Szukam metod i skutecznuch nietoksycznych środków na pozbycie się pająków z domu i jego okolic.
Jeśli ktoś ma dobre doświadczenia to chętnie skorzystałabym z podpowiedzi.
Posiadactwo kota zjadacza pająków odpada.

Czytałam o olejku miętowym ale to na etap po odstraszeniu.
Szukam czegoś do oprysku ścian wokół okien aby okna stały się nieatrakcyjne dla tych intruzów.

Mile widziane re na temat

Pająki są pożyteczne, jak przepędzisz je z chaty, to się namnoży innego, bardziej uciążliwego robactwa...

Ty weź uważaj, bo ja ostatnio eksmitowałam jednego dziadygę, który sobie postanowił uciąć drzemkę na środku mojej poduszki (uprzejmie go wyprosiłam przez balkon, bo ani komarów nie łapał, ani się do czynszu nie dokładał), to mnie kolejnej nocy jego kolega podziabał

Solidarność pajęczyn?

Wiem, że pożyteczne, ale nie na tę skalę.

Środek się nazywa "STOP! Owadom domowym" z ukierunkowaniem na pająki, polega na jakichś mikrokapsułkach co się przyczepiają do powierzchni a później robala. Ale chyba produkują go tylko w moim mieście.

wystarczy sie przeprowadzic

Rzucaj w nie kulkami na mole

Moskitiera i dwa gekony. Nie ma za co.

:gadh
Może jeszcze do centrum gdzie tiry pod oknem śmigają?
No właśnie z tej zieleni spajdery atakują... tu najwiekszy rumor to śmieciarka raz na tydzień wywołuje.
Tylko te pająki..

Szczerze mówiąc jeszcze o takim środku nie słyszałem. Pająków jest od diabła odmian i każdy z nich preferuje nieco inne warunki (są np. takie, które uwielbiają świeży tynk czy zaprawę i masz je w nowiutkim mieszkaniu).
Pozostaje chyba stara, dobra metoda morderstwa z premedytacją przy pomocy gazety

Zainwestowanie w siatki na oknach. Te najnowsze sprawiają, że prawie ich nie widać (siatek), nic nie wpuszczą. Do drzwi balkonowych też to jest, przesuwane lub na stałe. Polecam.

Miałam w tym roku plagę. Kupiłam w necie koncentrat Vigonez Neptune - popsikałam porządnie i już ani jednego nie ma, wyniosły się w diabły
Dobry jest też podobno Substral na pająki.

Przywyknij
Jak to mówią: "szczęśliwy dom, gdzie pająki som"

:gen_italia

:cosmicwoman ale to nie ta sama satysfakcja co walnąć osobiście Dokarmić instynkty itp.

osobiście mam opory walnąć. Przede wszystkim z powodu mokrej plamy flaków, która potem zostaje. Za to masowo wciągałam odkurzaczem, przy przelatywaniu przez rurę telepały się w środku radośnie. Uprzedzając pytania: z powrotem nie wylazły, worek gruby i porządny, otwór zaklejony szeroką taśmą i wyrzucony hen, daleko do śmietnika kilka przecznic dalej A tak serio, małe i te z cienkimi nogami mi nie przeszkadzają. Duże niech sobie żyją, byle z daleka ode mnie. Ale kątników i krzyżaków w domu nie zniosę
W tym roku codzienne wciąganie odkurzaczem kilkunastu sztuk wielkich byków dziennie przynosiło efekt tymczasowy, na drugi dzień wyłaziły kolejne. Psikanie pomogło zadziwiająco skutecznie, nawet po deszczu nie wróciły, czyli psikacz działa

:cosmicwoman no paczpani, a taki człowiek jaskiniowy jak walnął to jeszcze się krwią wroga pomazał, żeby było widać jaki dzielny, jak dziś pamiętam. A tu chemia i chemia... ech ... nie te emocje co kiedyś

Dosyć tego! Zgłaszam ten wątek jako nawoływanie do nienawiści na tle gatunkowym!

Jak mi się mrówki wpieprzały przez próg do chaty, to zrobiłem w progu kreskę z płynu do naczyń. Bariera mechaniczna, nie chcą się poprzylepiać. Skuteczność 100%. Z pająkami pewnie będzie gorzej, po sufitem też przelezie, no i krok nad kreską zrobi

Polecam zmyślną pułapkę na pająki.

Miotacz ognia?

https://www.youtube.com/watch?v=aCbfMkh940Q

Może to nie pająki, tylko armia nanorobotów?