:wisz-nu
Cóż... Jako, że jestem hipokryta i mizantropem - nie ufam ludziom ani sobie... Jednak sobie ufam bardziej niż ludziom.
Zgadzam się, wychodzić z kopuły. Ale nie wychodzmy z kopuły z zamkniętymi oczami prosto w dziurę. Można zrobić też most, prawda? mostem powinno być zabezpieczenie kierowców przed wymuszaniem odszkodowań. Bo wtedy OC skoczy tak do góry, że się posramy z bólu.
:kurzastopa
O to to! Ilu znam którzy biorą dofinansowania na coś a potem kupują za to sprzęty itp... Tak samo było z frankowiczami... Ooo, banki nas oszukaly... kto, spytam się, KTO DO JASNEGO PENISA NIE WIE, ŻE WALUTA MOŻE WZROSNĄĆ ALBO SPAŚĆ?! Chyba dziecko tylko.
Zgadzam się... Ludzie kombinują zawsze i wszędzie, nie wszyscy, ale też nie żaden. A niestety idziemy po gatunku, jak spotkasz 5 na 10 co kombinują, myślisz, że kombinuje każdy.

Tylko te wszystkie argumenty o kombinatorstwie mają się tak do przechodzenia na czerwonym przy braku ruchu, jak do zakazu umieszczania pralki w kuchni w bloku. To ostatnie zmienili niedawno, no kurwa niechybnie ktoś przeniesie pralkę do kuchni i się zabije

:nevya
Jeśli artykuł będzie mówił "przy braku ruchu" zgodzę się. Ale jeśli na kazdym czerwonym - to strzał w stopę. Tak myślę, to moja opinia, mam swoje przesłanki. Gdybym nie musiał jeździć samochodem gdziekolwiek, miałbym gdzieś czy ludzie się pozabijaja. Ale niestety muszę a potrącenie idioty to nadal idzie się jak za człowieka.
Ps: jakoś jest zakaz jeżdżenia przez przejście dla pieszych - a jeżdżą. Tak samo będzie z czerwonym. Dziękuję, ja już kończę tutaj.

:mojs , no ale to na logikę chyba da się ogarnąć, bo jeżeli przy każdym czerwonym można przejść to po co światła w takiej sytuacji? Po nic, wtedy propozycja brzmiałaby - zlikwidować światła. Po prostu złośliwa interpretacja luźno rzuconej propozycji. Nie sądziłem, że doczekam czasów, że ktoś będzie chciał zlikwidować debilizmy prawne, a ludzie będą się zapierać nogami, bo tak im lepiej.

Ten ostatni argument dość bzdurny, bo jest też zakaz chodzenia na czerwonym a chodzo! No chodzo, nie powstrzymasz. Tylko jak to się ma do powyższego, gdzie człowiek chce przejść na czerwonym w środku nocy na pustkowiu, a nie może bez obawy o mandat... A no tak, bo ludzie lekceważą zakazy. Może więc zlikwidujmy karę za morderstwo, skoro mimo wszystko mordują...

:nevya Ale kolega :mcyri zadał pytanie, na które udzieliłem odpowiedzi.

I tak się ma do tego, że stań sobie przy zielonej strzałce i policz ilu się zatrzyma (a ilu jeszcze się w międzyczasie wpierdoli na czerwonym).

:kurzastopa , no i jak się nie zastosują to dostaną mandat, chyba do tego się to sprowadza. Dzisiaj też się możesz wpierdolić na czerwonym i liczyć na to, że komuś nie będzie się chciało zmywać mózgu z szyby. Ale jak nikt nie zauważy to mandatu nie dostaniesz. Po wprowadzeniu przepisu zmieni się tylko tyle, że spokojnie sobie przejdziesz jak nikogo na drodze nie będzie.

:nevya No i właśnie moim zdaniem będzie tak, że będą się wpierdalać na czerwonym byle jak i byle gdzie (no bo panie, czerwone to sugestia, a przecież auto było pisiont metrów ode mnie). Powstanie iskierka w mózgu, że można, że może się uda.

I większości pewnie się uda, ale statystyki wypadków śmiertelnych i tak wzrosną.


Idąc w ten sposób można również zastosować tą samą zasadę do samochodów.


I zapomniałem: łodpierdolcie się od Wildy bo w ryja, kurła wasza wtę i nazad. Tej

sąsiad

:yoop , może ten co LordKaftan widział no offence

:yoop Gęba jakby znajoma

No, wygląda na to, że tak

A ja pewnie któremuś z Was jeżdżę kilka razy w tygodniu pod chatą. 71.

