suwerenopodobny...

:thurgon - coś mi mówi, że tegoroczny marsz w Warszawie będzie wyjątkowo spokojny.

:corwin
Prezes już chyba nic nie koordynuje, oprócz ewentualnego ćwiczenia kolan. Towarzystwo szaleje po spółkach SP, już nie jest uzależnione od strumyczka kasy z łaski prezesa, więc i dyscyplina partyjna powoli zanika, na europarlament liczyć za bardzo nie można więc i narzędzi do poganiania brak. Może jak będą listy wyborcze do Sejmu to się zwartość szeregów wzmocni, bo pozostaną tylko wybrani na "biorące" miejsca, a tych będzie pewnie mniej.
Teraz karnawał, kwa mać, ogon do góry, ryj w koryto i alleluja!