:nevya poza tym w tym watku nadinterpretujesz moje wypowiedzi . To, ze ktos sie ogarnie- wcale nie znaczy,ze to nic specjalnego. To trudne i owszem. Ale da sie.

:gibss , gość idzie do paki za niewinność - przeżył traumę już podczas procesu, wszyscy go obwiniają, on wie, że tego nie zrobił, rozmawia z rodziną i nie wie czy mu wierzą, czy nie wierzą, czy wątpią, on już sam wątpi czy może faktycznie tam nie był, tylko głowa wyrzuciła mu wszelkie wspomnienia. Myśli o tym codziennie. Ma niesamowite poczucie niesprawiedliwości. Jest młody, siedzi w pace, bez perspektyw na wyjście, prawdopodobnie nigdy sobie życia nie ułoży. Do tej pory był zwykłym chłopakiem a teraz czas wolny spędza z patusami. Jak wyjdzie to będzie już po jego życiu, a w tle przeszłość i obwinianie. Prawdopodobnie w więzieniu doznaje zmasowanej przemocy od współwięźniów. Nadal codziennie myśli "za co to wszystko".

A Ty to sprowadzasz do kwestii dupy, grypsowania i honoru. Przypominasz mi typa, który strasznie się dziwił, że facet chory na depresję może płakać. Jak ja bym sobie poradził to jest inna sprawa, może lepiej, może gorzej, gdyby mi trybik w głowie przeskoczył to chuj miałbym do powiedzenia. Znam ludzi, których życie się wywróciło do góry nogami - byli normalni, jedno wydarzenie i choroba psychiczna, później całkiem inni ludzie, mimo "wyleczenia". Można sobie uświadomić ile warte są wyobrażenia o sobie, jakim się jest niesamowitym.

Dlatego potrzeba odrobiny wyobraźni. Gadania kogoś, co to on by nie zrobił, a nie miał nawet namiastki takiej sytuacji, uważam za całkowicie bezsensowe.

:ugh_ps , odnośnie roli obrońcy, to może zauważyłeś, albo i nie, ale zastosował całkiem ciekawą linię obrony - odmowa składania zeznań...

:gibbs, i nikt nie mówił, że to niemożliwe - po prostu sytuacja mogłaby złamać każdego, bez względu na "psyche", bo to nie jest kwestia niewygodnego łóżka i podłego więziennego życia. Jeżeli dla Ciebie sprawa sprowadza się do przetrwania w więzieniu, a nie tego co działo się wewnątrz niego (nie, nie chodzi o wnętrze dupy), to wiele tłumaczy.

:ugh_ps który sędzia? Ta większość która go skazała.

Swoją drogą teraz TV powinna ganiać z kamerami za prokuratorem, policjantami i sędziami pytając jak się czują z tym co się stało i czy posuwają się do odpowiedzialności.

:maciek_cherokee - nawet, jak było 3-2, to po pierwsze tego się nie ujawnia (skazuje sąd i tyle), a po drugie tajemnicą jest, kto jak głosował. W skrajnym przypadku w 1. instancji ławnicy mogli przegłosować zawodowych sędziów.

:nevya nadal lecisz z ta nadinterpretacja moich slow. Coz moge powiedziec. Otoz ta dyskusja jest daremna, wiec moge da Ci tylko jedna rade. Zamiast naduzywac wyobrazni - po prostu przezyj to Moze wtedy zrozumiesz.

:nevya nadal lecisz z ta nadinterpretacja moich slow. Coz moge powiedziec. Otoz ta dyskusja jest daremna, wiec moge dac Ci tylko jedna rade. Zamiast naduzywac wyobrazni - po prostu przezyj to Moze wtedy zrozumiesz.

Sie mi popstrykalo w telefonie

:gibss , wybacz reakcję, ale po prostu wyprowadziło mnie to z równowagi, bo zapewne faktycznie źle odebrałem Twoje intencje To co napisałeś to trochę tak jakbyś powiedział wdowie "przestań się mazać, każdemu mogło się zdarzyć", i niby jest w tym jakaś prawda, ale ktoś może to potraktować zbyt emocjonalnie.

W czasie wolnym i trochę z racji wykształcenia pomagam w niektórych instytucjach, które zajmują się ludźmi, którzy sporo w życiu przeszli. Nic mnie bardziej nie wkurwia niż upraszczanie ich problemów, stąd tak alergiczna reakcja.

Nie chciałeś, rozumiem, ja też rozumiem, że odpowiedziałem nieadekwatnie. Jeszcze raz sorry.

