https://ro.com.pl/polacy-marnuja-rocznie-okolo-9-milionow-ton-zywnosci-nie-wyrzucajmy-jedzenia-na-smietnik-apeluja-ekolodzy-i-caritas/01415072

Marnujemy 9 mln ton, serio?
Normalnie zdarza się Wam wyrzucić 0,63 kg jedzenia dziennie?









Rampampam

Jak pracowałem na kuchni, to w ch*j żarcia wywalano. Przygotowane jedzenie trzymano przez trzy dni w lodówce, a potem wywalano do młynka w zlewie. Mięsa, ryby, warzywa...
W wojsku jak mieliśmy dyżur na kuchni to przyjeżdżał świoniarz. Zlewki z posiłków wrzucaliśmy do beczek i zabierał je codziennie na farmę.

Kiedyś jak pracowałem w jednej firmie, robiliśmy taśmię, na której jechały śmieci do spalenia, W utylizacji śmieci w Dąbrowie Górniczej. Przyjeżdżały tiry wypełnione całymi mrożonymi indykami...

:djbanan wlicz w to markety

:djbanan Te statystki są z dupy. Ponieważ liczy się żarcie wywalone przez sklepy i restauracje.
Ludzie marnują trochę jedzenia ale to raczej na zasadzie stare ziemniaki, których nikt nie zeżarł. Zupa skisła etc.

Model biznesowy jest taki, że tego nie wolno rozdawać tylko idzie na śmietnik i zawyża statystyki.

:pialle Model biznesowy?!
Co Ty pierdolisz, że tak grzecznie zapytam?

:djbanan Czy wam trzeba tak wszystko łopatologicznie jak dla niepełnosprytnych, tłumaczyć jak dzieciom.

"Model biznesowy" - nie wolno rozdawać żarcia nikomu bo od tego należy się podatek. Co nie zostanie sprzedane przed terminem przydatności do spożycia zostaje wywalone. Sklepy i restauracje nie wiedzą jaki będzie popyt i robią sobie założenia albo mają zobowiązania wynikające z umów z kontrahentami że tyle muszą kupić.
Coś jeszcze wytłumaczyć, jak sznurowadła się wiąże?

:djbanan Aha

:pialle A słyszałeś kiedyś o ustawie o bezpieczeństwie żywności i żywienia, systemie HACCP, Państwowej Inspekcji Sanitarnej?

Cóż chodzi o to, że market odda żarcie "na zbożne cele", a "Zbożne cele" opierdolą wszystko cichaczem taniej. Skoro będzie można kupić taniej od "zbożnych celów", to po cholerę kupować drożej u źródła? A to byłyby przebitki po minimum 50%. Niestety, ludzie to chuje.

Jako przykład (chyba kiedyś już wspominałem) - babka, która z socjali wyciąga 2,5 k miesięcznie, po socjal ten przyjeżdża sobie co miesiąc taksówką pod mopsa. Dlaczego taksówką? Jak powiedziała - raz, że ją stać, a dwa - dostaje żywność dla biednych, bo jej się należy - więc musi jechać na rynek ją sprzedać.

:djbanan Słyszałem i co w związku z tym?

Dzięki UE mamy najbardziej zjebany podatek jaki może być czyli VAT i to on stanowi w głównej mierze problem.

Ponadto sklepy często zamykają śmietniki na klucz by nikt nie dobrał się do opadów.

Trochę z innej beczki czekałem na kogoś za jakimś Centrum Handlowym babki przlazły do kubła zdjęły kłódkę. I co zaczynają robić wypakowują nowe rolki tną je trochę nożykiem i do kubła. Kłódka na powrót założona. Ot w takiej cywilizacji żyjemy.

To, że to przepisy dokładnie regulują to co możesz zrobić z zepsutym/niepotrzebnym jedzeniem, a nie model biznesowy. Jeśli nie masz o czymś najmniejszego pojęcia, to usiądź, poczytaj a nie:
- nie znam się, to się wypowiem.
PS. Czytałeś tytuł? Troszku zabłądziłeś.

:pialle jakoś wolę VAT niż podatek kaskadowy.

:djbanan Ja pierniczę, ty tak serio. Żartu nie potrafisz rozpoznać, przecież Ci w kolejnym wpisie wyjaśniłem że to jest tak brany "model biznesowy" w cudzysłowie. Wszystko bierzesz tak dosłownie.
Przepisy regulują jedno ale ile kto towaru zamówił to co innego to już reguluje sobie sprzedawca detaliczny a nie przepisy.

Osobiście staram się nie kupować żywności która szybko się psuje i nie kupuję tyle żeby mi leżało. Jak odworzę ser żółty i zostaną mi dwa plasterki a nie będę ich jadł, to mam oddac do karitasu?

:djbanan "Wiesz co robi ten Miś"

W przemyśle spożywczym nie można oddawać nic nikomu za free, bo trzeba od tego podatek jakiś płacić, a tak to zrobi się kosztorys zniszczenia... i koniaczek? Będzie podwójny.

:tomcat_tc Najprostszym, najklarowniejszym i najłatwieszym rozwiazaniem jest podatek obrotowy.

