nie moje
cytat
W dzisiejszym świecie wydaje się pięć razy więcej pieniędzy na środki zwiększające potencję dla meżczyzn i silikon dla kobiet, niż na lekarstwa przeciw chorobie Alzheimera. Wynika z tego, że za ileś tam lat będziemy mieli mnóstwo starych kobiet z dużymi biustami i starych mężczyzn z twardymi członkami. To, że żadne z nich nie będzie wiedziało, do czego jest im to potrzebne, nikogo obecnie nie interesuje.

Nie boj sie. Raczej nie zapomne jak sie drzwi otwiera

NTF i https://joemonster.org/phorum/read.php?f=3&i=1042157&t=1042157

Nawet mnie nie wqrwiajcie. Mój nieżyjący już dziadek miał Alzheimera. I, niestety, póki co, to dziedziczne schorzenie jest... Ciulato się witać z Dziadziusiem, a 5 minut później ten sam człowiek goni cię z kosą, bo jakiś "obcy" chciał mu jabłka z ogrodu zajumać... Trauma tak trochę... Dlatego prowadzę toksyczny tryb życia, żeby nie dożyć czasu, kiedy będę takim nieobliczalnym głupkiem...

Takich jak Sally d'Angelo?

(Uwaga:NSFW, pornografia dla wyjątkowych desperatów)

:maroo9

Na pocieszenie... Ronald Reagan pod koniec swojego zycia majac alzheimera powiedzial, ze w sumie to jest fajna choroba, bo codziennie poznaje nowych ludzi

:gibss - ostatnio leciał film "50 pierwszych randek" czy jakoś tak (off-topic, ale trochę porównywalne - dziewczyna była po wypadku i też nie ogarniała pamięci krótkotrwałej). Ale serio, to wolałbym jednak mieć kontrolę nad tym co robię. Ta choroba, to jednak jest "krzyż" dla wszystkich naokoło Chory nie wie, że jest MOCNO uciążliwy, bo jak coś głupiego porobi, to i tak na następny dzień nic nie pamięta... A dla ludzi, którzy się nim opiekują, to jednak jest bardzo duże obciążenie. Życia nie mają, bo tylko myślą o tej kochanej osobie, i co ten ktoś jutro wywinie za numer.... A "oddać" do "schroniska" też szkoda, bo to jednak nasz człowiek. Ciężki temat...

:maroo9

Po co mi to mowisz? (Piszesz) Zyjac toksycznie duzo szybciej mozes pozbawic sie pamieci krotkotrwalej zanim umrzesz

Żyć krótko, ale treściwie, by nie doprowadzić do stanu pół-zombie. Starość jest passe Dobranoc!

ale chyba najgorsze w tej chorobie mieć biegunkę
zapomnieć po kilku sekundach po co się biegło do kibla...

:anyiia
Najgorsze, że ciągle chcesz wracać do domu (z dzieciństwa), a jacyś obcy ludzie ci na to nie pozwalają Tempe pały!

Mam obecnie taką sąsiadkę dość zaawansowaną wiem to jaka to dla rodziny "przygoda ze starością" uchowaj mnie PB przed takim stanem
ale dolegliwość odczuwa rodzina a najmniej sam chory.

Nie chcę smucić, ale chory jak najbardziej odczuwa. Wystarczy spojrzeć w oczy. Cały ocean strachu.

Więc lepiej za młodu zapełnić głowę przyjemnymi wspomnieniami, jedzeniem i brudnymi myślami. Na starość będzie weselej

Alzheimer/demencja to straszna rzecz i naprawdę współczuję ludziom, którzy mają takie przypadki w rodzinie, sam miałem takiego dziadka.

Z drugiej strony natomiast dostać takich 2 czy 3 na dyżurze to tragedia do upilnowania i nie zrozumie tego nikt, kto w takiej sytuacji nie był... za to do oceny wszyscy pierwsi.