"Jak pokazują dane, wypadki z udziałem cyklistów to trzecia grupa sprawców wypadków. Rocznie powodują oni ok. 4600 wypadków. Wyżej na liście uplasowali się tylko kierowcy samochodów osobowych oraz ciężarówek."

No a kto jeszcze jest w puli? Piesi i drzewa.

Na stos z rowerzystami! Złoczyńcy! Trzecie zło! !!!!
Ło hohoho!

https://m.onet.pl/moto/aktualnosci,gzxfzg

Jeszcze są motocykliści, weganie i studenci prawa

Ale Onet pisze jak się Zelnik wyparł Samusionkowej, a Fakt nie widziałem
https://film.onet.pl/wiadomosci/anna-samusionek-wycieta-z-filmu-smolensk/dchrbr

pompują barany atmosferę. jakby ktos zapomniał za co może jeszcze nienawidzić sąsiada

To chyba pierwsza #dobrazmiana tego zyebanego rządu, którą popieram.
"...Egzamin na kartę rowerową zgodnie z propozycją ministra mieliby zdawać ci cykliści, którzy nie mają prawa jazdy." Mimo, że z reguły uciekam z centrum, ostatnio kilkakrotnie jeździłem w centrum i to jest tragedia. Te ciołki na miejskich rowerach wiedzą tylko w którą stronę się pedałuje.

j a z tym się trudno nie zgodzić. ostatnio widziałem panią, która jeździ do sklepu niemieckim samochodzikiem z silnikiem 49 ccm. też bez prawka, bo niepotrzebne. jeśli wpuszczamy kogoś na drogę - to musi znać przepisy...
piszę to jako rowerzysta

Przedwczoraj tuż przede mną gwałtownie zatrzymał się jeden taki na zielonobiałym rowerze, bo mu się droga rowerowa skończyła

A i tak wszystko się $pi3rd0li, bo z dróg korzystają też piesi, z których sporo (niekoniecznie większość, ale wystarczająco dużo, by robiło się niebezpiecznie) ma w nosie przepisy Kodeksu Drogowego, albo w ogóle ich nie ma: ani w nosie, ani nigdzie indziej we łbie. A spróbujcie tylko analogicznie do prawa jazdy i karty rowerowej forsować "licencję pieszego", to łojezu jaki krzyk się podniesie, że zabierajo podstawowe swobody obywatelskie (i to nawet gdyby była w łagodniejszej wersji niż prawo jazdy: jej brak nie zakazuje poruszania się tylko w razie wypadku powoduje bezwarunkowe domniemanie niewinności drugiej strony).

Idąc tym tokiem wprowadźmy licencję na pierydolenie, upoważniającą do późniejszego korzystania z 500plus

Nie śledzę sprawy, mógłby ktoś podpowiedzieć czy pojawiają się w związku z tym pomysły wprowadzenia (ogólnie mówiąc) karty rowerowej do szkół? Takie PO, tylko dotyczące poruszania się po drogach. To chyba jedyne sensowne rozwiązanie w szerszej perspektywie

Przygotowanie i egzamin na kartę w dalszym ciągu jest w szkołach, tylko że zależy czy szkole chce się ten program realizować czy nie. Czasem uczniowie muszą zdawać w innej pobliskiej szkole. Tu masz więcej na temat:
https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/517385,rower-karta-rowerowa-wypadek-policja-prawo-przepisy-gzamin-pieniadze-cyklisci-rowerzysci-zmiana-przepisow.html

:djbanan Danke schön

a pływacy?? gdzie karta pływacka??

A ja bym wprowadziła kartę internetową. Nie musiałabym czytać takich posranych pomysłów

:Gogosiek -- ani w ogóle żadnych, skoro nie miałabyś dostępu

Jeżeli jadę samochodem, a jeżdżę prawie codziennie, to praktycznie zawsze łapię na kamerce przejawy bezczelności lub durnoty pedalarzy.

Przykład z dzisiaj: wzdłuż Batorego i al. Niepodległości jest ścieżka rowerowa. Po Batorego pedalarz zapindala jezdnią, po Niepodległości - buspasem. W obu przypadkach tamuje ruch.
O wjeżdżaniu na jezdnię z dużą prędkością z chodnika na przejściu dla pieszych to już szkoda gadać.
A omijanie stojących na czerwonym samochodów, przejeżdżanie na CZERWONYM przez przejście dla pieszych (zielone dla pieszych) i wjeżdżanie przed samochody jadące prosto (a następnie ich tamowanie?)
Jak kiedyś jakiś debil mi się rozsmaruje na masce z własnej winy, to nawet mi brewka nie pyknie. Jeszcze takiego do nagrody Darwina zgłoszę.