Chciałbym dokonać małego podsumowania, z pełną świadomością swoich niedoskonałości w sferze kultury osobistej.
Jaki Misiek był każdy widział, nie chciałbym go kopać, bo już go tu nie ma, ale jakieś preludium by się przydało, więc jeżeli to czytasz Arturze, to potraktuj jako wskazówki na przyszłość a nie atak. Tenże zacny i wieloletni użytkownik nigdy nie był specjalnie subtelny i gdyby zorganizowano konkurs odczytywania intencji adwersarza, to Misiek zostałby zdyskwalifikowany, bo wyjeb*łby mu w ryj. Misiek miał pewne fobie (czyt. wyraziste przekonania) od których odwieść nie mógłby go żaden racjonalny argument, co poważnie utrudniało z nim dyskusję. Nasz banita łatwo się też zapalał, o ile brak spostrzegawczości nie jest cechą dyskwalifikującą z życia społecznego, to jednak gorąca głowa i przekonanie o swojej nieomylności nie pozwalają niestety myśleć o powszechnej sympatii.
No cóż, portret jak portret, bywają gorsi. Ktoś powiedział jednak, że Misiek na bana zapracował, a to nie do końca prawda, a raczej pół prawdy. Zapracowało na to wiele osób. Każdy ma inny próg bólu, każdy ma inny dystans, z tego co da się wyczytać to duża część użytkowników trafnie odczytywała Miśka. A mimo to nie przeszkadzało im regularnie podchodzić do klatki niedźwiedzia i napierdalać w kraty prętem. Bo nie wiem czy orientujecie, ale problemy życia prywatnego to czasami ciężka sprawa, alkoholizm z pewnością czymś takim jest i nie nabijam się, tylko piszę serio, jakkolwiek nie mam wiedzy czy ten problem u Miśka faktycznie występował lub był poważny. Zakładam jednak, że według osób, które regularnie mu to przypominały mogło coś takiego być, i tutaj serdeczne dla nich gardzonko, bo jeżeli wiedzieli, to po co o tym pisali? Czyżby to było takie zabawne? Czy tylko czekali na reakcję podobną dzisiejszej? To trochę przypomina zaczepianie niedostosowanego dziecka, które na niby niewinną zaczepkę odpowiada wysoce niewspółmiernie, a później zaczepiają go już wszyscy, bo tylko czekają na reakcję i żeby cieszyć się karą poszkodowanego.
W każdym razie czasami miałem wrażenie, że Misiek jest jedyną atrakcją tego forum dla niektórych. Wiecie, taki gość, któremu można bezkarnie zaj*bać kopa, pośmiać się z jego "zabawnej" reakcji i iść dalej. Niektórzy robili to tak często, że nawet późniejsze drobne prztyczki wywoływały u Miśka reakcję alergiczną. Dlatego nieco nie rozumiem tego zdziwienia. Sam Miśkowi dowalałem, co prawda w dyskusjach, nigdy natomiast nie widziałem niczego zabawnego w wypominaniu alkoholizmu czy bezrobocia, tym bardziej, że Misiek sam mówił, że słabość do alkoholu odziedziczył po ojcu. Wiem, że dla niektórych to świetna zabawa, sam np. doświadczyłem, że jedna użytkowniczka nazywała mnie nader często pedofilem, bo byłem nauczycielem, albo (ta sama użytkowniczka) podszywała się pod moją matkę, nieżyjącą (ale nie mogła przecież tego wiedzieć). To naprawdę mnóstwo zabawy, całe szczęście nie bardzo mnie to rusza, ale miałem też możliwość załatwienia sprawy poprzez Cześka. Niemniej są tematy dla niektórych osób szczególnie wrażliwe, nie wymaga wielkiej inteligencji żeby rozpoznać jakie są to tematy.
Nie mówię, że Misiek bez tego nie byłby taki jaki był. Ale żeby teraz udawać głupka "o co temu Miśkowi chodzi" to też nie mogę - nietrudno było zauważyć, że wielu czerpało radość ze złości Miśka a kilka osób chciało dopomóc w tym show.
Ban oczywiście słuszny z punktu widzenia łamania regulaminu.
Ostatnio edytowany:
2017-01-25 21:13:09