:nevya zrobisz krate bronka i 2 dziewczyny do tanca na rurze, ja ognisko i pieczyste, no i ja bede rurka. I bedzie git

:gibss , mogę załatwić kratę, ale zamiast dziewczyn djbanana... tylko później rurkę byś musiał z paprykarza czyścić

Ale wiecie mundrale, że gość się przyznał do gwałtu i morderstwa? Prawdopodobnie pod presją, być może jakoś zmanipulowany i przymuszony, ale się przyznał.
Prokuratura i policja do tego momentu olała poboczne ślady i hipotezy, skupiając się na udowodnieniu winy. Co miał zrobić sąd? Zabrakło adwokata od początku postępowania, moim zdaniem.
Ewidentnie zawiniło państwo i system, i kilka czy kilkanaście baniek dla tego człowieka to na pewno nie będzie za dużo. A szukaniem i ocenianiem winnych niech zajmą się fachowcy, a nie internetowi napinacze w obszczanych gaciach.

Swoją szosą, byłyby niezłe jaja, gdyby się okazało, że któryś z sędziów sądzących gościa jest teraz np. w pisowskiej imitacji KRS

:pies_kaflowy
Pewnie nic. Ale z drugiej strony polegać na słowach zamiast materiału dowodowego?
Jak się człowiek przyłoży do roboty to deprywacją mozna spowodować, że skazany powie, że ma po 7 palców u dłoni i Elvisa w piwnicy. A jakby co to nawet sobowtóra da się podstawić, żeby się przyznał.

No dobrze. Teraz ja. Nigdy w życiu nie byłem we więźniu. Nigdy w życiu nie siedziałem w areszcie. Ba! Na izbie wytrzeźwień w życiu nie byłem. Ale rok na trzy dostałem. Tylko dlatego, że byłem sprytny, bo inaczej bym pierdział. Za 'kolegów' mi klepnęli, ale chuj w to, nie przypucowałem nikogo. Fchuj teoretyków tutaj widzę, ale wy nie wiecie chyba jak to jest stać na wokandzie, prawda? Nawet nie macie pewnie pojęcia jaką człowiek ma paranoję, bo stoi na wadze i nie wie czy za piętnaście minut pójdzie do domu czy w pasiaki. Przejebane fest. Ja się ogarnąłem, ale jest gro ludzi, którzy nie. Ostatnich kilka dni pracowałem w areszcie - pisałem już o tym. Pracowałem z więźniami. I oni nie są normalni. Mają tak zryte berety, że to bajka. Gość, który siedzi od 2009 roku i mieszka(ł) na Niecałej na wiadomość o tym, że ostatnie dwa i pół roku rezydowałem na Staszica stwierdził, że właśnie stamtąd mnie kojarzy. No poezja. Dla zainteresowanych: google maps Lublin.

Proszę, mamy tu także ekspertów od sądownictwa, kryminalistyki i psychologii więziennej. I to zawsze ci sami. Zaczynam Was podziwiać

:gogosiek Też ich podziwiam, ja to jestem tylko ekspertem od gier planszowych, ars amandi i historii wojen morskich.

Jak nevyadomo o co chodzi...

:gogosiek Zobacz, że jesteśmy tu do bólu konsekwentni - w sprawach prawnych nie wypowiada się żaden student prawa, w wontku o telefonach :pietafon słowa nie napisze, a w wontku kierowanym do kobiet najwięcej mają do powiedzenia mężczyźni.
Za to kocham to popieprzone forum

Ja sie nie wypowiadam. Mam piżamę w paski wiec wiem co to zycie, leszczyki

:fiol78 'ars amandi gatta' chyba

:skijlen Nie projektuj na mnie swoich własnych doświadczeń

:djbanan
Jak widać profesjonaliści nie wypowiadają się za friko

:gogosiek
Lgniemy do patologii

:fiol78
O! Kocham II wojnę światową na morzu Lipińskiego. Jako gówniarz dostałem. Wspaniała
Niszczyciele: zasłona dymna i atak torpedowy! Krążowniki: manewr T i prowadzić ostrzał kryjący! Lotniskowiec: kurs na wiatr i wypuścić pilotów! Wykonać!

:skijlen Niestety. Przez takiego jednego co pozniej sie powiesil wiem jak to jest.

:fiol78 czekaj chwilę, windę stawiam. Kiepsko mi się pyskuje z telefonu, a nie chce mi się lapka odpalać, bo musiałbym wstać i przejść prawie dwa metry (w jedną stronę).

:pies_kaflowy , nie przyznał się ani do gwałtu, ani do morderstwa. Napisałem już na początku - on się podpisał pod zeznaniem, które zostało wymuszone, a później się wycofał i powiedział, że go bito żeby podpisał historię ułożoną przez policjantów - w ogóle nie zgadzała się ona z materiałem dowodowym. Ale to nie było tak, że gość się przyznał przed sądem, poza tym zeznanie które podpisał stwierdzało tylko, że poznał dziewczynę i uprawiali seks. Tyle.

:fiol78 ' ja to jestem tylko ekspertem od gier planszowych'. To co ty ruchasz? K4, k6, k8, k10?