Załatwiałem kilka spraw w mieście i poszedłem sobie na espresso. Ledwo usiadłem i czekałem na zamówienie, a uwagę moją zwróciło dziecko, biegające między stolikami i drące ryja. Matka miała to gdzieś.
No i stało się to, czego można się było spodziewać, poleciał na mnie i oblałem się kawą: poszło na koszulkę i spodenki. Reakcja matki:
- nic ci się nie stało dziecko?
Żadne tam przepraszam za syna, wypiorę Panu koszulkę czy coś w tym stylu.
Więc mówię do kobiety:
- chyba zasłużyłem na kawę od pani, a dziecko za karę ma mi zaśpiewać piosenkę, lub powiedzieć wierszyk. Powiedziałem to spokojnie.
Na co usłyszałem:
- może jeszcze mam „mu” na rurze zatańczyć i się rozebrać.
Zabrało dziecko i ani przepraszam, ani kawy, ani w d*** pocałuj.
Koszulka i spodenki się piorą, ciekawe czy zejdzie kawa.
*uprzedzając pytania, pani do tańca na rurze się nie nadawała, bardziej typ taki, że łatwiej przeskoczyć, aniżeli obejść.

Takie prostaki są najgorsze. Dziecko ma PRAWO robić rozpierdol gdzie mu się podoba. A skoro cię chamie stać na kawę w knajpie to na pralnie też

Madka i tyle. Zaraz przyjdzie ten od "nie kop pana, bo się spocisz" Przykre. Nie to, że babsko niewychowane, tylko że wyrośnie taki Brajanek przekonany, że jak coś komuś złego zrobi, to nie przeprosi i nie poniesie konsekwencji. To będzie ciekawe pokolenie...

Czy to reguła, że kobieta po urodzeniu dziecka w dzisiejszych czasach staje się maDką? Jak tak, to ja nie chcę

:oisterra reguła to nie, ale każdej w jakimś tam stopniu odbija przy pierwszym dziecku. Przy drugim zaczyna się wracać do normy, od trzeciego w górę fiksujesz w drugą stronę

:oiko Bzdura, nie każdy rodzic jedynaka chowa gówniaka.

:oisterra , rozejrzyj się po matkach na forum. Tak, zgadza się

:arabek "w jakimś tam stopniu" nie jest równoznaczne z chowaniem bydła. A każda młoda matka trochę głupieje przy pierwszym, zwłaszcza w pierwszych miesiącach.
Jeśli nie wyczułeś ani odrobiny żartu w mojej wypowiedzi, to sorry, atakuj sobie dalej.

:oiko

Dzieci są jak naleśniki. Pierwsze zawsze idą na straty

:tilliatillia to tak, jak z mężami

:tilliatillia :oiko
Nie są. Nie są płaskie. Do tego płaczą, strzelają fochy i dobierają się do serca.

Jak madka też miała kawę trzeba było jej na łeb wylać i martwić się o siebie

:jez_z_lasu a to, o czym mówisz, to żony są

:oiko
Czekaj, poprawię
"Nie są. Nie są płaskie. Do tego płaczą, strzelają fochy i dobierają się do cycka."

:oiko , napisał, że nie są płaskie... z drugiej strony kocia przecież nie jest żoną, więc by się zgadzało

:oiko co do twojej wypowiedzi kuzynka z każdym kolejnym się pogrąża bardziej. Pierwszy syn to się cieszył jak jakąś zabawkę miał , drugiego zmajstrowali 2 lata potem i ten od małego na kompie lub przed tv wisiał. obecnie 3 wyskrobek ma specjalny pokój wydzielony gdzie zabawki leżą na stosie bo jemu się nudzą najdalej po 15 minutach. Teraz dostal do zabawy fajfona żeby miał na czym grać. A kuzynka nauczycielka z rodziny pisiorków.

