Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Do psiarzy pytanie i prośba o poradę
gatinha
gatinha - Kobieta z jajem · 7 lat temu
Akurat szkółkę, którą ja mam na myśli prowadzi bardziej wet niż treser, zatem może się uda.

:nasa23 dlaczego jeszcze nie mam Twojego numeru telefonu?

--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...

nasa23
nasa23 - Superbojownik · 7 lat temu
Już masz

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Mojs - Superbojownik · 7 lat temu
Polecam tzw niewidoczne pastuchy. ;)

hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 7 lat temu
:nasa23 to jest Hektor
Ostatnio edytowany: 2017-03-27 23:22:56

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".

nasa23
nasa23 - Superbojownik · 7 lat temu
:mojs
Instynkt i tak wygra ;)
:hubbabubba
Nie, to jest Hektor:

A o imionach zwierząt wolę się nie wypowiadać, bo każdy ma swoje upodobania a i ja się kiedyś na to naciąłem
Ostatnio edytowany: 2017-03-27 23:26:54

--

gatinha
gatinha - Kobieta z jajem · 7 lat temu
:mojs, nie denerwuj mnie dziecko drogie

--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Mojs - Superbojownik · 7 lat temu
:gatinha
Mówię serio. Nie mówię aby psa razic 220v. Ale to wymaga trochę treningu.

gatinha
gatinha - Kobieta z jajem · 7 lat temu
:mojs mowy nie ma. Za taką propozycję Agata obniosłaby mnie na kopach wokół rektoratu. Co ja gadam, sama bym się obniosła

--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 7 lat temu
gównoburza?

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Mojs - Superbojownik · 7 lat temu
:gatinha
Sam jestem przeciwny znęcaniu się nad zwierzętami, wiesz przecież. Ale to działa na podświadomość. Głównie chodzi o to, że sygnał dźwiękowy już by odstraszal psa i mówił mu "nie pochodz, bo będzie prąd".

gatinha
gatinha - Kobieta z jajem · 7 lat temu
nie, dziękuję, postoję.

--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...

gatinha
gatinha - Kobieta z jajem · 7 lat temu
Żeby nie było, że spadam bez pożegnania i podziękowań.
za rady, ale oczywiście, jakby kto miał następne to będę wdzięczna, bo - jak mówi przysłowie chińskie - "gdzie porad kupa tam z wycieczek Luny dupa" ;D
Jutro pokażę psiej Agacie womtek

--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Daban - Superbojownik · 7 lat temu
:gatinha Skąd jest koleżanka i jaka rasa psa?
Miałem kiedyś Lunę, miałaby teraz 4 lata, była wysterylizowana, miała czipa i generalnie niczego w domu jej nie brakowało. Oprócz wolności.
Pies do rany przyłóż, poczciwina, wszyscy ją kochali, łasiła się do wszystkich, taki pies przytulanka. Standardem były kilkudniowe ucieczki, nie pomagało nic, bo każdy dokarmiał słodką sunię, na wycieczkach też miała gdzie przenocować, tyle że trzymanie w domu było kiepskim pomysłem bo lubiła wydłubywać wypchanie z kanap/pluszaków oraz przegryzać kable (przegryzienie kabla pod napięciem zniechęciło ją tylko na 3 dni). Toteż po kilku dniach pies lądował w schronisku lub jeszcze prościej wzywano hycla "do pieska który zabłąkał się na podwórko".
Zatrzymać psa się nie dało, obrożę zdejmował jak chciała, nawet potrafiła się wyswobodzić z szelek, bo dość futrzasta była... Głównym problemem był fakt, że biegała po ulicach bo nie bała się samochodów, jako że jeździła z nami. Ogrodzenie działki też nie pomoże, bo skubana potrafi wyskoczyć ponad ogrodzenie (np. wskoczy na budę, cokolwiek), po płocie siatkowym potrafiła łapami się wspinać i doskonale kopała dziury pod ogrodzeniem.
Jedynym sposobem na jej zatrzymanie było zrobienie bunkra - kojec z głęboko wkopanej i gęsto zakołkowanej do podłoża siatki, podłoga z desek, do tego dach z siatki, bo inaczej zawsze potrafiła wyjść. Aż żal było psa, ale inaczej włóczyła się kilometrami i pakował się w kłopoty, raz wróciła solidnie obita ,nie wiem czy przez człowieka czy trafił ją samochód.

