Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Wielki sukces "Aidy"
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 7 lat temu

KINEMATOGRAF. AIDA.

Z notatki reporterskiej: Pies policyjny „Aida“ przyprowadzony na miejsce zbrodni, złapawszy węch — pobiegł zrazu do redakcyi „Głosu Narodu” przy ul. św. Krzyża a stamtąd do teatru, gdzie szczekaniem wskazał zbrodniarza w osobie Kowalskiego. — „Boska Aido ! Niebios posłanko !...” (Verdi — „Aida”.

Biednego żydka z ulicy Tomasza zabił człowiek zdradzający najgorsze skłonności, a przytem upośledzony od natury. Kowalski posiada zasadniczy błąd wymowy, gdyż wcale nie mówi.
Ta w wybitnym stopniu wadliwa dykcya nie przeszkadzała mu być w teatrze — co prawda stolarzem tylko. Widocznie przyszedł do przekonania, że skoro niektórzy ludzie mimo braku umiejętności abecadła (rozumie się w wymowie) mogą być artystami dramatycznymi, no to on nie posiadając w swej fonetyce wcale abecadła — może i zostać spokojnie — stolarzem dramatycznym.

Na artystę nie miał Kowalski kwalifikacji. I w zbrodni — jeżeli nadal użyjemy teatralnych określeń — okazał się on tylko marnym statystą, który przy pierwszym swym występie na scenie kryminalnej — zasypał się kompletnie.

Natomiast w dramacie przy ul. św. Tomasza wybitną rolę odegrał pies, jeżeli rozchodzi się o ścisłość płci, suka policyjna „Aida“, która występowała już w mniejszych dramacikach kryminalnych, co prawda bez wielkiego sukcesu. Te drobne niepowodzenia — tak właściwe wszystkim początkującym adeptkom, rekompensuje jednak szczodrze kolosalny efekt jaki obecnie osiągnęła. Zapomnijmy tedy o jej pierwszych chwiejnych krokach i uważajmy ją — za szczęśliwą debiutantkę.

Panna „Aida“ (na afiszu każda aktorka jest panną) — żyła dotychczas w zaciszu domowem. (Nie należy pomieniać z Zaciszem policyjnem przy ulicy tejże nazwy). Żyła w spólnem gospodarstwie domowem z jednym z policyjnych inspektorów, człowiekiem starszym, dobrego serca i łagodnego charakteru.
I kto wie, czy dzisiaj pies nie spopularyzował w Krakowie więcej świetnego imienia Aidy, niż nieśmiertelny jej twórca. Verdi powinien być w grobie wdzięczny stolarzowi teatralnemu, którego „ Aida” wywąchała i agentowi policyjnemu, który dał jej opiekę i wychowanie.

„Aida“ zjawiła się na scenie zbrodni z nieodstępnym swym opiekunem. (Aktorki nazywają takich panów „wujaszkiem teatralnym"). Obwąchawszy miejsca odpowiednie i wysłuchawszy debat na temat popełnionego morderstwa, inteligentny pies wnioskował zdaje się w ten sposób: — Zabity został żyd — mordercą będzie pewnie antysemita !...
“Aida“ — w sposób zrozumiały tylko dla swego opiekuna — dała znać, że chce wyjść — i za chwilę popędziła prosto do „Głosu Narodu".

Domysł „Aidy“ był mylny.
Wprawdzie i tu mordują żydów, ale tylko piórem, i to niezawsze skutecznie. To też żydzi nie boją się bardzo „Głosu Narodu". Najlepszym tego dowodem są regularne wizyty znanego ob. Joela Hirschsprunga, który regularnie co 1-go i 15 go każdego miesiąca przychodzi dowiedzieć się o — zdrowiu współpracowników redakcyi. Gdyby w oficynach „Głosu" groziła śmierć żydom, czyżby ob. Joel Hirschsprung tam bywał? Z pewnością nie!... On ma nos!... nos niepospolity, w to nie wątpi nikt, kto go chociaż raz w życiu widział. Jest to człowiek porządny, żyjący z rachunkiem, kupiec, który nigdy nie był w konkursie — nawet w konkursie piękności...

„ Aida“ — poznała swoją pomyłkę i nie zabawiwszy długo — pobiegła najbliższą drogą...
Dokąd?
Dokądże mogłaby biedz „Aida“ jak nie do teatru. Artystyczna natura ciągnęła ją tam, ona zaś ciągnęła za sobą opiekuna wraz z całą komisyą.

Jak dzielnie się popisała, w jak stanowczy sposób wskazała zbrodniarza — wiemy już skądinąd.

MORDERSTWO PRZY UL. ŚW. TOMASZA

Śledztwo prowadzone w sprawie zamordowania handlarza skór Fleissiga zostało wczoraj ukończone. Podejrzany o zbrodnię J. Kowalski przyznał się do winy, twierdząc jednak, że miał w zbrodni wspólnika. — Zeznania świadków wykluczają jednak tę możliwość. Akta sprawy odstąpione zostały prokuratoryi, a Kowalski dziś zostanie przewieziony do więzienia sądu karnego.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 22 kwietnia 1917

https://100lattemu.pl/

lujeran
lujeran - exSuperbojownik · 7 lat temu
Ciekawe jak w tej sytuacji zachowałby się pies o imieniu Otello

--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/
Forum > Hyde Park V > Wielki sukces "Aidy"
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj