Mam taki komputer:
MB ECS AMD690VM-FMH na AMD 690V
Procesor AMD Athlon 64 3800+
RAM 2GB

Pytanie jest takie: "czy na tej płycie można dać szybszy procesor i czy to ma sens?"

Pomożecie?

Nie ma żadnego. Za 300zł jesteś w stanie to zmienić na coś lepszego (o ile reszta pozwala).

Szukaj Athlona x2 i sprawdź czy zasilacz wydoli.

:jar_cinski , trochę wypadłem z obiegu, ale mogę polecić coś z ostatnich jakie pamiętam - Intel Pentium III 500 MHz

AMD Athlon 64 X2 6400+ za 110zł
2x 4GB ramu PC2-6400 (800MHz) - 2 x 47 zł
SSD 200 zł

nie, nie ma

:jar_cinski nie ma żadnego sensu. Platforma z 5 generacji do tyłu. Zmiana czegokolwiek pociąga za sobą zmianę wszystkiego.

:krzycz22 Intel wypuścił pierwszą generację Core, gdy to uchodziło za gówno. Teraz jest siódma (i kilka pominęli), więc ten...

:szatkus z matematyki nigdy prymasem nie byłem

Ustalono co następuje:
1) Kupić inne
2) Sprzedać to
3) Złożyć
4) Oblać
W tej kolejności

Dziękuję.

Żaden bałwanek nie zapytał do czego ma być ten komp...
Jak do neta i filmów to zmień proca, dowal ramu i nie przeżywaj. (Nie wyobrażam sobie, że służył do czegoś innego przez ostatnie 5 lat)
Jeżeli myślisz o grach to opchnij pudło na olx i szukaj nowego.

"Sprzedać to"

Moja mama robi w Caritas i czasem lepsze kompy dostają

I zainstalooj gentoo

:pckiller, jak Ty to chcesz zmodyfikować??

Lista procków wspieranych przez tę płytę:

AMD Phenom
9600 , 9500

AMD Sempron
Sempr LE - 1200

AMD Athlon 64
A64 3800+ , A64 4000+ , A64 LE –1640

AMD Athlon 64X2 Dual Core
A64X2 4000+ , A64X2 4400+ , A64X2 5000+ , A64X2 5000+
A64X2 5200+ , A64X2 5200+ , A64X2 5200+ , A64X2 6000+

RAMki to DDR2 max 800MHz.


Nówek nigdzie nie kupi, używki to loteria. O ile w ogóle jakąkolwiek dostanie, bo to sprzęt z 2007/2008 roku.

:krzycz22
Wrzucasz to co najmocniejsze znajdziesz w używce i tyle. 6000+ to demon jak na am2. Ramu 4 GB styknie pod win7.

Narysować ci to czy ogarniasz?

:pckiller, słowo klucz "to co znajdziesz". Dodałbym jeszcze "o ile znajdziesz" oraz "czy warto dawać buk wie ile $$ za sprzęt sprzed 10 lat, bez gwarancji, jakiejkolwiek". Do tego ~10 lat ma pływa jarcińskiego oraz zasilacz. O stanie kondensatorów nawet boję się myśleć. Pytanie co padnie pierwsze - podzespoły dotychczas posiadane czy te dopiero zakupione (o ile w ogóle je znajdzie).

Mi nie trzeba rysować. A Tobie?

:krzycz22 Co znajdziesz, nie znajdziesz?
Podałem mu ceny z alledrogo z gwar na 6 miechów.
Bez linka się nie liczy czy kihuj?

