POGODA CENY.

Spekulanci do celów swoich potrafią nagiąć wszystko, nawet termometr i barometr. Zjawisko to możemy obserwować obecnie. Jest zimno, nie-pogody — ceny idą w górę, a sklepikarze zapytani o przyczynę, tłómaczą się:

— Zimno, błoto, deszcz, niema ze wsi dowozu, wszystko drożeje... Co zrobić, panie dobrodzieju, a do tego jeszcze przednowek...

I ceny idą w górę, tem wyżej, im niżej spada termometr.

Nawet jabłka i śliwki podskoczyły o kilkadziesiąt procent.

Można być pewnym, że gdy nadejdą jeszcze ciepła i pogody, ceny znów podskoczą, a czcigodni sklepikarze tłómaczyć będą obdzieranej publiczności:

— Trudno, panie dobrodzieju... upał, gorąco, niema ze wsi dowozu... Kmiotkowie rozkoszują się pięknością lata, używają wilegiatury, nie chcą jeździć do dusznego miasta... Zresztą teraz Żniwa... wszystko drożeje...

W ten sposób sklepikarz zawsze znajdzie wykręt, a nieszczęsny konsument wije się, jak węgorz, obdzierany ze skóry i płaci, płaci wszystko, co od niego zażądają, no bo przecież jeść musi.

PRZEWIEZIENIE CAROWEJ I JEJ CÓREK DO HISZPANII.

(Telefonem od naszego korespondenta).

Berlin. (Wir) Paryski „Temps” donosi, że przewiezienie carowej wdowy i jej córek do Hiszpanii nastąpi w drugiej połowie sierpnia.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 10-08-1918

PRASA NIEMIECKA W AMERYCE.

Z prasy niemieckiej, wychodzącej dawniej w Ameryce, obecnie prawie już żadna gazeta nie wychodzi. Ostatniemi dniami zostały urzędowo zamknięte także „New-York-Zeitung” i „Chikagoer Presse”. Prześladowanie gazet niemieckich ze strony władz w Stanach Zjednoczonych jest bezwzględne.

Dziennik Śląski, 10-08-1918

100lattemu.pl