Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > Dlaczego nie warto wierzyć poradom prawnym z Internetu [ang]
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Stasioman - Superbojownik · 7 lat temu
Kojarzycie ruch Sovereign Citizenów z USA? Tych gości, którzy wierzą, że nie muszą płacić podatków, mandatów i innych opłat jeśli przed sądem/policją będą wyrażać się w odpowiedni sposób?


https://www.youtube.com/watch?v=ME7K6P7hlko


Ostatnio znalazłem fajny filmik pokazujący, jak to wygląda w praktyce... Sędzia był na początku trochę zdezorientowany, ale jak podłapał, o co biega, zaczęło być ciekawie

https://www.youtube.com/watch?v=C7h7uevwxt8

r_a_k
r_a_k - Superbojownik · 7 lat temu
To nie jest problem tylko opłat czy wyrażania się w konkretny sposób, tak samo jak to nie jest problem porad z internetu. Z tego co doczytałem, w całym ruchu chodzi o to, żeby wykazać dość konkretny status - nie być traktowanym jako obywatel USA (dokładnie - nie podlegać rządowi federalnemu), a jednocześnie nie być traktowanym jako osiedlony obcokrajowiec - zamiast tego, twierdzą że są lokalnymi mieszkańcami niepodlegającymi federacji.

Z tego podejścia wynika (w założeniu) sporo korzyści - skoro nie podlegasz rządowi federalnemu, to czemu masz płacić im podatki, albo przestrzegać prawa federalnego? Jednocześnie - skoro nie jesteś obcokrajowcem, to (znowu, w założeniu) nie podlegasz ekstradycji czy innym formom wyrzucenia Cię z USA.

Próbują to uzasadniać szukając luk w sformułowaniach ichniej konstytucji (z czego wywodzą właśnie niepodleganie prawu federalnemu) - jak na razie chyba bez większych efektów, bo skoro rozprawy odbywają się przed sędziami US, to z oczywistych względów takie tłumaczenia są oddalane jako niepoważne itd.

Natomiast sam problem jest dość ciekawy z takiego czysto filozoficznego punktu widzenia - wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że podlegamy takim czy innym umowom społecznym, do tego stopnia, że chociaż sami ich nie zawieraliśmy to uznajemy je za oczywiste. Mieszkamy w tym czy innym kraju, więc podlegamy jego prawu? "Suwerenni Obywatele" pytają - a jeśli masz skrawek swojej ziemi, to ona jest Twoja czy danego państwa? Jeśli Twoja to jakim cudem dalej obowiązuje tam prawo państwowe?

Śmieszni, czy nie - wskazują dość brzydką prawdę: nie masz wolności wyboru, nie jesteś samowładny, podlegasz takiej czy innej organizacji państwowej od dnia narodzin aż do śmierci.

ps. FBI traktuje ich jako zagrożenie na pograniczu "domestic terrorists". Nic dziwnego - jak odpowiednio dużo ludzi przyjmie takie, anty-państwowe, podejście to skończy się tak, że do każdego takiego obywatela będą musieli dodawać jednego państwowego szeryfa

gen_Italia
gen_Italia - Amator trójkątów · 7 lat temu
:r_a_k Jeden szeryf na jednego mieszkańca
https://www.youtube.com/watch?v=tkky6ukVwNg

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Stasioman - Superbojownik · 7 lat temu
:r_a_k Wiem, że sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, ale raz, że to o to się rozbija, a dwa, że nie chciałem znowu dawać ściany tekstu o tym

A co do "ps.", proszę cię... Przecież logiczne jest, że mamy kontrakt społeczny ad maiorem societas gloriam Nie zawsze jest idealny, ale jakiś jest niezbędny

Fiol78
Fiol78 - Cesarz Narzekalni · 7 lat temu
" Mieszkamy w tym czy innym kraju, więc podlegamy jego prawu? "Suwerenni Obywatele" pytają - a jeśli masz skrawek swojej ziemi, to ona jest Twoja czy danego państwa? Jeśli Twoja to jakim cudem dalej obowiązuje tam prawo państwowe?"

Jeśli to jest USA, to ta ziemia którą masz została albo odebrana Indianom, albo kupiona od Hiszpanów, Rosjan czy Francuzom z pieniędzy skarbu USA, a potem chroniona systemem prawnym, policją i wojskiem, więc nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.

--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!

r_a_k
r_a_k - Superbojownik · 7 lat temu
:gen_Italia ano, z tej piosenki wyciągnąłem linijkę, bardzo ją lubię

:Stasioman kontrakt czy umowa sugerują zawarcie ich, spisane zasady i możliwość renegocjacji albo rozwiązania . My mamy raczej przymus społeczny/państwowy. Co do potrzebności to się nie sprzeczam - w sytuacji gdy dookoła są państwa, to jakaś bezpaństwowa anarchia jest mocno utopijnym pomysłem.

:Fiol78 widzisz, to nie jest takie proste. Zauważ, że Stany jako takie wzięły się z buntu kolonii przeciwko Wielkiej Brytanii. Cała rewolucja amerykańska zaczęła się właśnie od odrzucenia przez kolonistów podatków nakładanych na nich przez koronę, od odrzucenia brytyjskich regulacji prawnych na rzecz prawa naturalnego. Bardzo podobnie do tego, co teraz "Suwerenni" robią. Jasne, inne czasy, inne uwarunkowania, ale myśl ta sama.

A co do samego podejścia - żyjąc wewnątrz takiego czy innego państwa oczywiście korzystasz z tego wszystkiego (ochrona armii, policji, służba medyczna itd). Zauważ tylko, że to nie jest "zjeść ciastko i mieć ciastko", bo nie masz w tej kwestii żadnego wyboru - nie możesz odkupić kawałka terenu i powiedzieć "dobra, to teraz ja rezygnuje z ochrony armii, policji i całej reszty, a w zamian nie podlegam już prawu", nawet jakbyś chciał. No chyba, że zbierzesz dość ludzi żeby zrobić to w dużej skali. (Nie wnikam już w to, jak bardzo utopijny jest taki zamiar - chodzi o to, że nie masz wyboru)

Fiol78
Fiol78 - Cesarz Narzekalni · 7 lat temu
:r_a_k Wzięła się z odrzucania podatków przy braku reprezentacji. Taki mały szczegół, bo akurat ci "Suwerenni" prawa wyborcze mają, w odróżnieniu od kolonistów.

--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!
Forum > Hyde Park V > Dlaczego nie warto wierzyć poradom prawnym z Internetu [ang]
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj