Ponad 2,5 godziny spacerowania, w tym 2 razy po 15 minut siedzenia na ławkach po drodze na odpoczynek, bo jednak kolano jeszcze pobolewa, do tego 1,5 godziny ćwiczeń na siłowni na świeżym powietrzu.
Na ławce przysiadł się do mnie zawiany Belmondo i po chwili poprosił o papierosa. Nie miałam, nie dałam i jeszcze go zjechałam, że to wstyd prosić kobietę o fajki i żeby sobie sam na nie zarobił.
Przeprosił i dodał, że chciałby pracować, tylko że dla niego nigdzie roboty nie ma i jak mu znajdę jakąkolwiek, to on byłby mi bardzo wdzięczny. Zaśmiałam się, wstałam i poszłam dalej.
Jak wyszłam z domu o 13:30, tak wróciłam o 18-tej. Miałam ze sobą tylko 0,5 litra wody mineralnej.
Ciekawa jestem ile kalorii przez ten czas spaliłam? Teraz jem resztki świątecznego żurku - dość kalorycznego.
A Wy kochani, jak spędziliście ten piękny słoneczny i ciepły dzień - owocnie czy leniwie?
--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/