Ty nie masz lepszych rozkmin o 4 rano? Idę spać, dobranoc

Zapominacie o szarej strefie. Na przykład w powiecie tatrzańskim bezrobocie wynosi 11,2%. Ta, jasne. A godzina postoju dychę

Na dobrą sprawę znam 2, może 3 osoby bez pracy. I to wyłącznie dlatego, że wystarczy im socjal pod różnymi postaciami. Nasz kraj rozwinął się w ostatnim dwudziestoleciu tak szybko, że staliśmy się atrakcyjnym rynkiem dla gastarbeiterów ze wschodu. Obecnie nie pracuje tylko ten, kto nie chce. Z oczywistych względów nie dotyczy to 100% społeczeństwa.

Próbowałem to tłumaczyć 4 godziny, ale marny ze mnie tłumacz.

:tilliatillia nie do końca jest tak, że nie pracuje tylko ten kto nie chce. Są powiaty gdzie bezrobocie jest ponad 20%. Obstawiam, że nikt tam nie otwiera nowych zakładów pracy bo brak fachowców i pewnie kiepska infrastruktura.

Kolejna kwestia z szukaniem pracowników. Pracodawcy często nie mogą znaleźć fachowców albo ludzi z jakimkolwiek wykształceniem technicznym. Przez lata po zawodówkach i technikach płaciło się ludziom gówniane pieniądze to ludzie przestali uczęszczać do takich szkół albo wyjechali na zachód. Teraz płacz, że nie ma kogo zatrudniać. Do tego młodzi nie chcą robić w systemach zmianowych, najlepiej w godzinach 8-16.

W sumie to takich kwestii jest sporo i ciężko wszystko uwzględnić. Wszystko zależy od rejonu Polski.

:kombinator_83

Stąd też ostatnie zdanie w mojej wypowiedzi. Jeśli ktoś mieszka w domu w Bieszczadach a zapragnął być head of office experience w pakistańskiej korporacji, to może mieć mały problem ze zrealizowaniem tych marzeń. Rynek pracy nie jest równo rozłożoną siatką na mapie Polski i zdaję sobie z tego sprawę. Jednak z drugiej strony, nigdy nie było tak łatwo znaleźć jakieś zajęcie. Kwestia wynagrodzenia to juz inna sprawa.