Było zdaje się kilku świadków wypadku, który wstrząsnął współczesną Europą. No, powiedzmy Europą Środkowo-Wschodnią, a ściślej biorąc obszarem pomiędzy Bałtykiem a Tatrami - geograficznie to wciąż jeszcze Europa, a mentalnie...
W każdym razie nieoznakowana kolumna (brak sygnałów dźwiękowych) wyprzedzała na skrzyżowaniu pojazd, który w tę kolumnę próbował wjechać. I jaki jest komentarz pierwszej osoby w Państwie. Namiestnik odniósł się do tego nieszczęsnego wydarzenia i wyraził ubolewanie.
"- To nie jest tak, żeby ktokolwiek tutaj zawinił, poza tym młodym człowiekiem, który przecież też nie miał złych intencji, tylko po prostu popełnił błąd taki, który się zdarza na drogach."
Jakiż on wyrozumiały, prawda? On wie że to nie celowo, że to rzeczywiście niechcący. Ludzki pan - rozumie. Oczywiście że skarci, "wina" wymaga kary, ale kara będzie łagodna, a zbrodniarz może jeszcze wróci na łono społeczeństwa. Być może nie bezie nawet sądzony za zamach na władze ludową, a po prostu za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym (dobrze że nie blisko Radomia, bo byłaby i morska).
P.S. Taka dygresja odnośnie dyskusji o lekturach. Mam nadzieję, że wątpliwej jakości wypociny tego miernego pisarzyny Orwella zniknęły z listy lektur.
W każdym razie nieoznakowana kolumna (brak sygnałów dźwiękowych) wyprzedzała na skrzyżowaniu pojazd, który w tę kolumnę próbował wjechać. I jaki jest komentarz pierwszej osoby w Państwie. Namiestnik odniósł się do tego nieszczęsnego wydarzenia i wyraził ubolewanie.
"- To nie jest tak, żeby ktokolwiek tutaj zawinił, poza tym młodym człowiekiem, który przecież też nie miał złych intencji, tylko po prostu popełnił błąd taki, który się zdarza na drogach."
Jakiż on wyrozumiały, prawda? On wie że to nie celowo, że to rzeczywiście niechcący. Ludzki pan - rozumie. Oczywiście że skarci, "wina" wymaga kary, ale kara będzie łagodna, a zbrodniarz może jeszcze wróci na łono społeczeństwa. Być może nie bezie nawet sądzony za zamach na władze ludową, a po prostu za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym (dobrze że nie blisko Radomia, bo byłaby i morska).
P.S. Taka dygresja odnośnie dyskusji o lekturach. Mam nadzieję, że wątpliwej jakości wypociny tego miernego pisarzyny Orwella zniknęły z listy lektur.