Z racji gówniarzego wieku mam pytanie jak to było z paszportami w latach 74-79. Gdy poruszało się w granicach ZSRR (Polska- Węgry) to co po powrocie działo się z paszportem? Zwracało się do urzędu? Co działo się z paszportem gdy stracił ważność? Zostawał w Urzędzie czy trafiał po jakimś czasie do właściciela?

Może kiedyś miał doczynienia z jakimś archiwum paszportów z tamtych czasów?

Za wszelkie odpowiedzi, przydatne i nie, z góry dziękuję

:tomcat_tc , w zasadzie to różniło się ze względu na region kraju - np. w prawie całej Polsce paszport zwracało się do urzędu, a na Podlasiu dla urzędu Mam nadzieję, że nie pomogłem

:nevya wracał z olimpiady w Moskwie, to mu na polskiej granicy ten paszport w dupę wcisneli.

Podobało mu się.

Nie, nie wracał przez Podlasie

:servin , natomiast servinowi ten paszport do dupy wrzucili

W krajach demokracji ludowej (poza Jugosławią) obowiązywały tzw. wkładki paszportowe, ważne z dowodem osobistym.

Z tego, co pamiętam:

„po powrocie paszport jak najszybciej zwrócić do właściwego urzędu” No, ale musiałbym sprawdzić.

Były dwa rodzaje paszportów; w jednym była pieczątka: "Ważny na kraje demokracji ludowej" i drugi "Ważny na wszystkie kraje świata".
Pierwszy można było trzymać w domu; drugi dostawałeś przed wyjazdem i trzeba było go oddać zaraz po powrocie ze zgniłego Zachodu.
Zdobycie tego drugiego to cyrk i wypełnienie dokumentów z pytaniami kompletnie z dupy.

Zresztą do pierwszego też niezła ankieta była. Ale uwierzcie mi, że u nas to i tak był luz; do Bułgarii albo na Węgry można było pojechać bez problemu.
Nawet kilka razy o ile miało się kogoś w banku, żeby walutę załatwić na tzw. "Książeczkę walutową", bo bez tego to do dupy na raki można było pojechać

W 1974 i przez kilka kolejnych lat można było mały ruch graniczny na dowód osobisty - byłem wtedy na "młodzieżowym dowodzie" dwa tygodnie w eNeRDe

:czary_mary ta wkładka do poruszania się po ZSRR zostawała już na zawsze u właściciela czy po np utracie ważności trzeba było ją zwrócić?

Dzięki wszystkim, także za smyranie się pindolami

Wkładki paszportowe do poruszania się po demoludach trzymało się w domu. Zarówno przed, jak i po upływie terminu ważności. Tak mniemam, bo u Mamy ciagle jeszcze leżą w szufladzie na pamiątkę.

:tomcat_tc paszport (a nie żadna "wkładka") na "demoludy" jeśli utracił ważność i chciałeś wymienić to trzeba było oddać; w praktyce jeśli poprosić to zostawiali na pamiątkę; wbijali pieczątkę "Anulowano" i obcinano róg, mam chyba gdzieś taki.

Przez krótki okres w latach 70-ych można było wyjechać np. do NRD na pieczątkę w dowodzie osobistym; tak byłem z rodzicami w Berlinie (jako dziecko dopisali mnie do dowodu mamy).

A dla małoletnich (15-18 lat) był paszport tymczasowy; na taki byłem zdaje się w '80 roku na Węgrzech.

1987 jeszcze miałem oddać w urzędzie. Jak wróciłem, coś mi tam wpisali i oddali do ręki.

:czary_mary byłem też dopisany do dowodu (paszportu?) rodziców, wyjazd 1979 do Bułgarii

:fulmar sam byłem dzieckiem i pamiętam "przez mgłę"
Te pieczątki w dowodzie osobistym - tam było napisane "uprawnia do przekroczenia granicy PRL", to na fali gierkowskiego dobrobytu zrobili, ale wydaje mi się, że obowiązywało tylko na NRD i Czechosłowację. To naprawdę luksus i swoboda była
Jeśli jechałeś jako dzieciak do Bułgarii to pewnie byłeś wpisany do paszportu mamy.

My i tak mieliśmy dużo szczęścia; mój kumpel ze Lwowa jak chciał pojechać na wycieczkę do Bułgarii to jako student musiał mieć opinię Komsomołu; no to poszedł a tam zapytali go o główne tezy XXX zjazdu Komsomołu.
Kolega oczywiście nie wiedział i zapytali go: "Jak to nie wiesz ? A jeśli bułgarscy towarzysze zechcą o to zapytać to co odpowiesz ? "
No i kumpel do dupy pojechał a nie do Bułgarii

Dzięki wielkie wszystkim

:tomcat_tc wiem doskonale jak to wyglądało w 1987r. Jeśli ten przedział Cię interesuje to pisz

Polska i Węgry znajdowały się poza terenem ZSRR.
Proszę bardzo

Mam jeszcze ten na wszystkie kraje świata, bo po ostatnim moim powrocie z Berlina Zachodniego w Polsce zmienił się ustrój i nie miałem komu zdać