Dzisiaj bardziej lajtowo - wybraliśmy się na niewysoką Ślężę - najwyższego wzniesienia Przedgórza Sudeckiego. Jeśli ktoś planuje wizytę, to zachęcam do wizyty od bladego świtu, bo później rozpoczęła się niekończąca się rzeka ludzi, którą szczęśliwie mijaliśmy już schodząc na dół. Góra tak znana, że na szczycie nie ma nawet tabliczki z oznaczeniem szczytu. Jest za to odremontowana wieża widokowa:
Ślęża to kultowa góra - dosłownie. Znajdują się tam ślady kultów prawdziwych Polaków z dziada pradziada. Obecnie jednak króluje tam (surprise surprise) wielki kościół katolicki, jednak o dziwo wciąż można podziwiać pogańską rzeźbę
A na dobitkę zdobyliśmy jeszcze drugi szczyt - Skopiec - najwyższe wzniesienie Gór Kaczawskich. Jest to góra raczej nienachalna - atak szczytowy trwał jakieś 15min... od wyjścia z auta
Ślęża to kultowa góra - dosłownie. Znajdują się tam ślady kultów prawdziwych Polaków z dziada pradziada. Obecnie jednak króluje tam (surprise surprise) wielki kościół katolicki, jednak o dziwo wciąż można podziwiać pogańską rzeźbę
A na dobitkę zdobyliśmy jeszcze drugi szczyt - Skopiec - najwyższe wzniesienie Gór Kaczawskich. Jest to góra raczej nienachalna - atak szczytowy trwał jakieś 15min... od wyjścia z auta