Starość to jest jak wracasz z imprezy o czwartej nad ranem, i nie chce ci się szukać stacji benzynowej, żeby dotankować.
Ja niedawno przywoziłem kumpla z imprezy ok.3 nad ranem, niby zatankowany do pełna i do samochodu musiałem go wsadzić, bo sam nie był w stanie, ale na dotankowanie podjechaliśmy.