:brood_k a Ty nie jeździsz pociągiem do pracy?

Jeszcze się zaraz okaże, że gej w rurkach też jest z Wildy i wyjdzie, że jednak totalna patola.

Na szczęście jestem tak daleko jak tylko się da

:mcyri

Czemu tylko piesi?
Wielokrotnie samochodem stałem na czerwonym a nic nie jechało z żadnej strony ani nikt nie szedł po przejściu.

Co do przechodzenia na czerwonym w UK, Irlandii I Szwajcarii. Otóż jeżeli, nie będący inwalidą narządów ruchu lub niewidomym, pieszy przechodzi przejście na czerwonym świetle i zmusi samochód do zatrzymania się lub hamowania to płaci mandat. Byłem świadkiem takiego wydarzenia w Dublinie. W Zurichu to normalne koło Hauptbanhof, gdzie czasami piesi blokują przejazd pojazdom (autobusom, tramwajom, samochodom). Wtedy mandaty "lecą seriami".

:mcyri daj spokoj... nie przegadasz... jako spoleczenstwo nie roznimy sie od zachodu ale to zachod a my to polaczki (gdzie sie wychylasz?! Wracaj tu do nas, zadnego wychylania sie!) gdzie nam tam do nich. Ja tam juz sie zdazylem sie juz pozbyc wszelkich kompleksow na tle narodosciowym, ale to trzeba troche poprzebywac z tym zachodem najpierw.

A ci wszyscy polacy, ktorzy pojechali na wyspy to przeciez calymi grupami pchajo sie pod samochody na czerwonym, normalnie jak lemingi. Normalnie po czym poznac polaka na wyspach? Nie wcale nie po kurwach tylko czy wlezie pod samochod, jak nie wlazl to nie polak...

A czerwone i zielone jest po to, zeby ustalic wlasnie pierwszenstwo, jak pisal :kms2xkms, masz zielone - masz pierwszenstwo, jak masz czerwone to mozesz wlezc ale jak wleziesz pod samochod to bedzie twoja wina.

:k-cper no dokładnie, bydło jest bydło niezależnie od pochodzenia i narodowości
A w tej kwestii może różnimy się tym, że jak coś jest idiotyczną regulacją, to reagujemy z większym oporem. Ale to akurat uważam poniekąd za dosyć chwalebną cechę.

:Stalowy nie... my na wszystko reagujemy przesadzonym oporem.
I tak jak rozmawiam o dostepie do broni to tak samo tutaj. Nie, ja to nie... gdzie? Ale sasiad panie on to na pewno. I populacja Polski po wprowadzeniu mozliwosci posiadania broni bez zezwolenia w ciagu tygodnia spadnie do dwoch jednej osoby, tak samo tutaj wszyscy nagle zaczna wlazic pod kola jak lemingi.
Ale ja mam na to jedna odpowiedz: Nie mierz wszystkich swoja miara. Bo mam dziwne wrazenie, ze Ci co najglosniej "troszcza sie" o innych to sami pierwsi by byli do odpierdalania dziwnych numerow.

Ale to właściwie jakie są przeciwskazania, żeby samochody postępowały tak samo? Każdy uczestnik ruchu ma swoje prawa i obowiązki. Oglądanie się jedynie "jak Cię auto pieprznie, to będziesz miał mandat i nauczkę" nie jest dobrym myśleniem, bo w wyniku takiego wypadku cierpi wiele osób - kierowca, ratownicy, policjanci i kierowcy w korku.

Pytanie, czy to, że tak jest gdzieniegdzie oznacza, że tak jest dobrze.

:KurzaStopa jak najgorszy w pieprznieciu autem jest dla Ciebie mandat to nie mamy o czym gadac... ale ja to dziwny jestem i nie musze oberwac, zeby wiedziec, ze nie chce wyskakiwac na solo z taka metalowa puszka.
A mandat ma byc nawet jak Cie nie pieprznie (ale o tym juz pisal :kms2xkms).

:KurzaStopa ale zauważ, że właśnie w Poznaniu w sumie tak zrobili. Na wielu skrzyżowaniach w centrum wyłączyli sygnalizacje świetlną. A na innych, zlikwidowali znaki pierwszeństwa tak że obowiązuje po prostu zasada pierwszeństwa z prawej. I jakoś kierowcy ogarnęli temat, nie ma wypadków co pięć minut, piesi przechodzą bez czekania, a samochody poruszają się sprawniej. Więc jednak nie jest to takie bez sensu i nawet u nas się da.