ja to chcę zrobić coś z życiem... może jakis kurs...



a na serio to siłownio nadchodzę again!

Wejsciowke zeby pokazac znajomym tez w photoshopie ogarniesz. Nie musisz od razu placic

:servin

Z zyciem mozna zrobic tylko jedno. To jedno z pewnoscia sie uda...

Nie podejmować żadnych postanowień noworocznych. Na razie mam 100% skuteczności, co jest totalną sprzecznością postanowienia...

Postanowienia noworoczne są bez sensu. Początek roku jest tak samo dobry/zły na zmiany jak każdy inny dzień.

:miss_cappuccino

W sedno

jak sobie kupię kolejnego Trabanta do remontu to przestaję palić

:puzon1

Kup sobie fajki, spal trabanta. Punk's not dead

w tym roku mam w planie:

- prawo jazdy i pierwszy samochód
- ( opcjonalnie ) kupić dom / zainwestować oszczędności ( wtedy nie kupię w tym roku, jeszcze decyzji nie podjęliśmy )
- ( opcjonalnie ) zmienić pracę
- przeczytać wszystko Pratchetta ( to przeniesione z zeszłego roku, tym razem na pewno się uda! )

Photoshop.. tfu.. siłownia pojawiła się w zeszłym roku, ale bez diety to sobie można co najwyżej posapać dla zabawy. Bez postanowienia w 2017 zrobiłem się lżejszy o 25kg



Więc najważniejsze postanowienie, to mam nadzieję w 2018 to utrzymać ( i zrobić 6-pak, albo nawet 8-pak, co się będę ograniczał )

Od tych postanowien noworocznych jest tloczno na silowni. Tak gdzies do polowy lutego. I tak co roku

"Było ciężko, ale się udało - dotrzymałem swojego postanowienia na 2017 rok i nie przebiegłem w nim ani jednego maratonu. Mój cel na 2018 rok to triathlon, tak jest - nie wystartować w ani jednym triathlonie. Trzymajcie kciuki!"

Źródło:FB

W poprzednim roku nic nie postanawiałam, a zrobiłam więcej niżbym postanowiła, więc może i ten rok tak przeżyję?

Ja na miejscu siłowni od połowy grudnia do połowy stycznia nie sprzedawałbym nowym klientom karnetów miesięcznych tylko od razu roczne ze zniżką 30%. Trza umić golić frajerów

Moim jedynym postanowieniem jest nie mieć postanowień

:guzio
To chyba też jest postanowienie.

:rots
Ja na miejscu siłowni zainstalowałbym przyrządy które przekładają pracę ćwiczących na prąd i postanowił, że będę zarabiał dodatkowo na nim.

:rots gdyby to przynosiło takie profity, to by tak robiono. Teraz siłownie bardziej idą w model miesięczny i pay-as-you-go. Promocje raczej są w tym, że np. możesz kilka razy w miesiącu za darmo przyprowadzić kogoś na siłownię i inne. Ludzie nie są aż tak durni, by kupić roczny abonament, jeśli nie próbowali wcześniej. Ja bym w życiu nie kupił i szukałem specjalnie siłowni z miesięcznym, z którego zawsze mogę zrezygnować. W moim przypadku jest sporo chęci by jednak korzystać z siłowni, a mimo to nie chcę płacić z góry za rok, nawet ze zniżką 30% ( i tak mam zniżkę 20% na miesięcznym przez moją firmę ). Zresztą jak wykupisz miesięczny, to płacisz automagicznie ( direct debit ), a ludzie pamięć mają słabą do tego co płacą Tak jak np. z Netflixem - możesz nie oglądać, ale płacisz, bo a nuż coś się ciekawego pojawi i będziesz chciał obejrzeć  Siłownie koszą w cholerę kasy właśnie na takich użytkownikach

:tynf ktoś chyba już to zrobił w UK ( możesz na siłowni np. naładować sobie telefon ). Nie pamiętam gdzie, ale szczerze skorzystałbym z takiej opcji. Ładowarki USB zasilane siłą mięśni

:salival naładowanie telefonu? Eee, lepszą motywacją dla noworocznych grubasów byłoby to:

https://www.youtube.com/watch?v=S4O5voOCqAQ

:salival Z wykresu zrozumiałem, że schudłeś z 75 do 50kg?!
Naprawdę ważysz 50 kilogramów?!
Moja przeraźliwie chuda kobita waży 55kg.
Toż to worek ziemniaków tyle waży.

Albo masz 130 cm wzrostu, albo wszystkie psy w okolicy szaleją na Twój widok

:staruch to w funtach jest bo to UK. Więc waży 22,5kg, pewnie dlatego nie przeczytał co grubszych tomów Pratchetta

Raczej w stonesach jeśli chodzi o wagę ciała.

Wykres dziwny. Może jednostkami są śmierć-śmierć

:staruch tajemnicą nie jest, że mierzę między 155cm a 160cm Przynajmniej tajemnicą nigdy nie było U mnie ponad 70kg to już otyłość.

Zrobić to prawko w końcu muszę

Ino tyle brakuje mi do pełni szczęścia

Postanowienia noworoczne?
Takie same co rok temu. Pojechać na koncert Iron Maiden. Wtedy nie wyszło, teraz są szanse, gdyż raz - grają w Krk, a dwa - bilet znalazłam pod choinką.

Poza tym nic nie postanawiam. Takie mam postanowienie

Miałem myć kubek na koniec pracy, żeby rano był gotowy na kawę. Wytrzymałem wczoraj

uważam, że i tak możesz być dumny. Normalnie cenię sobie czystość, ale jakoś zawsze w pracowym kubku hodowałam pleśniaczka. Także ode mnie wielki szacun

Odchudzić KocurexaRexa

:salival przyrodni brat :dandrisa.

:lordziq

Kto powiedział że głowa musi być blisko serca aby mogły harmonijnie współpracować?

Zapisując rok, pisać 8 zamiast 7 na końcu.

I... to by było na tyle.