:krzycz22
Też zajrzałem na allegro i widziałem ponad 400 procków na am2.
Rysujemy dalej?
Myślałem o kondensatorach ale skoro chłop chce modernizować to znaczy, że mobo jeszcze odpala. Za rączkę chcesz go prowadzić? Może nie ma 3 wolnych tysięcy na nowy sprzęt? No i nadal nie zapytałeś po co mu ten upgrade.

nowy sprzęt, a tym bardziej do internetu, nie kosztuje 3000. To raz. A dwa - jak ktoś chce ładować dowolną kasę w technologię sprzed dekady - niech ładuje. Mobo jeszcze odpala. Jeszcze. Jutro może nie odpalać. To samo dowolny inny element. Nie wiadomo również jaki tam siedzi zasilator, czy pociągnie coś ponad bazową konfigurację. No i nie zapominajmy, że nawet jeśli ktoś chce kompa tylko do neta, to technika wykonywania stron cały czas idzie do przodu. Niestety, razem z reklamami. Ja sprzęt z E8400 zmieniałem pod koniec 2014 roku. I już wtedy część internetów potrafiła przyciąć.

Moja rekomendacja jest prosta - zmiana całości platformy, ponieważ ładowanie kasy w przestarzałą i niedostępną obecnie technologię jest całkowicie bez sensu. Nie zgadzasz się z tym - trudno, nie mój problem.

:jar_cinski tak na początek to sprawdź, jakie ta płyta główna ma możliwości podkręcania. Bo ten procek aż o to prosi i spokojnie powinien pójść na 3GHz, czyli o 50% w górę.
Dodatkowa kostka ramu też by nie zaszkodziła, o ile wydajność samego procka będzie już zadowalająca.

:kashpir, zapomniałeś dodać, że podkręcanie wymaga odpowiedniego i w 150% sprawnego zasilacza, chłodzenia, mobo i RAM

:krzycz22 przede wszystkim podkręcenie nie wymaga żadnych inwestycji na starcie. Od ramu nie wymaga nic, bo czasy gdy wraz z prockiem podkręcano magistralę ramu to jednak nie ta epoka. Od chłodzenia również nie wymaga wiele, bo ten procek osiąga max przy 3,6-3,7GHz, a przy 3GHz temperatura wzrośnie o raptem parę stopni, więc boxowe chłodzenie to uciągnie.
Co do mobo i zasilacza - kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana Jakieś ryzyko jest, ale mając do wyboru pozbycie się tego sprzętu za grosze lub spróbowania o/c nawet przez moment bym się nie zastanawiał.

:kashpir do dzisiaj overclockerzy dobierają wszystkie części tak, żeby wszystko ze sobą współgrało i żeby część A nie blokowała w procesie części B. Oczywiście, domowe podkręcanie metodą "a nuż widelec" bez zwrócenia uwagi na pozostałe podzespoły bazowe może się udać. Ba, czasami nawet artefakty i freezy pojawią się na burn testach, ale w czasie coddziennego użytkowania ich nie będzie. Szczególnie jeśli OC nie będzie znaczące.
Ale równie dobrze przy kilku MHz więcej może yebnąć tak, że sąsiedzi się zdziwią. Poza tym racja, kto wybrzydza, ten nie ru...znaczy nie pije szampana


P.S. Pamiętaj, że to jest archaiczny sprzęt. Nowy pewnie by pociągnął te 50MHz więcej. A tu mamy kondziki w niewiadomojakimstanie. To samo z chłodzeniem, łożyskami, kurzem, PASTĄ na procku! W związku z tym podtrzymuję swoją opinię - wymiana całości, bez kombinacji.

:krzycz22 mam wrażenie, że na etapie podkręcania zatrzymałeś się parę lat świetlnych wstecz (bez urazy)
Obecnie zależności między częściami A i B w zasadzie nie występują - jeżeli już, to na zasadzie "nie biorę RAMu z taką magistralą, bo ta płyta jej nie obsługuje. Czasy, w których dany ram na jednej płycie poszedł a na drugiej nie mamy już dawno za sobą

Tak ogólnie - to nie demonizowałbym procesu podkręcania - trochę się w życiu napodkręcałem i jedynym skutkiem ubocznym był wkurw po nieoczekiwanych freezach Co nie oznacza, że fajerwerki nie występują - ale znów - szampan
IMO znacznie łatwiej (i taniej) dmuchnąć sprężonym powietrzem i zmienić pastę, niż opchnąć to i kupić inny sprzęt - zapewne również używkę z niewiadomą przeszłością.

