W dodatku dość nielogiczne to zło: z jednej strony prowadzi do oziębłości a z drugiej jest przyczyną zdrad i hedonistycznego podejścia do życia.

https://wyborcza.pl/7,75398,20916600,nowa-ekspertka-men-od-wychowania-do-zycia-w-rodzinie-antykoncepcja.html#BoxGWImg

No paczpani, a ja myślałam, że zabezpieczam się właśnie dlatego, bo uważam się za osobę na tyle dojrzałą, żeby być w stanie podejmować świadome decyzje dotyczące seksu i nie bawić się w zrzucanie odpowiedzialności za antykoncepcję na partnera.
A tu się okazuje, że jestem niedojrzałą siksą i na bank chodzi mi tylko o to, żeby móc spokojnie chodzić na imprezy i się puszczać na lewo i prawo (gdyby aborcja była dostępna na życzenie, to pewnie bym żadnej antykoncepcji nie stosowała, bo przecież zawsze by wtedy można iść i "pozbyć się problemu").

Jak to dobrze, że są ludzie, którzy są tak mądrzy i tak mi wyjaśnią takie proste sprawy

Latawice! Wszędzie latawice!

Wiedziałem!

Nie mogę znaleźć czy ma jakąś rodzinę, czy tak jak Pawłowicz zna tylko teorię

Dziewczyny, a wiecie że jak tak dalej pójdzie, to będziecie nieść oświaty kaganiec i świecić w mroku średniowiecza, jakie nam tu oficjalna wykładnia zaraz w życie wprowadzi?
Gdzie szukać wiedzy, skoro w szkole jest taka, jaka jest? W internecie.
Czyli gdzie?

:brood_k, na Samosi?

Podpowiem #dobrejzmianie na tyle ile oni mogą się jeszcze bardziej cofnąć... Pasy cnoty... Zakładane przez księży, że po ślubie dopiero będą zdejmowane... To by było coś...

To mam taką propozycję... Ruchajmy się ile się da, bo niedługo jeszcze pozamałżeńskie ciupcianie będzie zakazane

Powtórzę się:
Delegalizacja kobiet. Rozwiązuje wszystkie problemy.

:stalowy, a Ty wiesz, że już jeden geniusz wpadł na pomysł penalizacji cudzołóstwa? O ten:
https://natemat.pl/191063,calkowity-zakaz-aborcji-to-nie-wszystko-prawicowcy-chca-kary-za-niewiernosc-rozpustnicy-strzezcie-sie

do lochow wszystkie i batozyc

:tytezterefere a no to znam... w sumie wyjdzie na dobre, bo takie pop***dolone pomysły też będą zagrożone karą

No ale coś w tym jest. Ludzie się źle prowadzą, sekszą na potęgę, a potem rodzą się takie kretynki jak ten katolicki redaktor

:tytezterefere fajnie by było z tą delegalizacją. Ale jak na złość jesteście jednak czasem przydatne. Jakbym się nie starał i nie napinał, to urodzenie dziecka nie wyjdzie mi tak dobrze, jak przeciętnej kobiecie. Niemniej zakaz uczęszczania do szkół, innych przybytków publicznych, a już szczególnie centrów handlowych, zakaz pracy w urzędach i na stanowiskach kierowniczych, to całkiem rozsądnie brzmi

PS. Skoro, jak sama twierdzisz, jesteś taka puszczalska, to można się jakoś z Tobą umówić? I czy trzeba z Tobą chodzić?

:hubbabubba, że tak zacytuję pewnego bojownika:

Goń się

:tytezterefere Aleś Ty oziębła, pewnie po tych pigułkach

:gatinha, nie dość, że puszczalska, to jeszcze oziębła. Wszystko się zgadza, pani profesor ma 100% racji

A ja już się zaczynam gubić w tym, jaka powinnam być

:paula_jasu, zdelegalizowana. Jak każda kobieta.
Ileż można tłumaczyć?

I znajdzie się wreszcie bat na te rozwiązłe pizd*eczki

Bardzo dobrze, że już od teraz będzie wpajana nowa, lepsza instrukcja pożycia seksualnego. Mi nie zaszkodzi, Wam - latawice uprzykszy by nie gzić się na prawo i lewo

Tylko co z moją dorastającą córką?

:lasowy
Jak to co? Zdelegalizować

Się w ogóle nie znacie. Pigułki powodują oziębłość wobec męża ale skłonność do zdrady prowadzi do uprawiania hedonistycznego sexu z kochankiem. Nie może być inaczej bo kobieta taka jest od sexu uzależniona. Poczucie niesprawiedliwości i krzywdy doznają singielki ponieważ nie mają wobec kogo być oziębłe i kogo zdradzać


Czekam na dalsze informacje. Co powoduje prezerwatywa na ten przykład? Aż strach pomyśleć

:kombinator_83
No jak to co powoduje? Prezerwatywy wywołują niepłodność u kobiet.

Prezerwatywa to zło, bo blokuje doznania, i księża nie wiedzą czy ministranci na pewno zasłużyli na Snickersa.

Pigułki na pewno są złe, bo nieobojętne dla zdrowia, ale gdyby tak na to patrzeć, to wszystko jest teraz nieobojętne dla zdrowia, nawet woda.

:gatinha Wot siurpryza. Ktoś się spodziewał, że zaproszą Ponton do szkół?
Zresztą argument o rozwiązłości padał i przy edukacji seksualnej, i przy noszeniu spodni przez kobiety, a nawet jak dobrze kojarzę z jednego artykułu z głównej - przy noszeniu majtek (bo spodnie i majtki ocierają, więc kobieta jest ciągle podniecona i szuka okazji).

:mahmurluk zaraz, bo nie łapię. To spodnie się rozwiązują, a sukienka co?

Zadziera.

Jak miałem pierwsze praktyki w szkole to uczyła tam podobna debilka, która prowadziła WDŻWR. Oczywiście jedyna skuteczna metoda to kalendarzyk a prezerwatywa to zło wcielone - kobiety mają uczulenie a jak nie mają to będą mieć, a faceci od tego przestają kochać kobiety. No i najlepsze - gumka wcale nie jest skuteczna, bo główka plemnika ma średnicę 2,5 µm a pory prezerwatywy są większe - plemniki i HIV to zapierdalają przez nie jak przez autostradę . Dzieciaki toczyły z nią regularną wojnę, wpływały skargi do dyrekcji, że głupoty gada (niestety dyrektor jeszcze większy katol) no i w pokoju nauczycielskim też nikt jej za bardzo nie lubił, miała w sobie coś wkurwiającego - taką głupkowatą pewność siebie...

Jak przystało na gorliwą katoliczkę to była po rozwodzie, bo dorobiła się bękarta pod dłuższą nieobecność męża. No cóż, przynajmniej wiadomo, że raczej nie stosowała antykoncepcji

:nevya a to nie szło jakoś tak, że mąż musi zapewnić kobiecie opiekę na czas długiej nieobecności