...ale nie kur...a tego, który mi z naprzeciwka wjechał na ścieżkę rowerową, bo oczywiście nie mógł zaczekać 10 sekund, aż ktoś wyparkuje, musiał koniecznie go wyminąć, mimo, że widział doskonale, że jadę z naprzeciwka.
Pewnie był w pracy i się spieszył Dzięki temu ostre hamowanko (czyżby nie dało się uciec na chodnik? no niestety, krawężnik 20 centymetrów) i gleba przez kierownicę.
A taki dobry, bezwypadkowy rok miałem
Na szczęście poza obitym z lekka rowerem nic się nie stało.
Ale za to, to rzucam klątwę: aby już nigdy nikogo za kurs nie udało ci się oszukać.
Pewnie był w pracy i się spieszył Dzięki temu ostre hamowanko (czyżby nie dało się uciec na chodnik? no niestety, krawężnik 20 centymetrów) i gleba przez kierownicę.
A taki dobry, bezwypadkowy rok miałem
Na szczęście poza obitym z lekka rowerem nic się nie stało.
Ale za to, to rzucam klątwę: aby już nigdy nikogo za kurs nie udało ci się oszukać.
--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.