https://www.tvn24.pl/minister-zdrowia-marihuana-jest-niebezpieczna,673130,s.html
Minister zdrowia Radziwiłł stwierdził, że
"Zaznaczył, że leki, które zawierają marihuanę, zanim trafią do pacjentów, powinny przejść odpowiednie procedury i badania."
I jeśli uprze się, że te badania mają być przeprowadzone w kraju, a nie opierać się na doświadczeniach innych państw, to procedury dopuszczające mogą potrwać i kilkadziesiąt lat...
Swoją drogą, dlaczego Holandia jeszcze się cała nie zwaliła do tej swojej depresji, skoro marihuana jest taka groźna?

Ma ktoś jakiś link, w którym ktoś się przećpał? Tzn, palił tyle marihuany, że umarł? Bo niektóre inne, w tym wódka, nie są potrzebne, znałem nawet osobiście.
Jak marihuana (nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem, na mnie działa jakoś tak chujowo) może być "śmiertelnie niebezpieczna"? Równie dobrze powinni zakazać Monotlenek diwodoru, bo jest w odpowiednich porcjach śmiertelny.

Holandia zalegalizowała trawę w celach rekreacyjnych, i ja też jestem za tym. Ale w Polsce próbuje się obejść niechęć do rekreacyjnego użytkowania marihuany wprowadzając ją do użytkowania medycznego. Tymczasem nie ma żadnych badań potwierdzających użyteczność marihuany jako leku, poza jej działaniem przeciwko torsjom w terapii nowotworów, a i tam są lepsze leki. Więc taki fałsz nie ma według mnie sensu i jest próba wprowadzenia użytkowania marychy bocznymi drzwiami. I każda substancja określana jako lek musi być w Polsce badana czy leczy.

Zresztą, tu sobie przeczytajcie

https://slwstr.net/pk3/2015/10/o-co-chodzi-z-lecznicza-marihuan

:fiol78
Z tego co czytałem w wielu artykułach (sporo było zwykłych, z gazet, ale gdzieś tam na pewno przewinął się jakiś naukowy), że marihuana działa przeciwbólowo u pacjentów którzy mają jakiś nowotwór. Sam przez parę lat brałem codziennie leki, silne i wiem jak codzienne żarcie przez dłuższy czas tabletek niszczy wątrobę i nerki (szczególnie silnych leków), a marihuana jest mniej szkodliwa, jeśli chodzi o ten efekt uboczny. Tyle wiem, ale jako, że to JM, znajdzie się ktoś kto mnie wyprowadzi z błędu (nawet czekam na to, bo chcę wiedzieć jak jest, a nie być na środku konfliktu i słuchać kłótni jak jeden mówi "ja wiem, że jest złe" a drugi "ja wiem, że jest dobre" i na tym kończy się merytoryczna wymiana zdań, a zaczyna gównoburza).

Edycja:
Czytałem też jakiś artykuł, że dzieci z padaczką biorąc marihuanę (chyba olej, nie pamiętam) mają mniej napadów. Tak pisali, i jak wyżej, czekam na sprostowania.

Dla mnie mogą legalizować, mogą nie legalizować, mogą się w dupę pocałować - co za różnica? Mam kolegę, który pali już ponad dwadzieścia lat i ma ich wszystkich gdzieś

Wiele osób pyta, dlaczego alkohol jest legalny, a marihuana nie.
Odpowiedź jest prosta - alkohol jest zbyt łatwy do wytworzenia, aby go zakazać.
Marihuana powstaje z konopii indyjskich - nasion, sadzonek nie można kupić legalnie.
A co z alkoholem? Przecież nie zakażą kupna wody, cukru, drożdży.

:fuleren
Kiedyś były nagonki i wylewanie baniaków z polskim whisky.

Z marihuaną sprawa jest bardziej skomplikowana, artykuł jest strasznie dupny. Wieczorem mogę Ci to dokładniej opisać.

Leki na bazie marihuany (nie marihuana) stosowane są także w stwardnieniu rozsianym i to z dużym powodzeniem jako środki przeciwbólowe i przeciwspastyczne.
:fiol78 wg Ciebie (i autora) wszyscy lekarze w świecie są głupi, tylko nasi mądrzy?
Powiem Ci jeszcze o co chodzi z tymi badaniami w Polsce. Tylko o to, że paru kolegów pana Radziwiłła załapie się na granty i będą ciągnąc kasę za badanie czegoś co już pół świata zbadało. I tylko o to.
To jest zwykłe złodziejstwo w biały dzień, w majestacie prawa i z otoczką "troski" o pacjenta.

