:czyjsfejk , szczerze mówiąc to nie bardzo rozumiem jednostronnego stanowiska, bo mając na względzie Twoje argumenty to raczej brnąłbym w relatywizm. Jest wiele intratnych nisz, które można zagospodarować w Polsce, niekoniecznie legalnych - podejrzewam, że istnieje pewien deficyt handlarzy mefedronem albo usług o charakterze przemocowym. Z pewnością też nie brak tych bardziej legalnych, ale niekoniecznie aprobowanych moralnie. I każde z tych zachowań można próbować usprawiedliwić biedą, trudną sytuacją życiową itp. I ja nawet byłbym w stanie poszczególne jednostki zrozumieć, ale jakoś nie jestem pewien, czy dałbym się przekonać, że ten mefedron to w sumie jest fajny, bo pozwala poprawić sytuację życiową tym, którzy łatwo nie mieli.
Nie znam historii omawianych przez Ciebie panów, znam natomiast historię jednego nieobecnego patologa - gdybym zobaczył z nim film to pomyślałbym, że jest upośledzony, natomiast gdy widziałem jego wypowiedzi poza jego przedstawieniem, to z całą pewnością mogę stwierdzić, że jest wyrachowany i pewnie mógłby wykorzystać potencjał w sposób zgodny z normami społecznymi.
Nie jestem też przekonany, że chłopak z zarabiania na patologii zmieni ścieżkę kariery na zawodnika sportów walki. Został zaproszony bo jest znanym patusem, a gdy przestanie nim być to jego wojownicza kariera się skończy. No i ponownie - to że na potrzebę gali zmienił coś w swoim życiu nie stanowi dla mnie usprawiedliwienia tej gali, która w dużej mierze zaadresowana jest do dzieci - głównych widzów yt.
Freak fightów nie popieram w żadnej sytuacji, bo to prowadzi do gladiatoryzacji sportu. Zgodzę się natomiast, że ludzie tacy niestety są.
Nie znam historii omawianych przez Ciebie panów, znam natomiast historię jednego nieobecnego patologa - gdybym zobaczył z nim film to pomyślałbym, że jest upośledzony, natomiast gdy widziałem jego wypowiedzi poza jego przedstawieniem, to z całą pewnością mogę stwierdzić, że jest wyrachowany i pewnie mógłby wykorzystać potencjał w sposób zgodny z normami społecznymi.
Nie jestem też przekonany, że chłopak z zarabiania na patologii zmieni ścieżkę kariery na zawodnika sportów walki. Został zaproszony bo jest znanym patusem, a gdy przestanie nim być to jego wojownicza kariera się skończy. No i ponownie - to że na potrzebę gali zmienił coś w swoim życiu nie stanowi dla mnie usprawiedliwienia tej gali, która w dużej mierze zaadresowana jest do dzieci - głównych widzów yt.
Freak fightów nie popieram w żadnej sytuacji, bo to prowadzi do gladiatoryzacji sportu. Zgodzę się natomiast, że ludzie tacy niestety są.