:gatinha , ale ja nie kwestionuje, po prostu sam znam/znałem krótkowzrocznych i głupich ludzi i mieli tak zróżnicowane poglądy, jak cała populacja. No ale, kwestia własnych obserwacji, może u Ciebie jest inaczej.
A co do historii to ona ukrywała, że de facto żyje ze swoim partnerem? Bez przesady, papier wszystko przyjmie i chyba nie trzeba aż tak udawać. Zresztą nie widzę celu - jest gach-tatuś, na papierze nie ma i raczej kobieta zasiłku nie straci, że się z kimś spotyka. Druga sprawa skąd te dzieciory miałyby wiedzieć, że dziecko tatusia nie ma, choć ono samo na co dzień z nim mieszka?