:nevya moja wiara w ludzkość jest wysoka i mam nadzieję, że te laski na forach po prostu sobie jaja robią

Po prostu u części mózg wychodzi z łożyskiem. Chociaż częściej, z tego co zauważyłem - dotyka to takich, u których wody na dole równoważyły wodę u góry. Z ekhmekhmu bicza nie ukręcisz.

:thurgon
No nie wiem. Jak komuś życie kilka razy tyłka nie przetrzepało mocniej niż porządnie, przez dłuższy czas, to potem potrafi po kilkunastu godzinach mocnego bólu, niezależnie od płci, stać się alfą i omegą. A to tylko kilka drzwi w mózgu z trzaskiem się zamknęło i póki z powrotem się nie otworzą to dupa

Pierdoły. Pewnie jakby w knajpie było jeszcze pięcioro grzecznych dzieci to by nie zostało to zauważone Nikt się w buca nagle nie zmienia, najwyżej wyrastają z takiego wychowania

:gogosiek
młody, rozentuzjazmowany szczeniaczek usłyszał od matki o tańczeniu na rurze przed obcym facetem, a nie o naprawieniu swojego błędu teraz może matkę zamęczać pytaniami o tańczeniu na rurze. albo lepiej, sam sobie znajdzie odpowiedź.

A rura wnioskując z opisu musiałaby być solidna. pewnie jak w piosence stalowa fi sześć, a tego nie idzie pewnie chwycić i jednocześnie się utrzymać tańcząc. zapewne

:gogosiek pewnie, gdyby. Mloda jeszcze jestes. Nie ma co uogolniac. Wychodze z moimi synami w pilke pograc i trafiaja sie inne dzieciaki, ktore do nas dolaczaja. Roznych narodowosci. Matki czasem sa obok siedzac sobie na kocykach i gawedza z kolezankami. I naprawde widac, kiedy matka nie jest madka. Raz mialem sytuacje, kiedy norweki rowiesnik mojego starszego wtrynil sie do gry. Ok. Dawaj z nami. I po 3 minutach przestaly mu pasowac zasady gry, zabral nasza pilke odchodzac na bok. Mamusia oczywiscie zagadana w dupie ma wszystko - byle slonce smalec z jej boczkow wytopilo. Moj starszy juz kurwicy dostawal i o malo wpierdolu nie spuscil "nowemu koledze". Dopiero musialem do raszpli podejsc, tracic w tlusty boczek i oznajmic grzecznie, zeby jej synek wypierdalal z naszej zabawy i oddal pilke. A zdarzyl sie chlopak z Syrii, ktory gral w pilke zajebiscie majac 10 lat i dostosowywal sie do wszystkich zasad, ktore mielismy wczesniej ustalone. Wiec takie sprawy zauwazy ten, co chce zauwazyc. Nie mierz wszystkich swoja miara

A jaka jest moja miara?

:gogosiek generalizowanie ?

:gibss poważnie? Oprócz thurgona właśnie jedyna tu nie generalizuję... Ostatnio mam wrażenie, że tu niektórzy posługują się innym językiem.

To ten fejk Nevyi, co udaje, że mieszka w Norwegii?

Niestety rośnie społeczeństwo braku kultury, chamstwa i poszanowania dla drugiego człowieka

:gogosiek wybacz, ale odnioslem inne wrazenie. A dlaczego takie odnioslem, to kwestia percepcji. Subiektywnej - a jakze...

:szatkus tak. To ten fejk niestety nie taki kasiwny

Postaram się przepisać pierwszą wypowiedź tak, aby wszyscy zrozumieli (choć z doświadczenia wiem, że nie zawsze pomaga).

Generalizowanie i uznawanie wszystkich dzieci za niewychowane przez madki bachory jest złe, gdyż wśród normalnego społeczeństwa w oczy rzucają się głównie jednostki patologiczne.


Dużo dobrych dzieci i matek-nikt nic nie mówi.

Złe dziecko i zła matka - olaboga jaka ta młodzież dzisiaj niewychowana!