Zawodowo zajmuję się macaniem kur i grzebaniem w krowich tyłkach, z resztą doskonale o tym wie i może Wam powiedzieć. Hobbystycznie funkcjonuję jako ekspert na jednym z portali dotyczących zdrowia psa i kota i dotarło do nas takie zapytanie:

[pisownia oryginalna]

Witam ja zaś mam problem i pytanie ponieważ mam dwa koty jeden czarny drugi rudy jedzą i piła to samo ale od dwóch dni kotek rudy przestał jeść tylko pije wodę i czasem mleko czarnemu nic nie dolega dziś byłam u Pani wytyryniarz aby zbadać kota okazało się że nie odrobaczylam kota i że ma pokalaczeony przełyk Pani doktor stwierdziła że to przez jedzenie z saszetek i najlepiej dawać jeść to co my jemy oczywiście nie i wszystkie a ponieważ są wykastrowane inna Pani doktor kazała podawać tylko karmę dla kotów sterylizowanych i tak robiłam i teraz sama nie wiem co im dawać jedzenie takie jak dla innych kotów czy specjalna dla kotów po sterylizacji

1) Kto dotrwał do końca bez pęknięcia gałek ocznych?
2) Kto zrozumiał treść?
3) Kto podejmuje się wstawić "." oraz "," w odpowiednie miejsca?
4) Czy tak teraz porozumiewa się młodzież?
5) Jakie znaczenie ma w tej opowieści umaszczenie kotów?
6) Czy lenistwo na łokcie się mierzy?

1) Dotrwałem.
2) Zrozumiałem.
3) Nie podejmę się.
4) Nie, "zaś" i "wytyryniarz" świadczą o wiejskim pochodzeniu, ale to nic złego.
5) Żadnego znaczenia.
6) Lenistwa się nie mierzy, przecież mierzenie to już jakieś zajęcie.

Mam nadzieję, że pomogłem. Z wyrazami, Grzegorz.

:fjp, mnie to wygląda na tekst z translatora. Przypuszczam, że zarejestrował się na tym forum jakiś spam bot i wrzuca byle szajs ocierający się o tematykę. Miałem takie coś na forum tematycznym, na którym ja się udzielam.

zialena82 wedle zdjęcia profilowego to młodzież, choć wiem, że te mogą kłamać przeokrutnie.

Ale że nie ma kropki i granicy zdań? Czepiacie się.

1. Gałki nie pękły, ale z uszu trochę farby poszło.
2. Dwa koty (roboczo 1. i 2.). Jeden działa, drugi się popsuł. Wizyty u dwóch wetów -> sprzeczne informacje - > proces "właściciel.exe" przestał działać.
3. Tu sama interpunkcja niewiele zdziała.
4. Tak się porozumiewają jednostki o wysokim stopniu retardacji, Niezależnie od pokolenia.
5. Patrz nawias w pkt. 2.
6. W tym przypadku będą to mile.

chyba żaden translator nie ma w swoim arsenale słowa "weteryniarz".

:fjp karyna pisząca z komórki, nie wiem co Cię dziwi

Jak to, jakie znaczenie ma umaszczenie? Skoro ich nie znasz, to imiona nic by Ci nie dały

:fjp, u mnie trafiła się Bylygarija i Slonecny Barzeg

:fjp a przy "z resztą " oczy Cię nawet nie zaswędziały?

:kashpir punkt dla Ciebie. Już poprawiam. Dzięki i się kajam.

ja podejrzewam, że ten pokaleczony przełyk ma coś wspólnego z tą piłą przy jedzeniu.

Chcę zaznaczyć, że to nie ja. Nie mam rudego kotka, nad czym ubolewam

:szamano , samo "zaś" świadczy o wiejskim pochodzeniu czy chodzi o chujowość użycia słowa w tej wypowiedzi? Bo to normalny spójnik...

Taki styl pisania jest typowy dla prostych ludzi, niektórzy odbyli nawet pełną edukację (a zdarza się, że również studia), ale nigdy nie przejmowali się stylem wypowiedzi, zarówno w piśmie jak i mowie. No i w końcu to nie jest domena ludzi młodych, raczej w każdym pokoleniu rozkłada się to dość podobnie, a może nawet nieco więcej takich półanalfabetów jest wśród starszych? Przecież młodzież znacznie częściej musi pisać, choć jak widać na powyższym przykładzie wiele to nie pomaga.

Bądź co bądź takich nie powinno się przepuszczać przez gimnazjum.

