Ponieważ od czasu do czasu każdy z Was wychodzi z domu, albo po sześciopak, albo na zwiedzanie ruin, może zwrócilibyście uwagę na dzikie zwierzęta, które Was otaczają.
Wtedy okazałoby się, że żyjemy wśród uchodźców z puszczy, którzy na skutek działalności znajomego córki leśnika zbliżają się do naszych siedzib celem uchronienia się przed losem tragicznym i ponurym.
Wiem to od spotkanych rano egzemplarzy, które wyraziły swój krytyczny sąd na temat działalności tego indywiduum
Przyczynek do galerii uchodźców -












Pojedziemy na łów?



P.S. Jak :liiina wróci z przejażdżki na oponach będzie miała krwawe ślady rozjechanych uchodźców Kobiety są okrutne

Po deszczu do ogrodu staram się nie wchodzić, bo ślimaki wtedy tam królują No chyba że muszę dla jeża wody dolać

A ja ślimaki obserwuję z zaciekawieniem Występuje tego u mnie na wsi kilka gatunków i zachowują się naprawdę ciekawie.
Mniej więcej od połowy maja mam tego draństwa pełno na chodnikach. Po bliższym badaniu okazuje się, że ich wędrówki nie są przypadkowe.
Moja uliczka dochodzi do dwóch równoległych. Po jednej one wędrują na zachód, po drugiej na wschód.
A między tymi ulicami jest stary park ze stawem. To raczej nie przypadek. Poszukuję speca od ślimakologii coby mi wyjaśnił ten związek

"- Wcześniej za kilogram winniczków płaciłam od 80 gr do 1,5 zł - mówi Sowa. - Tak atrakcyjnej ceny, jak w tym roku - 2 zł za kilogram - jeszcze nie było.
Na winniczkach trzeba się trochę znać, choćby po to, aby odróżnić je od ślimaka żółtego, który jest pod ochroną. Do skupu powinny też trafiać tylko ślimaki o średnicy muszli co najmniej 3 cm."

Jak można tak rozpuścić jeża, żeby deszczówki nie pił?

#nowoczesnewychowanie

W ten sposób, że jak jest cholernie sucho to trochę ułatwia mu się tym życie, i nie musi latać przez ulicę po której jeżdżą auta. Na dodatek to chyba pani jeż

:tomcat_tc coraz bardziej Cie lubię

:gatinha a wiesz, że już nawet psy się przyzwyczaiły na tyle, że ją przywitają z rana, i lecą dalej?

:tomcat_tc ale ja o tym właśnie, że napisałeś, że po deszczu do ogrodu nie wchodzisz, chyba, że napoić jeża Wiem, że Biały to inny świat, ale chyba tam też nie jest po deszczu cholernie sucho

:gogosiek kurde, rzeczywiście Po prostu ma świeżą wodę, jak woli to nie zabraniam mu/jej wtedy pić deszczówki

Ślimaki są fajne

Pod moim balkonem sąsiad zbudował naszemu ogródkowemu jeżowi domek. Ponieważ mieszkam na dość niskim parterze, ten cwany łobuz (jeż, nie sąsiad) potrafi się jakoś wdrapać na balkon i wygrzewać na płytkach. Przy pierwszym spotkaniu, w pewną letnią noc, wystraszyliśmy się oboje solidnie. Myślałam, że to Critters i wolę nie wiedzieć co pomyślał on

Ślimaki pożerają sałatę, truskawki i warzywa z domowego ogródka. Pasożyty A te czarne i brązowe (bez skorupy) zajmują w coraz większym stopniu biosferę w Polsce. Jak mogę to tępię. Podpisano: Jeż.

:kwiateck chowałem kiedyś dwa jeże w domu. Nie wiedziałem, że one są tak szybkie Jak zwiewają, podnoszą się na łapkach i szusują Jeden uprawiał sprint dookoła tapczanu, drugi wyeksmitował kota z szafy i zajął ją dla siebie Ponieważ miały wolne wejście do domu z ogrodu, to wychodziły, ale zawsze jakoś wracały

:leeeroy no racja, te u góry to nie winniczki. Maleństwa, największy miał ze 3 cm długości całkowitej.

A tu trochę innych dzikich zwierząt z okolicy











ślimole oczywiście też









Świat dookoła jest bogaty

ślimak na ostatni zdjęciu jakoś tak patrzy z wyrzutem

To pomarańczowe pikne I krzyżak też. A te zielone ważki kojarzą mi się z psem Muttley

Myślałem, że to znowu wrzut o tzw. "uchodźcach".