W końcu podczas kolejnego z odbiorów z lecznicy/schroniska gdy musiałem wysłuchać po raz kolejny jakim muszę być złym Panem, skoro pies ucieka i jeszcze jest w kiepskim stanie (wówczas nie było jej ponad dwa tygodnie, więc była dość brudna) pozwoliłem na pełnię szczęścia "wyzwolicielce" i oddałem jej psa. Dzieciaki trochę marudziły, ale mamy teraz kota, skubany daje się głaskać jak pies, znika najwyżej na 12 godzin i pilnuje podwórka

Tak pytam o psa, bo to może nasza Luna wszędobylski pies, a twoja koleżanka jest tą która uważała że dręczę biednego pieska

--
Ludzi nie należy dzielić, ze względu na narodowość, przynależność partyjną, czy też wyznawaną religię. Ludzi należy dzielić na mądrych i debili. A debile dzielą się według narodowości, przynależności partyjnej i wyznawanej religii.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 7 lat temu
1. nie jestem przekonana o skuteczności psich szkół
2.skoro pies jest trzymany w domu, to dlaczego właścicielka nie może po prostu uważać i nie wypuszczać psa bez opieki na dwór? To chyba rozwiązałoby sprawę ;)

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 7 lat temu
zapomniałam o 3:
3. wypuszczanie psa do ogródka nie jest zamiennikiem spacerów, więc: trzymać psa w domu, nie wypuszczać samopas, brać na długie spacery codziennie.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 7 lat temu
Podbiję z ogrodzeniem. Da się. ;)

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

krolowa_sniegu
krolowa_sniegu - Jej Zajebistość Elyta · 7 lat temu
Do psiego bunkra z siatką na suficie się nie odniosę, Daban, gdybym miała pozwolenie na broń, miałbyś gustowną dziurkę w czole. Proszę nie bierz już psa.
Jeśli ktoś nie ma czasu na psa, nie powinien go mieć, jeśli pies jest wstanie zrobić podkop pod ogrodzeniem i spieprzyć oznacza to, że przebywa na dworze sam, dłuższy czas. Cóż można rzec? Nie wiem czemu szkółki kojarzą wam się z miejscem, gdzie się uczy psa podawać łapę? To jest miejsce, gdzie uczy się rozumieć psa, nie można psa do szkółki "oddać" bo treserzy powinni nauczyć nas z psem się komunikować, cóż z tego, że pies nauczy się komend pod naszą nieobecność? Te komendy będą umieli wyegzekwować tylko ci, co go uczyli, lub umieją pracować z psem. Powtórzę tylko to, co powiedział mi "mój" treser. "staraj się być największą atrakcją spaceru, naucz go, że twoje słowa "dobry pies" są najwyższą pochwałą, bądź konkurencją dla innych psów". Jeśli wychodząc mam przy sobie nogę dzika do aportowania, zakładam pas ze smaczkami (sam widok pasa doprowadza Burbona do dygotu i wykonywania wszelkich znanych mu komend) i biorę kliker (będziemy się uczyć nowej rzeczy, za którą można dostać żarcie lub pochwałę) to mojemu psu może przedefilować horda psów, suk z cieczką i metrowa kiełbasa, a ma to w dupie. Ale nauczenie go skupiania się na mnie trwało ok roku.

--
I'm the bitch you hated, filth infatuated. Yeah. I'm the pain you tasted, fell intoxicated.

