Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > O zmarłym prezydencie Chin
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 7 lat temu

Z życia Juanszikkaja.

Osobistość zmarłego niedawno prezydenta rzeczypospolitej chińskiej tylokrotnie w różny sposób i w rozmaitych punktach widzenia, omawianą była w czasie jego rządów, tak, że obecnie na podstawie tego różnorodnego materyału trudno sobie wyrobić jasne i zdecydowane pojęcie o tym niezwykłym bądź co bądź człowieku, znanym powszechnie w całych Chinach pod nazwą „okolicznościowego" lub „losem zesłanego”. — Jakkolwiek jednak różnie o nim z osobistych i politycznych względów sądzą przyjaciele i wrogowie, na tym jednak punkcie zgadzają się jednomyślnie, że był to człowiek niepospolity i posiadający żelazną wolę, która w połączeniu z układnością, pomysłowością, a przedewszystkim olbrzymim sprytem — tworzyła postać wyjątkową i jedyną w swym rodzaju.

Juanszikkaj, gdziekolwiek był i cokolwiek robił stale przestrzegał nadzwyczajnego spokoju i ciszy; załatwiał setki i tysiące pierwszorzędnych, spraw, nie wychodząc ani na jeden krok ze swego pokoju: to byłoby dla niego zbyt męczące! Nic dziwnego, że z tej przyczyny „lenistwo" jego stało się przysłowiowe. W tym kierunku był w każdym celu typowym przedstawicielem wschodu; nigdy nie wychodził z domu, by rozerwać się i rozruszać na świeżem powietrzu, owszem jak bardzo przyzwyczaił się do siedzącego trybu życia, tak strasznym był wrogiem każdego, najmniejszego ruchu, że z jednego pokoju do drugiego musiała go przenosić służba w specyalnie zbudowanem krześle, istniał zaś specyalny urzędnik którego jedynem zadaniem było... obcieranie nosa prezydentowi, celem oszczędzenia mu fatygi.

Ciekawą jest również rzeczą, że ten człowiek, który tak starannie unikał najmniejszego ruchu, posiadał nieprawdopodobny wprost apetyt. Podczas gdy przeważna część dygnitarzy chińskich zadowalnia się przeważnie przysmakami, Juanszikaj od rana do nocy zapychał się stale niewyszukanemi potrawami, będącemi w użyciu w jego rodzinnej prowincyi Honan: zjadał nieprawdopodobną ilość makaronu, wieprzowiny, zwykłego chleba i owoców.

Rodzina zmarłego prezydenta jest bardzo liczna : posiadał on około czternaście żon, z któremi mial 26 synów i córek. Sam Juanszikaj był człowiekiem ordynarnym, nieuznającym wcale żadnych form towarzyskich lub ceremoniału; swą energią i stanowczością potrafił wszystkich skłaniać do bezwzględnego uznawania swej woli bez żadnych ustępstw lub zastrzeżeń.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 17-06-1916


https://100lattemu.pl/dyplomacja-i-wojna/21979-ludzie-wojny-fotorelacja-17-06-1916


https://100lattemu.pl/

leeeroy
leeeroy - Superbojownik · 7 lat temu
A ile ważył, jak tak wcinał i się nie ruszał? Niemniej tyle dzieci i żon, jakiś "ruch" miał...

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
peggypumpkin - Superbojowniczka · 7 lat temu
Taki pokojowy dyktator
Forum > Hyde Park V > O zmarłym prezydencie Chin
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj