Takiego drona, ale żeby mógł jakoś otwierać drzwi i wlatywać do pomieszczeń. Wysyłałbym go w różne miejsca żeby sprawdzić czy warto tam pójść. Na przykład w moim zakładzie fryzjerskim wolę jak mnie strzyże starszy pan, a nie ta młoda fryzjerka. To wysyłam tam to oko i patrze które z nich tam dzisiaj jest. Potem na przykład wysyłam je do mięsnego, żeby zobaczyć czy są ładne żeberka, jak nie ma to nie idę. Albo do księgarni, książki kupuję kompulsywnie to sobie zobaczę czy jest coś ciekawego. Owszem, można dzwonić czy sprawdzać w necie, ale nie wszędzie się da i latające oko byłoby praktyczniejsze.

Życie by było łatwiejsze. Z drugiej strony jakby coś takiego bzyczało i kręciło mi się po moim sklepie to strzelałbym.

Było takie opowiadanie SF, specjalnie wyselekcjonowana grupa historyków spoglądała w przeszłość za pomocą jakiegoś urządzenia.
Gość się wkurzał że nie dają mu czasu na oglądanie przeszłości więc złamał system i udostępnił to ogółowi.
Konsekwencje były porażające, ponieważ urządzenia dawało możliwość spoglądania w przeszłość i dowolne miejsce na ziemi.
Tylko nie uświadomił sobie tego że sekunda temu, to tez przeszłość i nadszedł ogólnoświatowy Big Brother.

:fiol78 Zostań muchą.

"Takiego drona, ale żeby mógł jakoś otwierać drzwi i wlatywać do pomieszczeń. Wysyłałbym go w różne miejsca..."

Dalszą część mogłeś sobie darować, wszyscy wiemy, gdzie byśmy je wysyłali

:pies_kaflowy Albo panem Kleksem

:Fiol78 masz latające oko, którym możesz wszystko podpatrywać i wysyłasz je do mięsnego, zobaczyć jakie mają żeberka??
ksiundz z powołania, ksiundz jak nic

Czyli to wczoraj w mojej łazience to nie był zmutowany konik polny

:mariolpin kolega szukał dobrego fryzjera