Yoop
Yoop - Superbojownik · 7 lat temu
Ja generalnie mogę się podpisać pod tym co napisała
Uczenie psa sztuczek nie jest trudne ale cel tych sztuczek to wcale nie to, żeby pies robił za cyrkowca. Przede wszystkim pies uczy się skupiać na nas a dodatkowo jest to rozrywka i jakieś tam wyzwanie intelektualne. Natomiast szkolenie służy w dużej mierze właścicielom psów oraz socjalizacji psów. No nie da się tego zrobić trzymając psa w klatce.

Co do długich spacerów, to nie wiem o jakim psie mowa, ale są zwierzaki, dla których długi spacer to jest 30km, a 10km przebieżka nie robi na nich absolutnie żadnego wrażenia. Nie da się codziennie spacerować 30km. Za to okazuje się, że jak się psa zaczyna uczyć np. tropienia (agility, obedience dowolne inne zajmujące intelektualnie zajęcia), to po pół godzinie węszenia pies śpi snem sprawiedliwego przez pół dnia, bo jest to dla niego bardzo solidna praca i znacznie większe wyzwanie.

Inna sprawa, że jednak nie każdego psa da się tak ułożyć (szczególnie jeśli jest to starszy pies), ale z każdym można pracować i bardzo dużo da się zrobić.
Ostatnio edytowany: 2017-03-28 02:09:28

Lasowy
Lasowy - Tuchałowa w neoprenie · 7 lat temu
U mnie psy biegają luzem, nawet kiedy ogrodzenie od lasu jest nieszczelne.
Kiedy Bambus uciekł na dwa tygodnie, miałem to gdzieś, że jest taki głupi, że myśli, ze może mieć lepiej niż u mnie.
Kiedy po dwóch tygodniach wrócił z łazęgi... obciąłem mu jaja. Jestem sprawiedliwy, lecz surowy.
Teraz jest dobrym psem.
W dzień nosa nie wysunie poza gospodarstwo, chyba że go biorę do lasu.
Na noc jest zapinany na krówski łańcuch, bo czasem lubi pobiegać nocą i wkur*wiać inne psy na Osadzie.

--
Do piekła idzie się nie za to, co się zrobiło, ale za to, na co zabrakło odwagi, chociaż była okazja.

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 7 lat temu

"Jeśli ktoś nie ma czasu na psa, nie powinien go mieć." - dokładnie tak! Kiedyś mnie jedna babka wzięła, potem zostawiła, i zobaczcie teraz co się dzieje...
Ostatnio edytowany: 2017-03-28 06:54:45

--

lujeran
lujeran - exSuperbojownik · 7 lat temu
:pies_kaflowy powinieneś się cieszyć. Mogła Cię oddać do szkoły, albo obciąć to i owo

--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Daban - Superbojownik · 7 lat temu
_sniegu Hmm, jeśli chcesz strzelać to zapraszam, tylko weź porządny kaliber by zabić jednym strzałem.
Jak dużo czasu spędzasz z psem w ciągu dnia? 4h dziennie, 8h, 12 h czy 24h?
Gdzie Twój pies mieszka? I co robi w czasie którego z nim nie spędzasz, siedzi w mieszkaniu?

Niektórzy pracują, mają rodziny i nie spędzają 24h na dobę z psem, co więcej uważam za okrucieństwo trzymanie jakiegokolwiek większego psa w bloku. Moim zdaniem pies biegający po ogrodzie (choć potrafi niszczyć drzewka i uprawy) mogący rozprostować kości, poszczekać na wiewiórki czy pogonić myszy jest znacznie szczęśliwszy niż zamknięty na 10m2 pokoju. Swoją porcję uwagi też dostaje, jak dorośli wracają z pracy, a dzieci ze szkoły. Faktycznie mało miał spacerów bo mógł się wybiegać w ogrodzie - jakieś 1500m2, da się rozpędzić, zwłaszcza że czasem przyjeżdżały koleżanki z swoimi psami i razem się bawiły. Problemem jest to że od pewnego wieku i wzrostu psa, jeśli pójdziesz do pracy i wrócisz to psa nie ma. Jeśli pies zostanie na zewnątrz (standard jeśli nie ma mrozów, miał swoją ocieplaną budę, własnoręcznie ją zrobiłem) to rano też go nie będzie. Za kilka dni zadzwonią i powiedzą że ktoś pies się odnalazł, jeśli ktoś po prostu zawiózł do lokalnego schroniska to pół biedy, ale jeśli mu się nie chciało i wezwał hycla to masz rachunek na jakieś 500 PLN. Po kilku takich ekscesach zaczynasz się zastanawiać czy przypadkiem na psa nie wydajesz więcej niż na całą rodzinę i trzeba jakoś sobie poradzić z problemem. Zamknięcie psa w domu to wycie nieszczęśliwego psa - wcześniej biegał ile chciał, a jak był w domu to domownicy się z nim bawili. Zewnętrzne ogrodzenie za niskie i trzeba coś zrobić - więc buduje się kojec o wysokim płocie. okazuje się że na daremno, potem robi się ulepszenia, przeciwko podkopaniu, przeciwko wyjściu górą. Poza tym kojec miał jakieś 20m2 więc nie wiem czy nie był większy od pomieszczenia w którym ty zamykasz swojego psa.
Co do podkopania to psu kopiącemu wystarczy 10 min aby zrobić podkop i się przeczołgać, o ile ktoś nie wybetonuje mu wybiegu rzecz jasna.

--
Ludzi nie należy dzielić, ze względu na narodowość, przynależność partyjną, czy też wyznawaną religię. Ludzi należy dzielić na mądrych i debili. A debile dzielą się według narodowości, przynależności partyjnej i wyznawanej religii.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Daban - Superbojownik · 7 lat temu
:gatinha Dokładnie takiej rady udzieliła mi Pani prowadząca przytulisko dla zbłąkanych psów. niektórych psów nie da się nauczyć inaczej. ja akurat nie zdecydowałem się na taki krok, ale tak mi radziło kilka osób.

--
Ludzi nie należy dzielić, ze względu na narodowość, przynależność partyjną, czy też wyznawaną religię. Ludzi należy dzielić na mądrych i debili. A debile dzielą się według narodowości, przynależności partyjnej i wyznawanej religii.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
zeus_ek - Superbojownik · 7 lat temu
miss_cappuccino ma chyba najwięcej racji nigdy nie tresowałem psa w szkole i nie jestem behawiorystą ale po kilku psach mogę powiedzieć z przekonaniem - im mniej spędzasz czasu z psem tym bardziej cię olewa tym samym pies w kojcu, ogrodzie będzie spylał bo zawsze prędzej czy później coś go zainteresuje na zewnątrz a skoro pan ma to w doopie...
psie szkoły może i funkcjonują ale to czego się pieseł nauczył musi być cały czas przypominane przez właściciela ... spacer i przebywanie razem to jest szkoła dla psa. Kiedy moje pieseły były młode to chodziłem z nimi do lasu i uczyłem żeby się pilnowały - to ja się chowałem a one mnie szukały i o dziwo działało ze wszystkimi psami

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Daban - Superbojownik · 7 lat temu
:zeus_ek Wiesz, ja w swoim życiu miałem 6-7 psów, przy czym od czasów gdy chodziłem do szkoły średniej jakieś 5. Luna była ostatnim, bo zachwiała moim doświadczeniem z psami. Z poprzednimi bywało różnie, jedne były mądrzejsze, drugie głupsze, ale w miarę przewidywalne i po jakimś czasie ułożone. Luna to był niesamowity pies, niezwykle przyjazny, dość mądry i bardzo zaradny. Miał jednak naturę powsinogi, pierwszy raz prysnęła jak miała 3 miesiące i jak dotąd chodziła dookoła człowieka, na spacerze tak wówczas włączyła się jej strzałka (galop w jednym kierunku aż zniknie z oczu) i tyle. Wróciła po 3 dniach, bynajmniej najedzona i wyszczotkowana - ot ktoś przygarnął szczeniaczka, a on dał nogę. Potem coraz częściej i na dłużej znikała.

Dużo myślałem, gdzie popełniłem błąd i myślę że w momencie wyboru psa. Pojawiliśmy się u Pani i siedziała labradorzyca z małymi (ale po kundelku), wszystkie szczeniaczki wtulone w matkę i patrzące ostrożnie i tylko jedna mała sunia biegnąca ufnie do obcych. Miała wtedy z 3-4 tygodnie. Oczywiście spodobał się nam śmiały psiak, bo inne jakieś takie wystraszone były... Ta tylko, że śmiałość jej została.

--
Ludzi nie należy dzielić, ze względu na narodowość, przynależność partyjną, czy też wyznawaną religię. Ludzi należy dzielić na mądrych i debili. A debile dzielą się według narodowości, przynależności partyjnej i wyznawanej religii.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
zeus_ek - Superbojownik · 7 lat temu
:daban opisałem tylko moje doświadczenia z psami, miało być bez przyTynfiania, wcale nie zawsze było tak jak teraz, miałem również psa w kojcu i ten najwięcej spierniczał :] kiedyś po 2 tyg tułaczki przyniósł w zębach koguta :] nigdy tak naprawdę nie dojdziesz co tkwi w psiej głowie

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 7 lat temu
:daban to co odpisałeś w dalszym ciągu można sprowadzić do "Jeśli ktoś nie ma czasu na psa, nie powinien go mieć."

:zeus_ek my chodziliśmy z psem do szkoły, ale bez pozytywnych rezultatów. Oczywiście mogło być tak, że to po prostu była kiepska szkoła i należało szukać innych. Ale w końcu okazało się, że wystarczający był upór mojej mamy, która na każdy spacer chodziła z przysmakami i za każde grzeczne przyjście Felka dostawała przysmak. I nauczyła się przychodzić, a teraz na stare lata, to w ogóle wytworzyła jakąś telepatyczną więź z moją mamą i faktycznie rozumieją się bez słów.

I w sumie z Felką był podobny problem jak była młoda - niby nie jest rasowa, ale ma wiele cech fizycznych i psychicznych psów gończych [do tego jest ze schroniska i najwyraźniej była psem po przejściach]. Więc po pierwsze musi dużo biegać, a po drugie lubi gonić cokolwiek co jej ucieka. Rodzice mieszkają w bloku, ale mają domek za miastem, w którym spędzają bardzo dużo czasu co tydzień i Felka początkowo latała tam po całej posesji, aż nie opanowała uciekania do sąsiadów na kury, albo żeby pogonić samochody. Potem już nie latała samopas, ale mama chodziła z nią na dwa długie spacery dziennie - na kilka jej kilometrów, Felka robiła z 10-12. Ponadto poza dwoma dniami w tygodniu, kiedy mama nie pracuje w domu, tylko wychodzi do pracy, pies nie jest sam. I ogólnie uważam, że ludzie, którzy biorą psa do mieszkanka w bloku, wychodzą na cały dzień do pracy/szkoły i potem tylko "wysikują" psa pod blokiem nie powinni mieć psa. O psach wiejskich nie będę się wypowiadać, bo to jest osobny, przykry temat.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
zeus_ek - Superbojownik · 7 lat temu
:miss_cappuccino moja mama miała taką telepatię z kotami ale to już inny poziom wtajemniczenia :] póki co ja spoglądam na moją Su, ona na mnie i nic nie mówiąc spotykamy się pod drzwiami gotowi do wyjścia
Forum > Hyde Park V > Do psiarzy pytanie i prośba o poradę
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj