Ja dzisiaj o 8 rano wbijałem do kumpla i wpadł na mnie przy Strzeleckiej jakiś góral z kitką wlepiony w tego swojego smartfona i świata poza nim nie widział. Zapytałem grzecznie:
- Pokemony?
Odparł:
- Yhy...
A ja mu na to:
- A Ty zauważyłeś chociaż na jakiej jesteś dzielnicy? Tu już wszystkie wyłapane... komórki... przez dresów....