Tak, wiem, macie mnie już dość za moje jęczenie o obowiązkach przedsiębiorców względem środowiska, ale mam problem. Dziadek, dziadunio taki, ma komis od X lat. Ktoś go podpieprzył, wpadła kontrola, nie realizuje żadnego obowiązku. Przyszedł z tym do mnie, przekonując, że on nic nigdy złego nie robił, tylko sprowadza auta, NIC poza tym. I taka prawda, niczego więcej nie robi. I tylko za sprowadzanie aut właśnie mu obliczyłem wszystkie zaległości za ostatnie 5 lat i razem z odsetkami wyszło ponad 30 tysięcy złotych.
Powiedzieć mu to dzisiaj czy w poniedziałek? Termin na pogodzenie się z tym (bo przyszedł do mnie 2 dni temu, zamiast od razu po kontroli) ma do wtorku.
Przez telefon czy mailem?
Nie chcę żeby dziadek mi zszedł na zawał -.-
Powiedzieć mu to dzisiaj czy w poniedziałek? Termin na pogodzenie się z tym (bo przyszedł do mnie 2 dni temu, zamiast od razu po kontroli) ma do wtorku.
Przez telefon czy mailem?
Nie chcę żeby dziadek mi zszedł na zawał -.-
--
"Więc kim ty jesteś? Tej siły cząstką drobną, co zawsze złego chce, lecz czyni tylko dobro" "Oh no, she's killing blind orphans! That's so evil, I mean which is great but blind orphans!" "Odmawianie kobiecie tańca to ignorowanie części jej osobowości. To zniewaga, którą niełatwo zapomnieć. Bowiem ona miała coś do zaoferowania: swoje oddanie. Przed mężczyzną, który z nią nie tańczy, nigdy nie otworzy swej duszy do samego końca."