3 dni weekendu spędzone bardzo zacnie - były tańce Macareny o 3. w nocy, towarzystwo szło w nocnym korowodzie poloneza, w tle pokazy ognia; piękne, nowe znajomości, (szczególnie jedna
); była pobudka o 6. czy 7. rano zaserwowana przez kilku bębniarzy i jedną beczkę - bęben; żeby nie zbankrutować, to zawsze można poszamać za półdarmo - np. z grilla zrobionego z kanistra
:
...koncertowo również dobrze, do sobotnich Róż Europy, Lipali, Myslovitza, Feela, Grubsona i kogośtamjeszcze doszedły niedzielne odsłuchy Tabu i... ponownie Grubsona
Dziś chillout, wieczorem miting, za parę dni jakiś festyn do obsłużenia, żeby naruchać drobne na następny weekend - zajechanie na start Złombola, żeby zrobić im machu-machu; pewnie jakiś nocleg gdzieś u znajomych; a w niedzielę lokalny zlot PRL w Jastrzębiu, gdzie Żuczek będzie pasował jak ulał, i gdzie zagra Sztywny Pal Azji
https://youtu.be/Uvek27VzDJsAha...
!