OBŁAWA NA CYGANÓW W PUSZCZY NIEPOŁOMICKIEJ.
Lasy niepołomickie, rozciągające się na wschód od Krakowa w Galicyi, były niedawno temu widownią formalnej wojskowej obławy na kryjącą się tam bandę cygańską. Od kilku już miesięcy grasowały po Bochni i Niepołomicach, oraz okolicznych wsiach bandy cyganów, okradając ludzi ze środków żywności i ubrania. Wiedziano ogólnie, że banda ta ukrywa się w lasach puszczy niepołomickiej, nie znano jednak miejsca ich kryjówek. Dopiero na doniesienie okolicznych posterunków żandarmeryi, oddział żandarmeryi w Bochni w porozumieniu z komendą wojskową, przy udziale batalionu wojska zarządził dnia 26. wrześnie obławę w puszczy, która wydała nadzwyczajny rezultat.
Obóz cyganów znaleziono po przejściu niedostępnych prawie bagien. W obozie schwytano prawie tylko same kobiety i dzieci — w liczbie 24 głów — oraz jednego tylko mężczyznę; reszta mężczyzn-cyganów rozbiegła się i najprawdopodobniej znalazła schronienie w nieprzebytych gąszczach puszczy. Z obozu tego zabrano wiele pierzyn, poduszek i kożuchów, pochodzących z kradzieży. Wyżywienie obozu było znakomite; znaleziono tam kilkanaście gęsi już przygotowanych do pieczenia, pod dostatkiem sadła i słoniny, całą połowę wieprza i wiele puszek sardynek.
Znalezione przy ogniskach ogryzione już kości, świadczyły dobitnie o tern, że niejeden wieprzek i niejeden tuzin sztuk drobiu znalazły tu kres swej ziemskiej pielgrzymki w żołądkach cyganów. Ci zaś prawdopodobnie w swej tak dobrze ukrytej przed troskliwem okiem władz siedzibie, nie przestrzegali dni bezmięsnych, ani beztłuszczowych, nie troszczyli się o karty chlebowe, cukrowe, kawowe i t. d., lecz jak przystało cyganom, słuchali tylko głosu własnego apetytu. Trudno im będzie teraz przywyknąć do życia w więzieniu, gdzie się w końcu znaleźli.
Praca: tygodnik polityczny i literacki, ilustrowany, 19-11-1916
https://100lattemu.pl/