Wierzycie w nieśmiertelność?

Tak długo jak nie odetną mi głowy to tak.
https://www.youtube.com/watch?v=sqcLjcSloXs

Ciała czy ducha? Sroga rozkmina

czyją? zresztą, nie wierzę

Widzę, że co wątek to ukryty cykpost

:ryan_r ale weź do tego podejdź tak:
Twoja entropia rośnie i tego nie zatrzymasz. W zależności od dostarczonej z zewnątrz energii przyrost ten będzie mniejszy bądź większy. I tak samo to zależy od tego, ile wyemitujesz. Z racji tego, że na każdym procesie (metabolicznym, czy ruchu) masz straty, nawet izolując się adiabatycznie się prędzej czy później wykończysz. I nie ma opcji, żeby przyrost zatrzymać czy cofnąć.

Edit
:nasa ja zaczynam od nieśmiertelności ciała, ale nie jest to sztywna reguła, niech wątek rozwija się jak chce

:kocia_mama
Nie pij już tego mleka

Zabij się.

NMZC

Edit: kurwa, znaczy się dla jaj pisze. :kaab chyba miała rację

:kocia_mama jakby Ci to powiedzieć - no nie do końca masz rację

:yoop w czym?

Zbyt długo bym to rozwlekał, więc po krótce: Jeśli zapewnimy obieg krwi i funkcje oddechowe ciału, tudzież je zabalsamujemy to tak, ciało zostaje z nami na bardzo długo (może na zawsze). Jeśli chodzi o ducha....

"Twoja entropia rośnie i tego nie zatrzymasz" - w ogólności to zdanie nie musi być prawdą

:nasa23 ja bym rozwijała to w kierunku elektroniki. Protezy są coraz nowocześniejsze, potrafimy zastąpić wiele procesów organizmu, sztuczna skóra jest coraz doskonalsza. Jeszcze tylko czekamy na komputer kwantowy, żeby zastąpić mózg. Tylko czy wtedy pozostaniemy sobą? Wszystko się zgadza: mamy wspomnienia, mamy uczucia, potrafimy uczyć się i myśleć. Ale jeśli istnieje też metafizyczne "ja" (czy też dusza w chrześcijaństwie), którego nie da się zastąpić?

Podobno każdy ma swoją antymaterię. Jeśli moje właściwe ja umiera, a przenoszę się w ciało elektroniczne to w antymaterii teraz istnieje dwa "ja". I co dalej?

:yoop w ogólności tak. Ale nie w odniesieniu do fizjologii, a o tym mówimy.

Mecz się zaczyna, i jestem pewien, że trwać będzie on 48 minut. Co za dużo to nie zdrowo.

Po pierwsze czy coś jest możliwe czy nie, to nie jest kwestia wiary. Wiara dotyczy przede wszystkim kwestii niemożliwych.
Po drugie czy teraz nieśmiertelność jest możliwa? Nie jest [o ile to co nam przedstawiają w kwestiach medycyny jest prawdziwe]. Ale może będzie możliwe chociaż dłuższe życie.

:kocia_mama człowiek nie jest układem izolowanym, więc wykonując pracę nad nim można zmniejszyć entropię.

:kocia_mama koty też idą do nieba ?

:yoop musiałbyś zabrać część energii. Jak to praktycznie sobie wyobrażasz?

:miss_cappuccino tak, trochę źle użyłam słowa wierzycie, raczej bardziej pasowałoby uważacie I dziękuję za opinię.

Praktycznie bardzo prosto - jak ktoś jest zaniedbany i zacznie się prawidłowo odżywiać i ćwiczyć to wypracuje atletyczną figurę - w efekcie zmniejszy entropię, choć temperatura otoczenia oczywiście wzrośnie bardziej. Podobnie jest z przyswajaniem i porządkowaniem informacji. A w ogólnym, choć nieosiągalnym jeszcze technologicznie przypadku, powinno dać się naprawiać ludzkie komórki i DNA.