Ja z VATu pisałem magisterkę założenia były piękne jeden podatek rozwiązujący wszelkie problemy. Odliczenia, sprzedaż zagraniczna, wewnątrzwspólnotowa. Kategorie towarów, usług od paru lat mamy odwrotne obciążenie na stali, potem elektronice i ostatnio na budowlance.
Teraz split payment.

Już w UE gadają o zmianach ale co z tego będzie to zobaczymy.

Podatek obrotowy to inna nazwa podatku kaskadowego. Każdy podatek będzie miał swoje plusy i minusy, ale gdy słyszę, że kaskadowy jest lepszy od VATu to jakbym słyszał, że monarchia absolutna jest lepsza od demokracji, bo jest mniejszy problem z prawem i jego egzekucją. A w tym i tym przypadku najbardziej po dupie dostają ludzie na końcu "łańcucha pokarmowego".

:tomcat_tc To jak kto dostaje zależy od wysokości podatków.
Oprócz barwnego porównania nie wskazałeś czemu obrotówka jest taka zła.
Prawo w tym prawo podatkowe ma być zasadniczo proste i wypełniać postawione przed nim zadania. Jeżeli prawo podatkowe rodzi nowe patologie jak i nie spełnia założeń przed nim stawianych jest prawem złym. Z tego punktu widzenia obrotówka wydaje się lepsza od VATu.

Jest też dyskusja nad opodatkowaniem obywateli w postaci podatku katastralnego. Takie rozwiązanie ma swoje zalety i może być lepsze od dzisiejszych podatków.

Ciekawe, dlaczego obrotówkę zastąpiono VAT-em, i to na jakieś 10 lat przed wejściem do eurokołchozu.

Nie bronię żadnego z tych podatków, oba są kryminogenne, a próba ich uszczelnienia kończy się totalitaryzacją państwa. Ale chętnie, na potrzeby dyskusji, zobaczę te mityczne przewagi obrotówki nad VAT-em.

VAT wydawał się rozwiązaniem lepszym. Chodziło o większą fiskalizację i zwiększenie dochodów państwa. Wielu przedsiębiorców nie płaciło podatków i dlatego wprowadzono VAT. Tam na początku też były kosmiczne kary za niepłacenie podatków.

Co do tego, który jest lepszy. To zależy od okoliczności i konstrukcji rozwiązań podatkowych.
Może być tak, że ktoś coś wymyśli jeszcze innego.
Obecnie w UE jest z VATem problem.

z cyklu nie znam się to wypowiem się. A nie, czekaj. Znam się, trochę.


:pialle Pisałeś magisterkę z VATu. Zakładam, że wiesz kto go wprowadzał nad Wisłą (ten sam pan, który ręka w rękę maszeruje z obecną władzą od wielu lat). Nie jest to jakiś desant z UE jak sobie wyobrażasz.

A kiedy pisałeś tą magisterkę? Od paru ładnych lat obowiązuje nowela ustawy o VAT, gdzie darowizny żywności (pod pewnymi warunkami) są zwolnione z VAT. Zatem nie jest prawdą, że trzeba płacić podatek.

Obrotówka jest zła i niczym nie pasuje do obecnych czasów.

:patchanga nie wierz w tę magisterkę, wcześniej pisał, że zajmuje się patologicznymi społecznościami w internecie

:kocia_mama nie polemizuje z magisterką ponieważ nie mam argumentów kontra. Z użytkownikiem :pialle nie walczę lecz z wypisywanymi przez niego bzdurami i retoryką.

:patchanga to jest syzyfowa praca, bowiem płodność tego użytkownika w pieprzeniu farmazonów jest gargantuiczna

:patchanga to już sobie betonu należał namieszaj

:stalowy każdemu kiedyś się para kończy.


:kocia_mama już mieszam, zawzięcie

Niecierpie marnować jedzenia. Już wolę wszystko zezrec niż wyrzucić a tak serio w zeszłym rogdniu wyrzuciłam tylko pół ogórka

Tygodniu

Nie mam problemu z wyrzucaniem jedzenia.czy to sąsiadowi za płot "po uwcześniejszym zapytaniu" czy do kosza.Przecież coś to kiedyś i tak zje

:patchanga Z cyklu przestań pieprzyć:

"ze zwolnienia od podatku mogą skorzystać darowizny, które w sposób łączny spełniają następujące warunki:
- przedmiotem darowizny mogą być jedynie produkty spożywcze,
- darczyńcą może być tylko producent,
- darowizna musi zostać dokonana na rzecz organizacji pożytku publicznego,
- darowizna musi zostać dokonana z przeznaczeniem na cele działalności charytatywnej,
- darczyńca musi posiadać dokumentację, która będzie potwierdzać dostawy na rzecz organizacji pożytku publicznego, z przeznaczeniem wyłącznie na cele działalności charytatywnej (niezbędne jest zatem żądanie aby obdarowana organizacja złożyła darczyńcy pisemne oświadczenie o przeznaczeniu towarów przekazanych na cele charytatywne)."

Coś przeczytałeś ale nie do końca i powtarzasz brednie!
To rozumiem teraz napiszesz: "nie zam się i nie miałem racji"

:pialle A nie może się idiotycznie wykręcać, że przecież żartował?