KONICZYNA POLNA SMACZNĄ JARZYNĄ

Austryackie ministerstwo spraw wewnętrznych rozsyła zawiadomienie, że poczyniono dobre doświadczenia z zużytkowaniem koniczyny łąkowej, jako jarzyny smacznej, pożywnej i łatwej do uzyskania. Koniczyna dobrze przepłukana i przebrana, przyprawiona jako szpinak, zagotowana z drobną ilością mleka, masła (tłuszczu) i soli, smakuje jak delikatna fasolka strączkowa. Podobne próby poczyniono również ze zdrowymi liśćmi rzodkiewki, które dają także smaczną jarzynę.

Ministerstwo zwraca uwagę na korzyści, jakie można odnieść przez wprowadzenie tej nowej smacznej a praktycznej jarzyny, zwłaszcza w aprowizacyi większych miast, gdzie nabywanie jarzyn cierpi niestety z powodu śrubowania cen.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 10-08-1916


WITKOWO. OSOBLIWY WYPADEK ZATRUCIA KRWI.

Zdarzył się w Małachowie szemborowskiem pod Witkowem. Gdy gospodarz Krzysztofiak brał słomę ze stodoły, wyskoczył z jednego snopka szczur i nie widząc innej drogi wyjścia wskoczył Krzysztofiakowi w lewą nogawkę spodni i wgryzł mu się w ciało powyżej kolana. W przestrachu usiłował K. szczura zgnieść rękoma, lecz szczur wgryzł się w ciało jeszcze mocniej. Wskutek pokąsania jest K. obecnie obłożnie chory na zatrucie krwi i mało jest nadziei utrzymania go przy życiu.


STAROGARD. OKROPNY WYPADEK

Służąca Agnieszka Woldwek z Dąbrówki pomagała u gospodarza Delewskiego składać żyto z wozu. Jeden z robotników w niewytłumaczony sposób uderzył dziewczynę widłami tak nieszczęśliwie, że widły utkwiły jej w głowie. Zraniona wkrótce wyzionęła ducha.

Kurjer Poznański, 10-08-1916


https://100lattemu.pl/

A może to nie był szczur tylko larwa ksenomorfa?

:bulcyk22 I wojna była kopalnią takich wynalazków Np.



Najlepsze, że chleb pieczony ta metodą dotarł aż do USA gdzie sprzedawano go drożej niż normalny, bo jako ... rarytas i ciekawostkę

A wiesz, że ten chleb nadal jest popularyzowany? Obecnie jako pieczywo bezglutenowe.

:jaremcio a tego nie wiedziałem No proszę, nawet wojenne niedostatki na coś się przydają

Koniczyna jakoś się nie przyjęła.

Moim zdaniem, w obecnych czasach dobrobytu ludzie utracili wiedzę, jak wiele roślin rosnących obok nas nadaje się do jedzenia i do tego dobrze przyrządzone są bardzo smaczne.
Sam dzięki swojej ciekawości próbowałem wiele i polecam Bojownikom/czkom poszukania w internetach stosownych przepisów; taka na przykład jajecznica ze skwarkami i młodą duszoną lebiodą jest wyśmienitym daniem. Koniczynę również jadłem w dzieciństwie (tak kutfa zaraz po mirabelkach ), ale wszystkie dzieciaki jadły, z tym, że zjadało się tylko słodkie płatki w kształcie rurek.
Liście malin, truskawek, poziomek, porzeczek, jeżyny (trzeba uważać na drobne kolce na liściach), pokrzywy, czarnego bzu (również kwiatostany), winorośli, szczawiu, kwiaty akacji, liście babki okrągłolistnej i lancetowatej i wielu innych, są zarówno na świeżo, jak i po wysuszeniu świetnym dodatkiem do herbat ziołowych, sałatek i wielu innych dań. Ogranicza jedynie wyobraźnia i wspomniana na wstępie utracona wiedza.

zialena82
Zapomniałem o "kłączach' tataraku, zajęczej koniczynie, tarninie, głogu, owocach i płatkach dzikiej róży (z których to zresztą płatków można robić wyśmienite dżemy i dodatki do herbat i nalewki), orzechach bukowych, kłączach perzu (podobno również są dobre po odpowiednim przygotowaniu, ale jeszcze nie próbowałem) i wielu innych rzeczach.

Po Edycie.
Byłbym zapomniał; młode liście mniszka lekarskiego (popularnie nazywanego mleczem), są wyborne jako dodatek do różnego rodzaju dań, choć nieco gorzkie. Jadłem, to się znam.