Owszem, reaguję histerią, bo temat śmiertelnej choroby członka rodziny, której nie jestem w stanie spróbować wyleczyć, bo nie mam drobnych 20 kafli, jest dla mnie jakby trudny. I trzeba być ostatnim skurwysynem, żeby wyciągać akurat coś takiego na forum, mogąc uczepić się czegokolwiek innego, zwłaszcza, że nigdy nie napisałam o tym tutaj tylko wyciągnąłeś coś, czego dowiedziałeś się znając mnie prywatnie.
Ani przez moment nie pisałam tutaj nic, co by dotyczyło Ciebie osobiście, nie mam pojecia jakim samochodem jeździsz i na co wydajesz swój hajs, za to Ty nie masz problemów, żeby pisać całkiem osobiście do mnie.
Nigdzie też nie napisałam jak lepiej wydałabym Twoje pieniądze, pozwoliłam sobie nie zgodzić się tylko z tym, jak pojmujemy pojęcie bycia bogatym.
Ani przez moment nie pisałam tutaj nic, co by dotyczyło Ciebie osobiście, nie mam pojecia jakim samochodem jeździsz i na co wydajesz swój hajs, za to Ty nie masz problemów, żeby pisać całkiem osobiście do mnie.
Nigdzie też nie napisałam jak lepiej wydałabym Twoje pieniądze, pozwoliłam sobie nie zgodzić się tylko z tym, jak pojmujemy pojęcie bycia bogatym.
--