Pełna okejka dla tego Pana!!! W Holi też często mam do czynienia z ludźmi różnego typu "upośledzeniami", np. też po wypadkach, zespoły Downa, różne fobie psychiczne... Bardzo fajni ludzie, tylko trzeba wiedzieć, jak do Nich dotrzeć. Np.: kiedyś była sytuacja, że był taki współpracownik w brygadzie - Holender, z nikim nie gadał, taki introwertyk. Poszedłem do Niego, żeby coś pogadać, i w ogóle poustawiać nam wszystkim robotę na cały tydzień, poustawialiśmy se to wszystko. A w międzyczasie podjechał szef wszystkich szefów, widział nas i szczena Mu opadła, temu szefowi. Ten szef powiedział, że ten pracownik robił już tam od 2 lat i nikt nigdy nie umiał się z Nim tak nromalnie dogadać, bo On miał jakąś fobię, nie wiem, jak to się nazywa fachowo, (unikał ludzi masakrycznie), ale chooj z tym.Spytał, "jak to zrobiłeś, że z nim pogadałeś?" Bo do nikogo się nigdy nie odzywał... Sam nie wiem.... Jak to usłyszałem, to się przy tym szefie, kurwa rozbeczałem ze wzruszenia... I musiał przyjechać taki głupi ciultek z Polski, i przydał się też na coś
Teraz, jak to piszę, to też się na wspomnieniu rozbeczałem, bo taka ju.ż jestem miękka cipka
Pozdro, Kevin, choć i tak tego w życiu nie przeczytasz
https://youtu.be/jbjbfUlX2VcI pozdro dla wszystkich takich trochę, niby "innych"! Brak Ci ręki? Masz jeszcze drugą! Brak Ci nogi? Pójdziemy gdzieś do lasu i dorobimy jakąś drewnianą protezę , żebyś nie kulał(a), bo na polski NFZ nie liczmy. "Upośledzenia" jakieś? Tu, to, niestety, ale już pomóc nie mogę... I tu jest właśnie różnica między np.: Holandią a polską ( specjalnie napisane z małej litery, grammar nazi
). Tam jest szacunek dla takich ludzi, którym nie ze swojej winy coś nie pykło... A w pl, to najlepiej takich nieszczęśliwych ludzi (Down, inwalidzi itp.) zaorać, zagazować, albo niech ich rodzina ma ich na swoich barkach. Tyle z moich obserwacji, jak macie inne zdanie na ten temat, to piszta, ale zdaje się, że "inwalidzi" za kolorowo tu, w tej pl nie mają...