Najpierw o tajemnicach.
Poczytałem sobie o amerykańskim polityku z Luizjany, Tonym Perkinsie.
By nie pogubić się w zawiłościach translacyjnych posłużyłem się translatorem google i doznałem oświecenia

Okazuje się, ze translatory zawierają ukrytą prawdę i głęboko ukryty sens tego co pisze się zwykłym językiem.
Przykład:

"The definition … is rooted in the order of nature itself. It promotes the continuation of the human race and the cooperation of a mother and a father in raising the children they produce. This union can only be protected through amending the United States Constitution. If it's not, activists will continue using the courts to sell a five-legged dog."


W przekładzie odkrywczym:


"Definicja ... zakorzeniona jest w porządku samą naturę. Promuje ona kontynuację ludzkiego oraz współpracy matki i ojca w podnoszeniu dzieci, które produkują. Związek ten może być chroniony jedynie poprzez zmianę Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Jeśli tak nie jest, działacze będą nadal korzystać z kortów do sprzedania pięć nogami psa."


Zainteresowanie tym panem wywołała u mnie wiadomość, że jako pierwszy odkrył on dowód na istnienie Boga - są nimi katastrofy będące karą za homoseksualizm.

No i pierdyknęło

https://queer.pl/tablica/197913/tony-perkins-obwinial-lgbt-za-katastrofy-stracil-dom


No cóż, gdyby tak chcieć być konsekwentnym ...

Dobrze że bóg nie każe za głupotę. Ludzie by z jaskiń nie zdołali wyjść, tak by pioruny napierdalały!

Lujeran, powodzie są głównie w południowej Luizjanie. Południowa Luizjana, wiadomo - zło, niedobro, dekadencja, degrengolada, że o Nowym Orleanie nie wspomnę
Kara musi być - tak mówi Pismo.
... a że się Perkinsowi oberwało - cóż, gdzie drwa rąbią...


A tak ciut poważniej, to nie można powiedzieć, powódź u siebie przyjął z pokorą - Bóg tak chciał - powiedział, w wolnym tłumaczeniu

Podoba mi się natomiast to, co powiedział o Islamie - z pamięci, w wolnym tłumaczeniu :
- niektórzy muzułmanie popełniają wielki błąd interpretując Koran literalnie
- nie wybielajmy Islamu, nie wybielajmy jego historii

:tomasz35 oczywiście, że akurat w tej sytuacji zachował się, można powiedzieć, elegancko
Pozwoliłem sobie z niego zażartować ze względu na te jego wywody o katastrofach
Choć - jeśli, jak mówisz, tam zdarzają się często, to na jego miejscu nie ryzykowałbym takich twierdzeń
Co zaś do wybielania to chyba nikt nie jest bez winy. Od jakiegoś czasu wybiela się u nas co tylko można i nie można

A jeśli chodzi o twarde dowody , to tych tutaj nikt nie przebije.
W tej dyscyplinie mają absolutne mistrzostwo świata

https://creationmuseum.org/