Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Jak uchwalono konstytucję 3 maja, patryoci i rusofile
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 7 lat temu

JAK OBRADOWAŁ SEJM W DNIU 3 MAJA 1791

Właściwie dzień 5 maja miał być przeznaczony na przeprowadzenie uchwały konstytucyjnej w sejmie. Ze względów jednak na kontragitacye zwolenników Rosyi musiano przyspieszyć termin. 3 maj stał się dniem przełomowym. Wiedzieli bowiem patryoci, że rusofile nie będą mogli na sejm zjawić się w komplecie. Porozjeżdżali się na święta wielkanocne. Stronnicy reformy natomiast swoich zwolenników zatrzymali w Warszawie, szykując się do planowej akcyi.

Już 2 maja rozgłoszono w Warszawie wiadomość, że w wielkiej sali Pałacu Radziwiłlowskiego na Krakowskim Przedmieściu odczytaną będzie przygotowywana nowa ustawa rządowa. Na sali zjawili się mieszczanie pod przewodnictwem świetnych agitatorów, Dembowskiego i Konopki. Gdy odczytano ustawę, rozległy się okrzyki: Zgoda! Zgoda!

Wieczorem w pałacu marszałka Małachowskiego zebrali się patryoci, by ostatecznie uchwalić, w jaki sposób poprowadzić jutrzejsze obrady. Rusofile zeszli się w salonie Bułhakowa. Branicki, Kossakowski, Massalski, Raczyński, Suchorzewski nie mogli liczyć .na powodzenie, gdyż byli w mniejszości, ale tem niemniej zdecydowali się na walkę do ostatka.

Przyszedł dzień decydujący. Już od rana wyciągnęły z koszar liczne oddziały wojska i ustawiły się szpalerami wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia. Na tarasy zamku wprowadzono kilka armat. Na ulice wyległy tłumy publiczności. W kierunku zamku tłoczono się. Rusofile rzucają w tłum różne plotki. Szepcą o rozruchach, o śmierci króla, o rewolucji. Sklepy są zamknięte. Furty domów zabarykadowane. Tłum gromadzący się pod zamkiem wykrzykuje: „Niech żyje konstytucya"!

W sali obrad już od wschodu słońca pozajmowano wszystkie miejsca. Na kurytarzach, w sieniach, schodach a nawet na podwórzu zamkowem tłok wielki. Uroczysta cisza panowala .na sali. Rusofile zgromadzili się koło Branickiego. Patryoci, chcąc jednak obezwładnić zwartą grupkę .tych ludzi, tak manewrują, że dzielą ich, otaczają, odsuwają.

O godzinie 11 wszedł do sali król Stanisław August w mundurze korpusu kadetów, otoczony senatorami i urzędnikami koronnymi. Sala wita króla okrzykiem. Zasiadł Stanisław August na tronie. Marszałek wielki koronny uderza trzykrotnie .laską o ziemię i udziela głosu marszałkowi sejmowemu. Historyczne posiedzenie zaczęto.

Pierwszy głos po marszałku zabiera poseł krakowski, Sołtyk. Wywodzi on: „Wszędzie odgłos publiczny już niesie, że jeżeli polacy nie użyją tej chwili, która już jest bardzo krótką, dla przyspieszenia ustawy rządu, dla wzmocnienia sił krajowych, staną się niechybnie łupem przemocy i zmownej chciwości sąsiadów". Poprosił następnie, by odczytano wiadomość od posłów zagranicznych, by nie wydalono publiczności z sali. Na to rozległ się krzyk Suchorzewskiego. Uspokojono go. Zaczęto czytanie depesze. Suchorzewski rozpoczyna znów komedyę. Nic to nie skutkuje. Opuszcza więc swoje miejsce i kroczy na środek sali. Zrywa ze swojej piersi medal Św. Stanisława i rzuca nim o ziemię. Obalił się na ziemię i wrzeszczał, prosząc króla, by nic pozwolił targać praw złotej polskiej wolności.

Udzielono mu wreszcie głosu. Nagadał się, nakrzyczał, nawywodził, jak to chcą u nas w Polsce zaprowadzić absolutyzm. Śmiech rozległ się z galeryi na jego wywody. Matuszewicz przystąpił do odczytywania depesz zagranicznych. Wszystkie brzmiały niepokojąco. Potocki, projektodawca reformy, wskazał następnie na niebezpieczeństwa i wzywał do solidarnej uchwały. Król zażądał odczytania projektu. Po odczytaniu izba prawie cala wyraziła swoją zgodę, ale znów podniosły się glosy syczące, niezgodne.

Suchorzewski wyprowadzi! swego synka na środek sali i wrzeszczał: „Zabiję własne dziecię, aby nie dożyło niewoli, którą ten projekt gotuje".

W ten sposób przez godzin blizko dziesięć Suchorzewski urządzał obstrukcyę. Dopiero kolo godziny ósmej wieczorem większość sejmowa, zagrzana rozsądnym głosem posła inflanckiego, Zabielły, zebrała się u stóp tronu. Wtedy Stanisław August, pochwycony też ogólnym zapałem i napięciem, wszedł na krzesło tronowe i zawołał:

„Gdy widzę stałą i wyraźną sejmujących wolę, abym wykonał przysięgę na konstytucyę narodową, wzywam zatem ciebie, pierwszy kapłanie tu przytomny, mości książę biskupie krakowski, ażebyś mi przeczytać raczył rotę przysięgi, dla wykonania jej przeze mnie". Biskup krakowski Turski odebrał od króla przysięgę. Ewangelię trzymał biskup Gorzeński. Po królewskiej przysiędze sejm, dwór, dostojnicy i publiczność poszli do katedry. Na ulicy tłum krzyczał: Niech żyje konstytucya! Wiwat król!

Cechy i bractwa czekały też przed zamkiem.

W katedrze zaprzysięgli konstytucyę stany sejmujące. Biskup Gorzeński zaintonował: Ciebie Boże chwalimy.

Z kościoła powrócono znów do sali obrad. Zastano Suchorzewskiego ze swoją partyą. Nie przysięgli — pozostali, knując zmowę.

Tak minął pamiętny dzień 3 maja 1791 roku. Naród pokazał czynem, że pragnie uwolnić się z pęt anarchii, samowoli i upadku. Chciano ratować tonącą nawę Rzeczypospolitej. Że nie uratowano — nie jest to winą niczyją. Zły los czyhał na naszą zgubę i podszeptywał targowiczanom zmowę z północną aliantką.

Świat, 29-04/5-05 1916


https://100lattemu.pl/

Forum > Hyde Park V > Jak uchwalono konstytucję 3 maja, patryoci i rusofile
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj