:gatinha a powiem ci szczerze, że nigdy ani moi rodzice, ani ja nie brałem zwierząt ze schroniska. Z prostego powodu- zwierzaki w potrzebie zawsze same do nas trafiały
Swego czasu w domu rodziców przebywało na stałe siedem kotów, i trzy psy. Prócz jednej kotki, i jej jednego potomka, to wszystko było znalezione przez nas, przygarnięte, i nigdy byśmy żadnego nie oddali.
A aktualnie, prócz Luny, na stan osobowy składają się:
oraz jeszcze 3 koty, z czego dwa znalezione, i przygarnięte.
Czemu nie ze schroniska? Bo czasem chciałoby się posiadać psa, którego po prostu się chciało. A jako, że pies będzie przebywał w otoczeniu dzieci poniżej piątego roku życia, to chcę wiedzieć, że nie pochodzi z wieloletniej krzyżówki rodzeństwa, i ma prosto pod kopułą. Ale też nie będę ukrywał, że jeśli przybłąka się jakiś, to też znajdzie u mnie schronienie i opiekę, i jeśli nie będzie niebezpieczny to na 99% zostanie- ten 1% to na wypadek gdyby ktoś naprawdę chciał go sam z siebie przygarnąć
A, a do schroniska nie dałbym rady iść- serce by mi pękło, i nie spałbym po nocach, że nie mogłem pomóc tym wszystkim zwierzakom, które tam widziałem.