Szlag mnie dzisiaj trafił, krew mnie zalała, piany dostałem i znów wybuchnąłem na wszystkie strony.
Tak bardzo, że jak się już uspokoiłem, to mnie niewiedzący o całej akcji spytał: "- Coś pan, panie majster taki wk*rwiony" na sam mój widok, a sekretarka (nie moja ) wyraziła delikatne zaniepokojenie, że jestem tak nabuzowany, że chodzę dwa centymetry nad ziemią.
Szczegóły nieważne. I nie do poruszania publicznie.
Ale jeden z drobiazgów (tzw. m. in.) mnie męczy.
Do wygrania - mój szacunek w zakresie wymienionych w tytule cech.
"Elit" i "bogoli" nie szanuję, więc chyba coś to jest warte. Dla kogoś. Może.
Do rzeczy.
Dostajecie do rąk:
- gruntoemalię na rdzę,
- benzynę ekstrakcyjną,
- pędzle: kątowy i płaski (tylko jakby co, z szacunku dla preferencji),
- szmatkę,
- szczotę drucianą,
i polecenie: Proszę oczyścić i wymalować zbiornik elektrycznego, pojemnościowego podgrzewacza wody.
Zadanie tak proste, że przeciętny uczeń technikum ogarnie w try miga, bystrzak z zawodówki tym bardziej (praktyka), a przeciętna osoba posiadająca RIGCZ i tzw. "kulturę techniczną" ogarnia bez pudła intuicyjnie.
Czyli: macie wymienione prepitety, a przed sobą walcowaty zbiornik z blachy, z obłażącą emalią, co robicie? Po kolei.
Podpowiedź: Kolejność jest ważna.
Odpowiedź na bonusowe pytanie: co można przy tym z*ebać? skutkuje szacunkiem i różnymi wyrazami.
Błyśnij. Proszszsz:
Tak bardzo, że jak się już uspokoiłem, to mnie niewiedzący o całej akcji spytał: "- Coś pan, panie majster taki wk*rwiony" na sam mój widok, a sekretarka (nie moja ) wyraziła delikatne zaniepokojenie, że jestem tak nabuzowany, że chodzę dwa centymetry nad ziemią.
Szczegóły nieważne. I nie do poruszania publicznie.
Ale jeden z drobiazgów (tzw. m. in.) mnie męczy.
Do wygrania - mój szacunek w zakresie wymienionych w tytule cech.
"Elit" i "bogoli" nie szanuję, więc chyba coś to jest warte. Dla kogoś. Może.
Do rzeczy.
Dostajecie do rąk:
- gruntoemalię na rdzę,
- benzynę ekstrakcyjną,
- pędzle: kątowy i płaski (tylko jakby co, z szacunku dla preferencji),
- szmatkę,
- szczotę drucianą,
i polecenie: Proszę oczyścić i wymalować zbiornik elektrycznego, pojemnościowego podgrzewacza wody.
Zadanie tak proste, że przeciętny uczeń technikum ogarnie w try miga, bystrzak z zawodówki tym bardziej (praktyka), a przeciętna osoba posiadająca RIGCZ i tzw. "kulturę techniczną" ogarnia bez pudła intuicyjnie.
Czyli: macie wymienione prepitety, a przed sobą walcowaty zbiornik z blachy, z obłażącą emalią, co robicie? Po kolei.
Podpowiedź: Kolejność jest ważna.
Odpowiedź na bonusowe pytanie: co można przy tym z*ebać? skutkuje szacunkiem i różnymi wyrazami.
Błyśnij. Proszszsz:
Ostatnio edytowany:
2016-06-07 17:19:37
--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji