ep_calm Pracy brzmi zdecydowanie lepiej. Ja tam bym sobie wpisał w CV "jestem tak zajebisty, że Kevin Spacey się przede mną obnażał i dał mi zegarek"

:fiol78 Jak tak czytam ten wątek to odnoszę wrażenie, że to Ty mogłeś być molestowany i w pewien sposób tłumaczysz swoje zachowania w jakiś czas po...ale co ja tam wiem, jestem tylko trollem z Onetu

:fiol78 mogę mieć pytanie? Po chuj się przepychasz z oczywistym trollem?

zialena82 Jeszcze tylko Ciebie tutaj brakowało. Teraz pewnie zaczniesz błagać moderatorów o bana dla mnie jak to masz w swoim zwyczaju...Jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia to idź szukać sensacji gdzie indziej. Zresztą...Mam to w dupie. To i tak mój ostatni dzień na tym portalu, więc daruję sobie tyradę z madzią i jej żałosnym machaniem patykiem z gównem...3majta się pierniki...

zialena82 znaczy to idzie się domyśleć czyj to fejk i jakie ma naprawdę poglądy, ale jak Wam się chce pałować to nie widzę problemu. Ale Fiołek tu ewidentnie działa w słusznej wierze, więc trochę szkoda jego energii.

Ciekawe czy byłby takim badassem gdyby jego siostrę to spotkało


btw. Ilu z was opowiedziało pieprzny dowcip przy podwładnej? Ciekawe czy było jej miło się śmiać?

:szatkus Dobra, załatwmy jeszcze ostatnią rzecz - skoro jesteś tak pewny swojego to powiedz czyim jestem fejkiem - obiecuję, że jeśli zgadniesz to przyznam Ci rację. Zastrzegam, że odpowiedź na Twoje pytanie będzie moim ostatnim postem na tym forum.

:mreleven to ja odpowiem za pół roku, ale niczego nie obiecuję, bo jestem chujem bez honoru

A poza tym jesteś tak mało interesujący, że nie chciało mi się nigdy weryfikować swoich podejrzeń. Popracuj nad techniką lepiej

:szatkus Miałeś szansę chociaż strzelić, a tak wyszedłeś na idiotę. No cóż, ja dotrzymuję słowa. Pa pa.

zialena82 a przepraszam, nie zrozumiałem.

:mreleven wyrzucam gwiazdę dawida z wysokości 207m, z plastiku o grubości 2mm, wypełnionej piaskiem, długość w najdłuższym miejscu to 83cm, wysokość 15mm. Uwzględniając opór powietrza jaką maksymalną prędkość osiągnie?

:szatkus A może ja jestem metatrolem i lubię trollować troli?

:mreleven na idiotę? Jej, moja reputacja, cała w strzępach

Argument o zachowaniu zasad jest trochę słaby. Każdy wie, że większość ludzi w krytycznej sytuacji nie zachowuje się tak jak utarło się w bohaterskim etosie. Zresztą nie bez powodu mówi się o znieczulicy społecznej. Mało tego, często najgłośniej krzyczą o zasadach ci, którzy pierwsi spierdalają w razie potrzeby. Słyszałem, widziałem, doświadczałem. Sam zawsze uważałem się za odważnego, nie bałem się wmieszać w nie swoją sprawę, jeżeli widziałem, że komuś dzieje się krzywda, ale np. w jednej sytuacji byłem z dziewczyną i już tyle odwagi nie miałem, bałem się, że coś jej się stanie. Tak że gdybać, teoretyzować, opowiadać, to można sobie w dupę włożyć. Oczekiwać od ludzi, że w bardzo trudnych sytuacjach zawsze postąpią po bohatersku, według ideałów jest naiwne.

Na paradoks zakrawa także to, że takiego zachowania oczekuje MrEleven, który jednocześnie rzuca kurwami w ofiary, dopisuje sobie historie bez potwierdzenia w jakimkolwiek materiale. Super. Może nie przyszło mu do głowy, że nie każdy po cichu fantazjuje o byciu męczennikiem i niektóre sprawy łatwiej jest zbyć - ludzie mają tendencje do unikania problemów a nie przeciwstawiania się im. A zawsze znajdzie się sfrustrowany pajac, który zrobi z ofiary dziwkę.

A dodajmy, że niewystarczająco odważne zachowanie kobiet według MrElevena sprawia, że to najwyraźniej one są wszystkiemu winne. No tak.

Przykład Gwyneth Paltrow jest bardzo fajny - kobieta powiedziała, że człowiek który pomógł jej w karierze wykorzystał ją seksualnie. Nie powiedziała, że jej pomógł w zamian za wykorzystanie seksualne. Nie powiedziała, że najpierw wykorzystał a później pomagał. Ja z tego zdania zrozumiałem, że człowiek który na początku był wsparciem okazał się być tylko interesownym zboczeńcem. MrEleven zrozumiał, że kobieta to kurwa. Teksty o pisaniu kimś z małej litery jako przejawie pogardy, nieustanne imputowanie kobietom kurewstwa, życie w wyidealizowanym świecie, gdzie sam jeden jest bohaterem a kobiety nie mają zasad... cóż, po mojemu to frustracja seksualna. Furia na myśl, że kobiety mogą uprawiać seks. Każdy przejaw ich seksualności boli. Jedyna okazja do obcowania to molestowanie i teraz mówią w telewizji, że to złe, jeszcze zabiorą przyjemność...

:thurgon napisałbym, że na pewno zapewniłoby Ci to kierownicze stanowisko, ale w tym wątku to chyba jednak nie

A ja jednak najciekawsze w tej gównomżawce uważam to, do czego posuną się dyskutanci w obronie swoich racji

taka dyskusja, że nie mogę się nie pokazać.
Więc tak:
w temacie tytułowego pytania - a szmata nie może być poszkodowana? To trochę brzmi jak klasyczne: "czy można zgwałcić prostytutkę, he he he?"

a w temacie tej gównoburzy.
Ja rozumiem, że niektórzy walczą o zasady, ale chyba zapominacie, że w realnym świecie prawda leży - nawet nie po środku - ale po obu stronach barykady.
Przeciez wiadomo, że taki przypadek ściąga nie tylko ofiary, które ze wstydu przez lata milczały, nie tylko takie, co w pewnym sensie poszły na wymuszoną wymianę korzyści, ale tez sępy (sępice?), które zwęszyły świeżą krew, też mitomanki, które dzięki temu pogrzeją się chwilę w światłach jupiterów, no i może też skapnie jakaś dodatkowa forsa - bo przecież nikt im po tylu latach nie udowodni, że tak nie było jak "pamiętają".

A niestety sam znam jedną (na szczęście tylko jedną) kobietę, która - gdy jej opowiadać jakąś historię, to zawsze stara się ją przebić. Jak ktoś miał usuwany ząb, to ona albo miała 2 na raz, albo zna kogoś kto tak miał. Jak ktoś miał cieżki poród, to jej się przypomina, że miała jeszcze cięższy i nie narzekała. Jak którąś koleżankę źle potraktował mąż, to ją mąż traktował jeszcze gorzej. No taka cecha charakteru... i dam głowę, że takich kobiet, co to ledwie otarły się o Weinsteina (dwuznacznie wyszło), ale będą pamiętać, że rzucił się na nie bez opamiętania też nie zabraknie.

I to niestety do prokuratury powinno należeć zebranie materiałów dowodowych, a do sądów ocena ich wiarygodności.

Tylko tyle i aż tyle

:tomcat_tc Skoro takie aktorki były szmatami, to jak nazwać mężczyzn, którzy taki aktorkom płacili? Kurwiarzami?

:mr_pope mecenasami sztuki

zialena82
Wreszcie ktoś to powiedział. Generalizowanie. Tu trzeba rozpatrywać każdy przypadek z osobna, świat nie jest czarno biały.
Można być stuprocentową ofiarą, szmatą w 30, czy 70%, albo szmatą w 100% która teraz będzie biednego producenta targać po sądach i niszczyć karierę, bo tylko na kasie jej zależy

Ile razy mój własny rodzic się nasłuchał od życzliwych sąsiadów, że "ten pana syn, to znowu przyszedł o drugiej w nocy, co on tak po tej nocy łazi, pewnie pijak, ci muzycy to wszyscy piją, ja wiem, niech pan z nim pogada lepiej zanim nie jest za późno" itd. itd.

:brood_k Kazik ma dużego ?

zialena82 to jakoś musiało utonąc w tym szamba, bo nie zauważyłem. Wszyscy się tylko okopali

:brood_k no ale to prawda, przecież wszyscy muzycy piją i ćpają. No chyba, że jeden jest kierowcą i wozi sprzęt oraz kolegów

zialena82 znam ja takich z różnych jam sessions. Filozują i nic konstruktywnego z tego nie wynika. Zawsze grają bluesa i są najmądrzejsi
No i są też tacy, którzy trudne pytania zadają

To ja wolę 6 zwrotek w 2 minuty, niż jam session do 5 rano z którego nic nie wynika

:brood_k Zaraz, chcesz powiedzieć że nue wyrzucasz telewizorów przez okno, nie wciągasz kokainy i nie ruchasz tabunów groupies?

W takim razie po co? Jaki sens być muzykiem?

:fiol78
...mówili...

Ja tylko czekam aż aktorki porno zaczną dawać #metoo i pisać że były molestowane przez producentów w zamian za rolę w filmie przyrodniczym

Dla mnie, jeżeli sytuacja wyglądała tak: "Prześpisz się ze mną to dostaniesz dobrą rolę i zgarniesz kilka baniek" i przyszłe aktorki się zgadzały na ten układ to powinny siedzieć cicho bo się zwyczajnie zgodziły na taki układ i nie ma w tym nic nielegalnego, nad moralnością takiej propozycji można dyskutować, ale skoro się zgodziła to kobieta sama określiła kim jest.
Wszyscy są dorośli, wiedzą czego chcą i jest obopólna zgoda, koniec historii.


Jak w tym dowcipie:
"Tańczy Hrabia z jakąś Baronową na balu. W pewnym momencie odzywa się:
- Pani Baronowo, czy oddałaby mi się Pani za milion dolarów?
Baronowa "oburzona":
- No jak to, Panie Hrabio?
Hrabia:
- Niech Pani pomyśli, chodzi o milion dolarów.
Baronowa po chwili:
- Za milion dolarów oddałabym się Panu, Panie Hrabio..
Hrabia po chwili zagaduje:
- A czy oddałaby mi się Pani za jednego dolara?
Baronowa oburzona:
- Ależ Panie Hrabio, za kogo mnie pan ma?
Hrabia:
- To już ustaliliśmy, teraz się targujemy...."

Jeżeli jednak on siłą je molestował, czyli w nie bójmy się użyć słowa: gwałcił, a one nie wyrażały zgody, to koleś jest zwyczajnym gwałcicielem i powinien iść do więzienia, nawet jeśli potem w ramach ugody dawał im role w filmach lub inne formy wynagrodzenia by załagodzić sprawę.
Choć w ten scenariusz jakoś mi się nie chce wierzyć by bądź co bądź znane i bogate kobiety, które nie raz pozowały nago lub półnago w Playboyach czy innych czasopismach tego typu były ofiarami gwałtu, bo to nijak nie pasuje do profilu psychologicznego zgwałconej osoby.

Z artykułu Newsweeka wynika że gość naciskał na seks, rzucał niedwuznaczne propozycje i czasem macał po strategicznych miejscach, cham i prostak z kasą.
W te oskarżenia o gwałt to bym tak średnio wierzył.

Lea Seydoux:
„Przez cały wieczór flirtował i traktował mnie, jakbym była kawałkiem mięsa. Miał lubieżny wyraz twarzy. Używał swojej władzy, by otrzymać seks”
Wedle jej relacji mężczyzna zaprosił ją do swojego pokoju hotelowego na drinka. Nie odmówiła, bo zdawała sobie sprawę z jego wpływów. „Rozmawialiśmy na sofie, kiedy nagle rzucił się na mnie i próbował pocałować mnie w usta. Musiałam się bronić” – przyznaje dziś."

Czyli babka poszła z gościem do jego pokoju "na drinka", sama wyraźnie podkreśla że przez cały wieczów facet flirtował i proponował seks, siedli na kanapie a jak chciał ją pocałować to zwiała.
Powiem że logiki w tym nie widzę, zaraz strach będzie pocałować dziewczynę po randce jak się Ją pod drzwi odprowadzi bo zaraz wyjdzie że to gwałt...


No, ale są też zwykłe szare pracowniczki wytworni i inne zwykłe kobiety mające pecha trafić na tego sukinsyna, które były molestowane, ale one też nic nie zrobiły przez lata.
Być może były pozwy, ale prawnicy doprowadzali do pozasądowej ugody w zamian za zadośćuczynienie lub co gorsza szantażem wymuszali zmianę zeznań.

Tu by się musiał wypowiedzieć ktoś kto zna prawo USA dotyczące ugód i przyjmowania zadośćuczynienia, jeżeli to działa tak że ofiara zgadza się przyjąć kasę i podpisuje ugodę wraz z zachowaniem milczenia i jest to zgodne z prawem USA, to teraz te kobiety mogą mieć poważny problem bo złamały umowę poufności i powtórnie tylko tym razem publicznie oskarżają sprawcę o czyn co do którego już była ugoda.

:wisz-nu w sumie dokładnie to chciałam napisać

Ale, jeszcze tak w ramach ciekawostki:
https://www.antyradio.pl/Film/News/Dustin-Hoffman-przeprasza-za-obmacywanie-17-letniej-stazystki-18169

Sytuacja opisana w linku powyżej wskazuje na to, że niektóre kobiety próbowały coś z tym zrobić, ale im się nie udało. Jeśli są to prawdziwe informacje, to przyzwolenie na planie filmowym na takie zachowania jest dla mnie nie do pojęcia.

"Kiedy poskarżyła się na zachowanie aktora przełożonemu, usłyszała, że musi się z tym pogodzić i poświęcić swoje niektóre przekonania dla dobra produkcji. "?? Myślę, że ci wszyscy "przełożeni", którzy zezwalali na takie zachowania, też powinni odpowiadać przed sądem za pomoc w popełnieniu przestępstwa.

Tak w ogóle to zabawne jak zmieniła się ranga zawodu aktora na przestrzeni wieków. Od kiedy pojawiły się filmy, aktorzy stali się prawie nietykalni.

:maciek_cherokee no właśnie to to co wisz-nu napisał. Pewnie były i takie i takie sytuacje.

Mimo wszystko te lata milczenia trochę dziwią biorąc pod uwagę skalę zjawiska. Zaraz się okaże, że w Hollywood nie ma nikogo kto albo nie molestował, albo nie był molestowany - skoro aż tyle tych przypadków, to jakim cudem tylko raz jakiś czas coś wypływało?

Ja mam takie filozoficzne pytanie. Lepiej zostać zmolestowanym za bańkę, czy być dymanym co miesiąc za najniższą krajową ?