:yoop nie zmniejszy entropii, a zmniejszy jej wzrost

:kocia
Z drugiej mańki - tracisz rękę, masz szczęście i dostajesz bioniczną. Git z tym, że to nie Twoja ręka. Ona może naśladować ruchy Twojej ręki, może robić to co ona i tak samo odbierać sygnały z mózgu, ale to nie jest Twoja ręka. Ktoś Ci tą rękę stworzył i "doczepił". To samo się tyczy mózgu. Porównując do pendrive-a - masz wspomnienia, myśli i próbujesz zarządzać ciałem, ale tylko na płaszczyźnie, którą ktoś Ci zaprogramował. Ergo- Stajesz się cyborgiem. To nie jest nieśmiertelność, bo Ty już dawno umarłaś...

:kocia_mama ale Ty sobie zdajesz sprawę, że :yoop jest bardziej oblatany w inżynieryjnych tematach niż ludzie robiący inżyniera?

:nasa23 i właśnie gładko przechodzimy do pojęcia "ja". Moje wspomnienia i uczucia są, ale czy to właściwe "ja" istnieje? Są algorytmy uczące się, ale tak jak napisałeś, zależy to od programisty.

:szatkus w tym temacie nie, jak widać

:kocia_mama że niby w prawidłowo funkcjonującym organizmie entropia rośnie?

:kocia_mama , zasadniczo to żeby człowiek został nieśmiertelny musi zachować swój mózg, nie wydaje mi się, żeby zgranie go "na dysk" pozwoliło na rzeczywistą nieśmiertelność. Problem rozważyłbym na przykładzie (a może wręcz paradoksie) wiernego klonowania. Wyobraź sobie, że mamy technologię, która to umożliwia. Tworzymy drugą kocią, której świadomość jest identyczna jak Twoja - w końcu macie identyczny mózg, jednak staje się w pewien sposób odrębna. Następuje utrata pewnej... ciągłości. Raz, że nie jesteście już tą samą osobą, bo różnie mogą potoczyć się Wasze losy, dwa - choć Twoja osobowość i myśli zostaną zachowane to w perspektywie śmierci oryginału jego tożsamość zostanie utracona. Tak samo z teleportowaniem na zasadzie dezintegracji i ponownego "poskładania" ciała. Ty umierasz (zostajesz zniszczona) a na Twoje miejsce pojawia się klon, któremu wydaje się, że jest Tobą. Dla osób z zewnątrz kompletnie nic się nie zmieni (tj. będą mieli do czynienia z tą samą osobą), ale Ty sama znikniesz, tj. zniknie Twoja pierwotna świadomość.

:nevya w sensie swampman?

:szatkus , nie znałem tego, ale po zapoznaniu mogę potwierdzić, chodzi o to samo.

:kocia
W mojej opinii nie da się przepisać ludzkiego mózgu. Tyle styków nawet :tynf nie ogarnie IMHO: spoko, że będziesz pamiętać co, kiedy, jak i gdzie, ale nie będziesz pamiętać dlaczego... Uczuć jakie powinnaś czuć nikt Ci nie zaprogramuje, bo to są zbyt indywidualne emocje. Także, Ty umierasz, ciało żyje dalej, może się uczyć, jasne. Z tym, że programista musiałby znać przyszłość, żeby wiedzieć jak nas zaprogramować na nadchodzące wydarzenia. Inaczej stalibyśmy jak słup soli, bo gdy mózg karze np. uciekać, komputer się zawiesi... Trochę to streściłem, ale czuję, że kminisz...

:szatkus idź być pijany gdzie indziej

:kocia_mama właściwie to dokładnie odwrotnie. Po jakimkolwiek uporządkowaniu poziom entropii się zmniejszy, ale oczywiście jako funkcja niemalejąca będzie ona znowu rosnąc (trudno określić czy szybciej, czy wolniej - po prostu będzie wciąż rosnąć)

:nasa23 sprawdziłem liczby. Dało by radę zapisać na zwykłej karcie SD.