a taki na wołowinie z ziemniorami?

Każdy.

:ami56 mięso wrzucam do zimnej wody, warzywa po zebraniu burzyn.
Warzyw z rosołu nie jadam, wszystko co miały dobrego oddały do rosołu

co do warzyw się zgadzamy

:skijlen Z ziemniorami i fasolą jaś nawet

https://pyzamadeinpoland.pl/2016/04/przepis-na-pho/ Taki nie powinien być nudny

:ami56 stary szef kuchni mnie kiedyś uświadomił
"Jeśli chcesz mieć dobry rosół wrzucaj mięso do zimnej wody, jeśli chcesz mieć słaby rosół, ale dobre mięso z niego wrzucaj na wrzątek mięso"
Podobnie jak przy opiekaniu mięsa w wysokiej temperaturze, opiekamy żeby pozamykać pory mięsa

dobrze wiedzieć

A my wczoraj robiliśmy botwinkę. Jak Słonko moje nie patrzyło, to dolałem pół litra przecieru pomidorowego. Zjadło: 'mmm, dobre!.' Ale ono - to Słonko, nie wiedziało, co tam się odprawia. Jakby jeszcze usłyszało, że cukru tam dodaję... Aktualnie wzięło i padło, ale się obudzi i się dowie. Dzisiaj śpię w kuwecie. Razem z resztą botwinki

:skijlen

Nudy nie ma

Myślałam, że jakaś gównoburza a tu 4 strony pieprzenia o rosole

:gogosiek rosół mam w sempiternie, ale i tak muszę zejść do piwnicy po pyry i działającą pralkę pogłaskać Ciężkie to życie.

Rosół jak rosół, najważniejsze żeby był prawidłowo podany, z ziemniakami

Od poniedziałku na bogato, wszystko kupne w restauracjach

:paula_jasu i ze śmietaną i kromką chleba

Jak to czytam, to niektórzy robią zwyczajny kompot z kury, nie rosół

:gatinha nie wiem czy to było pisane, ale muszę odpowiedzieć - jakie 5 godzin latania?? jakie szatkowanie??? Jakie wybieranie szumowin???? jakie pilnowanie?????


Ot, wrzucasz mienso, warzywa i przyprawy w całości do wolnowaru, idziesz spać, a po 13h masz piękniutki, żółciutki i klarowniutki rosołeczek


PS. Szumowiny to przecie zwykłe białko - część się wygotuje, część - opadnie na dno, nie ma co farfocli wybierać, po skończonym gotowaniu na durszlak* i można jeść


* należy jednak zaznaczyć, że trzeba się 5 razy upewnić, że pomiędzy durszlakiem a zlewem jest, kuźwa, inny garnek...

Rosół to jest niedokończona pomidorowa

Mięso i warzywa z rosołu na patelnię z masłem + zioła prowansalskie/rozmaryn/gyros/sól/nic.

Nie wiem o czym gównoburza, ale mi botwinka mignęła

:gatinha :ami56
Przecież wyraźnie napisałam żadnych goździków, liści laurowych czy ziela angielskiego.
Doprawiam tylko solą, pieprzem i szczyptą chili, bo lubię trochę pikantniejszy rosół.
Goździków w ogóle nie lubię. Natomiast liście laurowe i ziele angielskie dodaję do bigosu.
Kurcze, czytajcie dokładniej, a nie wyzywajcie mnie od Gołotów rosołu i nie kulajcie się z biednej empy cholewcia jasna.

zialena82 Żreć to możesz sama, my się delektujemy.

:empatyczna Po co te nerwy, różne są pomysły. Lubię goździki, ale akurat nie w rosole
Ale, że nie dodajesz listka i ziela angielskiego? To mnie trochę dziwi, ale zdziwienie ludzka rzecz.
Każdy gotuje, jak lubi.
Luz, Moja Droga.
:cmok

Tłuszcz jest nośnikiem smaku, a kurkuma... może i daje ładny kolor ale strasznie spłaszcza smak i wszystko jest ujebane, ciężko domyć.

Nie wiem czym tu się emocjonować, rosół to beznadziejna zupa w każdej wersji. Kiedyś poprosiłem o rosół w eleganckiej restauracji to mnie wyrzucili, że niby takimi prośbami klientów obrzydzam.

:hubbabubba, śmietana, wiedziałam że o czymś zapomniałam

zialena82, sto lat nie jadłam ale lubię jak się ludzie oburzają


botwinka

:djbanan fakt, ciężko domyć, maseczkę na twarz z tego zrobiłam. Azjatka przez 3 dni
a rękawiczka nie dała się naprawić i do wyrzucenia.

:ami56
Taki rosół z dodatkiem ziela angielskiego i liści laurowych pierwszy raz jadłam u teściowej.
To był najgorszy rosół jaki w życiu jadłam. Zamiast smaku rosołu czułam smak liści laurowych i ziela angielskiego. No i moja teściowa robiła właśnie rosół z ziemniakami lub ryżem. Masakra!
Wiem też, że niektórzy dodają do rosołu kilka ząbków czosnku.
Acha, i jeszcze nie lubię koperku w rosole ani zielonego selera, tylko obowiązkowo musi być zielona natka pietruszki.
I masz rację, każdy robi taki rosół, jaki mu smakuje.

paula, mój ojciec jadał rosół z ziemniakami. nikt nie wie, skąd to sie wzięło

:empatyczna ale z ryżem w rosole to się jeszcze nie spotkałam

:discordia, podobno do świętokrzyskiego przywędrowało ze Śląska

zialena82, u mnie botwinka, młoda kapusta z koperkiem i szparagi to top trzy
A z botwinki zupa najlepsza ale robię jeszcze inne dobre rzeczy