:fuleren
Nasiona możesz kupić zupełnie legalnie. I to nasiona tych najlepszych odmian

Inna rzecz, że ktoś może śledzić handel nasionami i zawitać do ciebie po trzech miesiącach

Gdyby wszystkie leki były tak dokładnie badane pod względem społecznej szkodliwości, to leków by nie powinno być wcale, bo wszystkie tak naprawdę szkodzą lecząc choroby.

Nie, nie wszyscy lekarze są głupi a nasi mądrzy, w podlinkowanym artykule masz linki do badań na całym świecie i między innymi badania, z których wynika że marihuana na SM raczej nie pomaga.

:fiol78 pomaga. Nie wiem czy na SM, ale nie chce mi się kopać kotów

:fiol78, a co leczy ketonal?

:fiol78 ma bardzo dużo racji. Wszystkie te magiczne olejki z konopi leczące nowotwory to najzwyklejsza szarlataneria. Nie wiem jak się sprawa ma z innymi chorobami, ale większość z tych którzy aktualnie walczą o "medyczną marihuanę" to ludzie o mentalności szamanów. Wymienione wyżej olejki w ich rękach mogą zrobić więcej złego niż dobrego. : /

Medyczna marihuana może wykazać trochę działanie przeciwbólowego itd. Nie ma działania przeciwnowotworowego. Jest propagowana przez szamanów vel panjerzy i jego ziębianie. Czyli stek pseudonaukowych bzdur, przeplatany wyrwanymi z kontekstu i pasującymi do własnej ideologii stwierdzeniami z rzetelnych artykułów. Nowotworów jest od cholery i są innego pochodzenia. Ludzie, którzy na lewo i prawo ględzą o leczeniu raka marychą, witaminą C i sodą oczyszczoną twierdzą, że mają większą wiedzę od onkologów, a nie mają nawet pojęcia, że rak i nowotwór złośliwy to niezupełnie to samo. Tak samo "złośliwy" to zawsze zły, a "łagodny" to zawsze dobry. Odwołują się do Pubmedu, gdzie trafia każdy, ale to KAŻDY artykuł na temat medyczny, niezależnie od tego czy jest recenzowany w niezależnych ośrodkach oraz czy autor specjalizuje się w tym co pisze. Czyli mogę napisać o negatywnym wpływie jednego podręcznika na moje zęby, bo tak się składa, że jak uczyłam się z niego do egzaminu pojawił się u mnie stan zapalny. Wystarczy, że do czegoś podłego to wyślę i będę w pubmedzie. Tylko do końca życia się będę tego wstydzić i mieć nadzieję, że nie przekreśli to kariery.
A co do samej marihuany to to co :fiol podlinkował jest dobrze opisane.

I nie ma tak, że "na mnie działa", bo to nie jest argument. A większość cudownych uzdrowień to błędy diagnostyczne.

Moje zdanie na temat zioła jest takie, że na tzw. własny użytek niech będzie dozwolone, tylko niech dobrze kontrolują pochodzenie i dystrybutorów. Większe ilości "bez papierów" niech będą karane.

Minister zdrowia większe świństwo społeczeństwu zrobił w sprawie szczepionki na HPV, ale to już zupełnie inny temat

:fiol78 nie ma racji. Maryska pomaga i jest to udowodnione.

:fiol78 nie chciałem komplikować, ale skoro się upierasz to Ci powiem. Gówno prawda. Ktoś kto tak twierdzi jest albo idiotą, albo robi to celowo w sobie tylko znanym celu (interesie?)
SM ma wiele postaci i nasi lekarze nie potrafią sobie z nim poradzić, na ogół.
Krople będące wyciągiem z maryśki w niektórych przypadkach działają cuda, w innych zmniejszają cierpienie, w innych nie działają.
Dlatego każdy kto kategorycznie wypowiada się, że nie działają kłamie. W najłagodniejszej wersji - nie wie o czym gada, a gada,. bo ma coś na celu.
Przypadkiem wiem o czym mówię, zdecydowanie więcej , niż tamten autor.