Witam, ja zaś mam problem i pytanie. Mam dwa koty, jeden czarny, drugi rudy. Jedzą i piją to samo, ale od dwóch dni kotek rudy przestał jeść, tylko pije wodę i czasem mleko, czarnemu nic nie dolega. Dziś byłam u Pani weterynarz aby zbadać kota, okazało się że nie odrobaczyłam i że ma pokaleczony przełyk. Pani doktor stwierdziła, że to przez jedzenie z saszetek i najlepiej dawać jeść to, co my jemy [ oczywiście nie i wszystkie a] tego nie umiem ponieważ są wykastrowane. Inna Pani doktor kazała podawać tylko karmę dla kotów sterylizowanych, i tak robiłam. Teraz sama nie wiem, co im dawać, jedzenie takie jak dla innych kotów czy specjalna dla kotów po sterylizacji?

Spoko, u mnie zawór odcinający na jednej z lokomotyw był kiedyś zabląbowany. A i kilka innych podobnych bląb bym znalazł.

1) Bez problemu dotrwałam. Nie licząc braku interpunkcji, to jest to tekst z niewielką ilością błędów. Otrzymywałam maile od których dostałbyś chyba palpitacji
2) Zrozumiałam. Wyuczony skill.
3) Tego skilla nigdy do końca się nie wyuczyłam.
4) Tak porozumiewa się młodzież, starsi ludzie i osoby w średnim wieku. I nie powiedziałabym, że ze wsi. Znam sporo osób, które używają "zaś". Wszystko to są młotki, troszkę wiejscy w obyciu, ale mieszkający w mieście.
5) Tego bym się nie czepiała. Pani je oznaczyła dla łatwości przekazu
6) Wut?


Czułam się jakbym wypełniała Złote Myśli

Może powinna to jedzenie z saszetek wyjmować?

jakbym mojego starego słuchał jak tłumaczy swoje hipotezy to Antonio wysiada,

:gogosiek niewielka ilość (abo liczba ) błędów, bo z telefonu. Inaczej nie widzę wyjaśnienia, bo tacy ludzi robią losowe błędy, a tutaj tylko te rzadsze słowa są pomieszane.

"Zaś" to wyraz książkowy! Wsiochy

Umaszczenie ma o tyle znaczenie, że to pewnie blondynka

Jestem młotkiem o wiejskim obyciu
I w dodatku mieszkam na wsi. Ech ;(

:fjp, co zaś odpowiedziałeś?

A to nie jest Hrabina Gadhowa loszka 12/10?

:kaab a Ty zaś swoje


A tak poważnie, to nie rzuciło mi się w uszy. Widocznie jesteś chlubnym wyjątkiem. Bardzo chlubnym i bardzo wyjątkowym wyjątkiem biorąc pod uwagę resztę

"Zaś" w znaczeniu "znowu" to regionalizm i często go używam/używałem.
"I zaś to zrobiłeś!" Jako, że "zaś" często jest u nas na śląsku spotykane (właśnie w znaczeniu "znowu") nie przyszłoby mi do głowy uznać go za niewłaściwe.
Choć SJP definiuje je tak:

zaś
1. «spójnik przeciwstawiający treści komunikowane przez połączone zdania, np. Pewne fakty nabierają znaczenia, inne zaś je tracą.»
2. «spójnik przyłączający zdanie nawiązujące do wcześniejszego kontekstu, np. Chirurg włożył czyste rękawiczki, po chwili zaś pochylił się nad uśpionym chłopcem.»

źródło:https://sjp.pwn.pl/sjp/zas;2544302.html

Tak więc w pierwotnym wpisie, o który idzie batalia, owo "zaś" mogło być zarówno nawiązaniem do innego wątku na forum, w znaczeniu "a ja z kolei mam taki problem:...", jak i mógł to być któryś kolejny post osoby pytającej i użyła "zasia" w znaczeniu "po raz kolejny".

Naprawdę tak to "zaś" Was kole po oczach? Jest o tyle bez sensu, że nie było wcześniej żadnej dyskusji, która by to "zaś" usprawiedliwiać. Cała reszta chyba bardziej bolesna?
:kaab odpowiedziałem "z tego co zrozumiałem..."

:staruch, no tak, w określonym kontekście "zaś" może wpisywać się w gwarę itp., ogólnie jednak to powszechne słowo, choć ludzie nieczytający i ubodzy w słownictwo mogą nie znać