Btw. tak mi się teraz przypomniało, że coś podobnego leży w szafie od x czasu czekając na allegro:



Czyli X2 6000+ + 4GB RAM + płyta Gigabyte'a. I teraz wyjdzie, że wszystko powyższe pisałem z premedytacją, żeby opchnąć swój złom

Ale na miejscu autora i tak nie zmieniałbym. Ten mój procek z tego co pamiętam kręcił się symbolicznie, a na płycie podczas dużego obciążenia cewki piszczały.

:kashpir, świetlnych? Nie, ale ludzkich tak. Jeszcze pod koniec 2014 jak brałem sprzęt, to specjalnie celowałem w procka z "K" i pamięci, które można podciągnąć ponad bazowe MHz. Czy mogłem to zrobić inaczej? Pewnie tak, ale nie zrobiłem. Wszystko działa do dzisiaj i przy OC jednak wychodzę z założenia, że lepiej mieć dobrze wszystko dobrane niż ryzykować kolejnym Wielkim Wybuchem. Ale u mnie komp chodzi 28 godzin na dobę, 400 dni w roku, stąd więc moja ostrożność

P.S. Co do fajerwerków, to przypomniała mi się sytuacja z mezozoiku - siedzimy ze znajomym w sklepie komp, w którym pracował, jaramy fajeczki, a on składa kompa klientowi. Pełen wypas na tamte czasy, był jakiś Pentium i dysk Seagate, chyba 320GB! Wszystkie części wyjął z fabrycznych opakowań, podłączył zgodnie ze sztuką uprzednio się wcześniej rozmagnesowywuowo... no wiesz co... wciska Power i... jak yebło, to się alarm w sklepie włączył.

Ale pamięć ram od x czasu podkręca się niezależnie od procka, każde ma swoją częstotliwość magistrali. Dwa, że kupując ram lepiej się skupić na opóźnieniach kości niż na ich częstotliwości - zyskuje się więcej.

Sam osobiście niczego nie zjarałem (jeszcze!) pomimo wielu prób. Świadkiem wybuchu byłem tylko raz, ale to nie był pc, tylko składany przez kumpla wzmacniacz audio - kit z AVT Miał spory kondensator elektrolityczny. Nie wiem co poszło nie tak, ale do dzisiaj się dziwię, że kumpel nie chodzi z białą laską

:kashpir ten mój też, ale papierosa wtedy prawie połknął z wrażenia.


I to by była strata, bo to była nawet nie w 10% spalona Marlboro setka

Tja, kręćmy trupa

"Dwa, że kupując ram lepiej się skupić na opóźnieniach kości niż na ich częstotliwości - zyskuje się więcej. "

Pomijając to, że w normalnym użytku nie czuć różnicy ponad 1000MHz (tak pi razy drzwi, bo jeszcze w czasach DDR1 kupienie szybszych pamięci dawało przyspieszenie) to opóźnienia nie mają większego znaczenia. Z jakiegoś powodu to jest fetysz gimnazjalistów na pclabkach. Opóźnienia z punktu widzenia procesora są zawsze masakryczne dlatego ktoś mądry kiedyś wpadł, żeby zamontować cache. Obecnie większość przypadków ogarnia.

:kashpir "Dwa, że kupując ram lepiej się skupić na opóźnieniach kości niż na ich częstotliwości - zyskuje się więcej. "

Jest zupełnie na odwrót.
I nie jest prawdą, że jeden komponent nie wpływa na drugi. Zobacz sobie jakie wyniki osiąga Skylake na niskotaktowanych pamieciach, a jak na tych z ponad 3000MHz. O Dualu nawet nie wspomnę.

Mając do wyboru sprzedawać albo OC robiłbym OC. Zawsze można się czegoś nauczyć. W podstawówce i gimbie licytowaliśmy się na przerwach kto więcej wycisnął na ławeczce i w OC. Za zarobione pieniądze kupiłem nawet mobo Asrocka (tego z podwójnym wyjściem na grafikę - agp + pci-express). Kręciło się to to fajnie. Łezka się zakręciła.