Ishpeming to małe miasteczko w płn-zach Michigan, blisko Jeziora Górnego. Ledwie 6,5 tys mieszkańców, chociaż ponad 100 lat temu mieszkało tu nawet 15 tys. Nazwa znaczy "na górze" w indiańskim języku ojibwe - miasteczko jest najwyższym punktem w dość sporej okolicy, leży całe 450 m n.p.m.








Jak wspomniałem, kiedyś miasto liczyło 15 tys. mieszkańców, a okolica... 215 kopalni rud żelaza. Idealna okolica dla zbieracza kamieni




Pierwsza kopalnia uruchomiona została w 1846 roku.







Drużyna górników liczyła 3 osoby





Później było bardziej współcześnie











Ostatnią kopalnie zamknięto w 1967 roku




Dzisiaj jest w niej muzeum
















W trawie stoi gigantyczny klocek lego porzucony przez olbrzyma







Na terenie tej kopalni jest miejsce, gdzie można sobie poszukać ciekawych kamieni na hałdzie - wysypisku kamieni. Dzieciaki na ogół zabierają kamyka i ida dalej. Jednak jak sie pogrzebie głębiej... my mieliśmy sporo szczęścia

hematyty, magnetyty, piryty




Zresztą po okolicy też się ciekawe łupy znalazło - ametyst, celestyt, i jeszcze nie wiadomo jaki "styt" - ale się dowiem




W mieście jest jeszczo jedno ciekawe miejsce - góruje nad miastem. Idziemy




Po drodze spotykamy wiewiórkę, rudą - dość rzadki widok w USA. Wiewiórek jest wszędzie od groma, ale szarych. Ciekawe czy ta rudość ma coś wspónego z tutejszymi rudami żelaza




Dochodzimy na szczyt wzgórza, nazywa się ono Jasper Knob, ponieważ jest zbudowane z... jaspisu. Tak, cała górka to jeden, wielki jaspis. Nazywana jest czasem, tak na wyrost, największym klejnotem na planecie, jako że jaspis to kamień półszlachetny













Oczywiście trochę jaspisu musiało przyjechac do domu




To tyle na dzisiaj - trzeba jeszcze coś pogrzebać za kamjeniami





ps. W szafce zawierającej najcenniejsze okazy w naszym Muzeum Kamieni Dla Nas Szlachetnych zamontowane zostało nowe oświetlenie - ładne ?

Zazdroszczę kamieni. Bo też zbieram.

:jenny8 , ojoj, też się tym paskudztwem zaraziłaś ?

Ale ta wieża to mi coś... chwila..
a, no tak...
https://www.google.com/maps/@51.5528127,16.0387774,3a,75y,40.17h,94.08t/data=!3m6!1e1!3m4!1sOx6UOMQMYcUR9INBWZHM3Q!2e0!7i13312!8i6656

Nieistotne. Ale gablotka godna

Te dwa kamienie "butelkowe" mi się w tej gablotce podobają

:leeeroy Było pite? Przecież tam 3 stoją i słoikulec

:leeeroy , jeśli chodzi Ci o to, to są buteleczki



W Izraelu na pustyni Negev jest takie miejsce o nazwie Dolina Timna. W starożytności były tam kopalnie miedzi. W visitor center można sobie wziąć taką buteleczkę i nasypać piasku w różnych kolorach - właśnie tak zróżnicowane piaski tam występują
W tych buteleczkach są właśnie te różnokolorowe piaski usypane delikatnie warstwami, buteleczki zakorkowane gliną, na ciasno

ps. Ethordin, w słoiku są kryształy soli znad Morza Martwego. Hermetycznie zamknięte - są wrażliwe na wilgotność

Pjęknie!

:tomasz35 Wiesz może co to za zielona tablica i do czego służyła? To zdjęcie "biura" z maszyną do pisania.... Te kółka na niej?

:sethan Jak który z szychty nie wrócił, to go odhaczali

:sethan , przypuszczam, że chcesz potwierdzić swoje domysły

Tak, tak jak Leeroy mówi, to tablica z numerkami górniczymi, markami; pomieszczenie to markownia. To chyba na całym świecie wyglądało podobnie.




To może jeszcze "office" sztygara. Chociaż bardziej odpowiednie słowo to kanciapa
Kalendarz na ścianie jest z 1967.

Mhmmmmm

:tomasz35 piękne Przepraszam ale kamyczki mnie nie pociągają, ale takie smaczki jak najbardziej.