Bezsenność i ścisk szczęki. Serio. Czasem bez niego nie mogłem zasnąć ładnych parę lat temu i myślałem że odgryzę sobie język. Ból to sygnał wysyłany przez organizm że coś jest nie tak, ale zbyt wiele takich sygnałów potrafi przeładować system i nawet zabić.

hero Na co i gdzie. Dawaj badania albo sczeźnij.

:skijlen Lepiej nie kop kotów, po cop kopać kota (tu wstawcie jakąś wypasioną groźbę, mi się nie chce bo skończyłem z bucówą). No to na jaką chorobę pomaga marycha?


Dawajcie badania.

:fiol78 ale badania zlecone, oplacone przez kogo i pod jakim katem?
Bo zdajesz sobie sprawe, ze "pro publico bono" to tego nikt nie robi?
Czasem jesli nie chcesz czegos zaakceptowac, to chocby pod nos podstawic, nie zobaczysz.

:somsiad W nauce masz zasadę powtarzania badań, a potem jeszcze robi się metaanalizy. Więc jedno badanie w rzeczy samej niczego nie dowodzi. Dawaj te tysiące badań o leczniczej trawce, a wcześniej wyguglaj sobie na kim spoczywa ciężar dowodu.

zdaje się, że większość leków tak naprawdę nie leczy, a jest stosowana jedynie objawowo. Ketoprofen zwalcza ból, co jest dość dobrze potwierdzone zdaje się.

zgodze się z :Fiolem, jeśli jest potwierdzone, to pokaż gdzie. Na stronie, którą podlinkował :Fiol jest artykuł do metanalizy z 2015 - nie mam w tej chwili dostępu do całego artykułu, ale z abstraktu wynika, że jednak nie do końca masz rację.

nie moja branża, ale na podanej przez Fiola stronie i w tej metaanalizie nie jest napisane że nie działa. Jest napisane ze efekt niewiele przekracza wyniki uzyskiwane dla placebo. No i stwierdzenie , że czasami działa (nawet jeśli są udokumentowane przypadki), nie potwierdza jeszcze wcale skuteczności danej terapii, bo może to być własnie efekt placebo.

Nie żebym był jakiś przeciwny. Raczej jestem zwolennikiem legalizacji, szczególnie zwykłej maryśki. Jeśli jednak chodzi o wprowadzane leki i terapie, to wolałbym aby miały oparcie w badaniach. Notabene, szkoda że nasz minister i cały rząd nie jest taki restrykcyjny w kwestii badań gdy chodzi o leczenie bezpłodności i postuluje jakieś absurdalne metody

Uwielbiam jak ktoś pierdoli "badania na zlecenie takie i takie i kogo". Dla niektórych artykuł naukowy to chyba artykuł w czasopiśmie popularno-naukowym. Jeżeli mówicie, że są badania to je podajcie. W internecie z zakresu medycyny jest niemal wszystko. Nie każdy artykuł jest darmowy ale każdy ma abstract, z którego można sporo się dowiedzieć, chociażby na ilu osobach realizowano badania. Jak ktoś ma trochę rozeznania w artykułach naukowych to wie, jak wygląda sposób recenzji i wie, co jest wiarygodne a co nie.

:nevya oj nie marudź, nie każdy widział rzetelny artykuł na oczy, na szczęście one są w płatnych bazach do których większość nie ma dostępu

Z punktu widzenia zdrowia to już zostało powiedziane...
Jednak patrząc na taki prozaiczny aspekt, że jak ktoś chce sobie zniszczyć zdrowie poprzez nielegalne i niezbyt przyjazne dla organizmu substancje to i tak je sobie rozwali. Wystarczy przejść się po pierwszym lepszym klubie w większym mieście, aby zobaczyć ile osób chodzi z gałami wywalonymi po pigułach czy różnych białych proszkach. Czy jak tego zakażemy, to problem zniknie? No chyba nie...

:kocia_mama a teraz magia

https://sci-hub.cc/

Choć pewnie znasz

:nevya na sci-hub kiedyś byłam, ale korzystam z EBSCO i nie szukam poza, bo nie ma takiej potrzeby

:yoop
Nie chcę robić gównoburzy, ale zadam pytanie, krótkie, lecz treściwe.
Jeśli lecznicza marihuana działa jak efekt placebo, i dlatego jej nie wprowadzimy, to dlaczego leki które są homeopatyczne "są"? One działają na zasadzie magii... Nic w nich nie ma a pomaga.

:Mojs nie leki homeopatyczne. One nie przechodzą całej procedury dla leków, bo zwyczajnie nie działają.