DNI GROZY W INFLANTACH.

»Glos Narodu« otrzymał z Inflant szereg szczegółów z chaosu i ohydy panujących tam jeszcze w styczniu pod wpływem bolszewickiej anarchii. List z Dźwińska podaje, że nie można poprostu opisać tego wszystkiego, co się tam dzieje.

Jestem — pisze autor listu — pod wrażeniem zbrodni otwarcia trumien ś. p. N. W.

Szakale szukali tam pierścionków i złotych rzeczy. Wyszki (miasteczko w Inflantach polskich, własność hr. Siedlickich-Mohlów) zupełnie zdewastowane. Lasy doszczętnie wycięte. Z majątków polskich, które prawie doszczętnie zostały zniszczone, wymienić należy: Koniecpol, Dagda, Lanckorona. Józefinowo, Beżygar. Najwięcej ucierpiały Wyszki. W lutym zginęło kilku obywateli polskich, między innymi generał Brzostowski.

Czerwona gwardya hulała i zgwałciła cały szereg starszych kobiet. Rozbestwione Żołdactwo pragnęło tylko rozboju i rabunków. W Wyszkach, wśród tonów piekielnej orkiestry obnoszono olbrzymią płachtę z napisem: »Śmierć burżujom!« Tymczasem jak na złość zjechało tam mnóstwo ewakuowanych z Galicyi i Królestwa Polskiego, którzy oczekiwali na możność wyjazdu.

W kilku miejscowościach aresztowano wszystkich baronów inflandzkich, mężczyzn od 18 roku życia, a kobiet od 20 roku życia.

Kurjer Poznański, 26-03-1918

OSTRZELIWANIE PARYŻA.

PARYŻ, 25.3. Ag. Havasa donosi pod datą 24 b. m. o godz. 10 m. 30 przed południem: O godz. 7 rano rozpoczęło się znów ostrzeliwanie Paryża z dalekonośnego działa niemieckiego, strzelającego z odległości przeszło 100 kilometrów do stolicy. Wystrzały następują w tychsamych odstępach czasu, co i poprzednio. Dotychczas zanotowano tylko kilka wypadków śmierci. (WAT).

PARYŻ, 25.3. Ag. Havasa donosi: Paryska „Liberte" pisze: W kołach wojskowych przypuszczają, że są to 2 dalekonośne działa tegoż kalibru, które bombardują Paryż. Ostatni pocisk padł dzisiaj na miasto o godz. 11 m. 52. Clemenceau i Albert Favre odwiedzili miejsca, gdzie padły pociski, witali ofiary katastrofy i dodawali ranionym odwagi. (WAT).

Nowa Gazeta, 26-03-1918

100lattemu.pl