Myślę, że Wolfgangowa uzna ustawę za niezgodną z konstytucją. Dla pisiorów będzie to szansa wyjścia z twarzą (przyjmuję dla uproszczenia, proszę nie łapać za słówka) z bałaganu, jaki narobili. Myślę, że sam Kaczelnik mógł dojść do wniosku, że zrobił się za duży smród i trzeba wywietrzyć. Dodatkowo będą mogli pokazać, jaki to Trybunał jest niezależny. A swojemu elektoratowi powiedzą, że dostosują ustawę tak, żeby była zgodna z konstytucją.
Inna rzecz, że sama idea stojąca za ustawą nie jest tak do końca zła. Skoro penalizowane jest "kłamstwo oświęcimskie", to czemu też nie "polskie obozy". Tyle tylko, że to powinno być realizowane na innej płaszczyźnie - dyplomatycznej, propagandowej itp. a nie na poziomie ustawy karnej zwłaszcza, że sankcji nie da się wyegzekwować poza Polską.
--
A Lannister always pays his debts